Od czasu, gdy pochwaliłam się na moim Fanpage’u tym, że nareszcie odebraliśmy nasze paszporty, codziennie otrzymuję przynajmniej jednego maila od Was z pytaniem, jak wyrobić paszport dziecku szybko i bez kolejek. Wnioskując z maili widzę, że często potrzebujecie wyrobić paszport dla całej rodziny, a nie tylko dla dziecka, bo albo skończyła się już Waszym paszportom ważność, albo potrzebujecie nowych paszportów, bo nigdy wcześniej nie były Wam one potrzebne, a teraz już są. :-)
Och! Kiedy wspominam moje pierwsze miesiące macierzyństwa, to mogłabym ten okres opisać jednym bardzo wymownym zdaniem: „Usilne próby bycia perfekcyjną mamą!”. :D Nawet mi przez myśl wtedy nie przemknęło, że mogłabym z czymkolwiek pójść na skróty. Wszystko było od linijki, poprane, poprasowane, ugotowane trzydaniowe obiady, posegregowane, przygotowane, starannie wyselekcjonowane! :-)
Tylko ja jakaś taka nieprzytomna i niedospana chodziłam. Ciekawe dlaczego? :P
Powiem Wam, że jeszcze kilka lat temu nie mogłam się doczekać momentu, w którym będę mogła usiąść z moimi dziećmi na trawie czy plaży, by wspólnie porozmawiać z całą moją wesołą trójeczką na „poważniejsze” tematy. Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, by rozmawiać z nimi na tematy wesołe i nie wymagające zbyt dużego namysłu, wszak i z tego składa się życie. :-)
Nareszcie mamy wiosnę! To jest zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Nie tylko dlatego, że cała przyroda (w tym ja! :P) budzi się do życia, ale również dlatego, że wiosna kojarzy mi się z pojawieniem nowalijek od lokalnych ogrodników na krakowskich targach, z których uwielbiam korzystać w trakcie gotowania.
Racuchy z jabłkami mogłabym jeść na okrągło! Przepis na te pyszne racuchy z jabłkami znam od pół roku i zawsze wychodzą obłędne! W moim rodzinnym domu mówiło się na nie placki z jabłkami. :-) Zaraz Wam powiem, jak zrobić racuchy rozpływające się w ustach! ;-)
Już raz obiecałam sobie, że będę o tym pamiętać i choćby nie wiem co, to nie pozwolę sobie o tym zapomnieć. Niestety, czas pokazał, że niezwykle łatwo jest wrócić do punktu wyjścia. Mam wrażenie, że szczególnie łatwo jest wrócić do punktu wyjścia osobom, w których życiu jest tyle zmiennych. Mam tutaj na myśli matki.
Przychodzę dzisiaj do Was z propozycjami prezentowymi, które u nas okazały się strzałem w dziesiątkę. Część z nich przeznaczona jest dla starszych dzieci, część dla młodszych. Mam nadzieję, że moje propozycje przypadną Wam do gustu i wybierzecie coś dla Waszych smyków. ;-)
Doskonale pamiętam nastroje w społeczeństwie jeszcze 9 lat temu w temacie opieki ojców nad własnymi dziećmi. Byłam wtedy w ciąży z moim pierwszym synem i bacznie śledziłam, jak wśród moich bliższych i dalszych znajomych przedstawia się temat angażowania się ojców w opiekę nad dziećmi.
Właśnie w tym czasie zaczęłam też pisać bloga i doskonale pamiętam komentarze pojawiające się pod moimi postami. Za każdym razem, gdy poruszałam temat mężczyzn i ich udziału w wychowaniu dzieci czy podziału obowiązków domowych, to w komentarzach wrzało!