Przeglądasz archiwum

styczeń, 2015

Teraz już wiem, że nie mogłabym żyć na walizkach

napisała 30/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Zawsze mi się wydawało, że jestem gadem łatwo przystosowującym się do rozmaitych warunków. Myślałam, że podróże są moim przeznaczeniem i nie pogniewałabym się na nikogo, gdybym miała w każdym miesiącu zmieniać miejsce zamieszkania.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Czy wakacje z dzieckiem to naprawdę WAKACJE?

napisała 28/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Już kilkukrotnie zastanawiałam się nad odpowiedzią na to pytanie. Za każdym razem, gdy dumam jak sobie wytłumaczyć zbitkę słów „wakacje z dzieckiem” mam obiekcje czy aby nie jest to wykluczające się połączenie.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Czy zajmowanie się dzieckiem to „praca” czy „wakacje życia”?

napisała 23/01/2015 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

[post archiwalny]

Czara mojej tolerancyjnej do tej pory goryczy przelała się ostatnio. Ulało się tej czarze i muszę ogarnąć smród, który mnie uwiera. A owy smród dotyczy mojej codzienności i pewnego wyboru, przez niektórych nazywanego wakacjami życia. Zdecydowałam się nie być czynna zawodowo i zostałam z dzieckiem w domu. Ten stan będzie trwał tak długo, aż zdecyduję, że już czas, aby wysłać młodego obywatela do przedszkola.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Czasami potrzebuję takiej dawki adrenaliny! – bagna Everglades USA

napisała 22/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Jestem urodzoną ryzykantką. Lubię, gdy coś się dzieje. Lubię także poczuć dreszczyk emocji na plecach i z wrażenia aż zamykać oczy. Chętnie piszczałabym i krzyczałabym pół dnia, ale nie wypada ;-) W ten sposób rozładowuję swoje emocje.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

10 tekstów na Szczęślivej, w których mój Mąż próbował maczać paluchy

napisała 20/01/2015 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Początki mojego blogowania były owiane wielką tajemnicą. Posty na blogu pisałam w ukryciu i wstydziłam się komukolwiek powiedzieć o istnieniu niejakiej Szczęślivej. Moglibyście domniemywać, że jedyną osobą, która wiedziała o moim wirtualnym alter-ego był mój Mąż. Bylibyście jednak w błędzie.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

A gdyby tak przestać myśleć o czubku własnego nosa? – USA dzień szósty

napisała 19/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Zastanawiałam się od czego zacząć, ale tak naprawdę to wiem od czego zacząć. Należy zacząć od siebie. Już jakiś czas temu doszłam do tej mojej odkrywczej myśli, że nie warto oceniać świata samemu nie dokonując potrzebnych zmian.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

O motywacji, realizacji, zmianach i aktywnym działaniu – USA dzień piąty

napisała 17/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Jeszcze kilkanaście lat temu nie śmiałabym myśleć o tym, że postawię kiedykolwiek swoją stopę na Florydzie i będę się dobrze bawić. Dalekie podróże zostawiałam sobie na poalkoholowe senne marzenia. Myślałam, że latanie samolotem i rozbijanie się po różnych hotelach to aktywności tylko dla bogatych i zmanierowanych życiem snobów. Tymczasem okazało się, że przy odrobinie sprytu i pomocy wujka google można wiele załatwić za przysłowiowego dolara.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Dzień trzeci – Szczęśliva zdobywa USA

napisała 15/01/2015 Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Po dwóch pełnych dniach w Stanach mogę śmiało powiedzieć, że przestawiłam się już na nowy czas. Te 6 godzin różnicy wydaje się w pierwszym dniu pobytu tutaj przepaścią energetyczną, która lekko przytłumia umysł. Jednak teraz odzyskaliśmy już tę świeżość, która daje kopa do eksplorowania. Mamy z Ivkiem cudownych przewodników, bez których niemożliwe by było ogarnięcie tych lokalnych znakomitości! :* Dziękujemy!

Czytaj dalej

Podobne wpisy