Pamiętacie mój post o tym, że wkraczam w czeluści minimalizmu? PAMIĘTAMY!
Pamiętacie, że w ruch od niedawna poszła maszyna do szycia i wystawiam jęzor wszystkim sieciówkom ? PAMIĘTAMY!
A pamiętacie, o tym, że zaciskam pasa i zaczynam oszczędzanie? PA-MIĘ.. A właśnie, że nie pamiętacie, bo o tym jeszcze nie pisałam! O tym dopiero będę pisała! :-)
Tak, dokładnie. Zaciskam pasa. Oszczędzam. Zbieram do skarpety. Zbieram na dom, który mi się marzy. Zbieram na Buicka Rivierę z 1971 roku. Istotne w tym wszystkim jest to, że wprowadzam w życie słowo, które jest często zapominane: UPCYCLING. A po polsku: do tworzenia nowych rzeczy wykorzystuję materiały, które już są mi zbędne, zniszczone bądź nie widzę dla nich miejsca w ówczesnej formie.
W tym pierwszym tutorialu pójdzie pod ogień stara, męska bluza, która już nikomu nie jest potrzebna. Najlepiej, aby była to dzianina dresowa, która oddycha i ma w sobie jak największą ilość naturalnych włókien. Wykorzystam tył wspomnianej bluzy. To właśnie jej tył tak mnie kręci – jest gładki, niezniszczony i nie jest zmechacony. Na jej rękawy i resztę przyjdzie kiedy indziej pora :-) Jeśli nie posiadacie starej bluzy przejdźcie się do second-handu. Tam takie bluzy są w nadmiarze i kosztują 2-3 złote.
Instrukcja dla każdego laika [czyli m.in. dla mnie :-)]
1. Wycinamy z tyłu bluzy prostokąt. Aby równo go narysować użyjemy kredy krawieckiej. Długa linijka i ekierka też się przydadzą. Prostokąt powinien mieć taką szerokość [podstawę] jak nasz obwód głowy + 0,5 -1 cm. A długość [wysokość] prostokąta może być dowolna. Im bardziej czapka ma być smerfna, tym powinna być wyższa. W przypadku naszej czapki było to 50 cm x 25.
49 cm +1 cm = obwód głowy Ivka
25 cm = wysokość czapki
2. Gdy już równo wytniemy prostokąt, składamy go na pół, a następnie uzyskany prostokąt składamy jeszcze raz na pół w tę samą stronę. Czyli dokonaliśmy 2 złożeń, oba w prawą stronę. Tak jak widać to na zdjęciach.
3. Na górze uzyskanego prostokąta rysujemy szpic. Może być on zaokrąglony bądź bardziej kanciasty, decyzja należy do Was. Zarówno pierwsza jak i druga opcja ciekawie wygląda. Dowolnie wybieracie wysokość narysowanego trójkąta.
4. Teraz szpilkami unieruchamiamy nasz materiał, tak aby podczas cięcia nie przesuwały się 4 warstwy. Do cięcia użyjcie ostrych krawieckich nożyczek, w przeciwnym razie ostrza mogą się ślizgać po materiale, co doprowadzi do krzywizn. A tego zdecydowanie nie chcemy :-) Tniemy tylko prawe i lewe ramię trójkąta.
5. Gdy już wytniecie porządany kształt, rozłóżcie Wasz prostokąt lewą stroną do góry. Złapcie lewą krawędź [licząc od lewej] czwartej „wieżyczki” i złączcie ją z prawą krawędzią trzeciej „wieżyczki”, dokładnie tak jak jest pokazane na zdjęciu. Unieruchomcie materiał szpilkami i np. gęstym maszynowym zygzakiem połączcie te dwie warstwy zachowując odstęp ok.0,5cm od krawędzi. [ Szyłam to na najmniejszym nacisku stopki i prawie największym naprężeniu nici]. Zanim przystąpicie do akcji maszynowej, na ścinku materiału sprawdźcie jak się on zachowuje pod wpływem szycia. Czasami dzianina dresowa płata figle i jest bardzo oporna.
Jeśli nie macie maszyny, narysujcie sobie kredą krawiecką linię prostą [0,5 cm od krawędzi] i bardzo gęsto obszywajcie materiał.
6. Z kolejnymi krawędziami „wieżyczek” postępujcie dokładnie tak samo, czyli lewą krawędź trzeciej wieżyczki złączcie z prawą krawędzią i obszywajcie dokładnie tak samo jak w powyższym opisie z pkt 5-tego. Zanim przystąpicie do szycia upewnijcie się, że to lewą stronę czapki macie cały czas na zewnątrz. Nikt nie lubi prucia ;-)
6.” [!] Jeśli się naprawdę postaraliście i równo obcięliście dolną krawędź czapki [tę którą będziecie mieli przy czole] to możecie ominąć ten punkt, a jeśli opiliście się wcześniej za dużo kawy i ręcę Wam się nieźle trzęsły przy cięciu nożycami, to radzę Wam obszyć dół czapki prostym ściegiem, czyli zawijamy 1-2 cm dolnej krawędzi i lecimy prostym ściegiem wzdłuż całej jej długości. Ja zrobiłam dwie wersje czapkowego spodu i każda z nich wyglądała fajnie.
7. Jak już złączycie ze sobą wszystkie „wieżyczki” [P.S. Obiecuję zastrzec tę nazwę, długo nad nią dumałam, aby było jak krowie na rowie, tzn. krowie na wieżyczce:P ], to nie pozostaje Wam nic innego jak złączyć teraz bok czapki szpilkami [oczywiście cały czas szyjąc z lewej strony materiału] i przeszyć go np.zygzakiem.
8. Gdy już skończyliśmy nasze dzieło na lewej stronie, teraz odwracamy je na prawą, lepszą stronę, na której nie widać żadnych niedociągnięć ;-), rozpychamy boki, wyrównujemy krawędzie i … zakładamy czapę!
Za pierwszym razem pewnie nie będzie to trwało 15 minut, a pół godziny, ale następnym razem zmieścicie się w kwadransie na stówę!
[printfriendly]
A oto efekt szycia!
Udanej jesieni! :-)
P.S. Koniecznie, ale to koniecznie dajcie mi znać jak zrobicie czapkę wg mojego projektu. I podzielcie się jej zdjęciem! System komentarzy na moim blogu pozwala na jego dodanie :-)
P.P.S. Cały czas poszukuję ciekawych blogów krawieckich. Jeśli takowe znacie, podrzućcie je w wolnej chwili :-)
18 komentarzy
fajna czapa ! :)
A gdzie czapka Pani Matki?
Pani Matka o sobie myśli na szarym końcu :P
Ale zdolna z Ciebie bestia!
Chyba tylko ja mam dwie lewe ręce do tego typu robótek:( Choć przyznam, że zrobienie takiej czapy wydaje się dość łatwe… No właśnie – wydaje się..:)
właśnie, że to jest naprawdę banalne! zacznij od czapy – przekonasz się, że Cię wciągnie :-)
Świetnie ci wyszła ta czapka. Ja od dawna przerabiam stare rzeczy dając im nowe życie. A najbardziej korzysta na tym córka.
Aga, dzięki za miłe słowa! :-) To zawsze motywator do dalszego działania/prucia/szycia :-)
Ło, a ja oddałam mojej mamie maszynę bo stwierdziłam, że już nigdy nie uszyję nawet czapki :)
zabierz od Mamy! :-P
Muszę podprowadzić mamie maszynę do szycia:D
Dopiero zaczynam blogowanie, i na Twojego bloga trafiłam jakimś pięknym zrządzeniem losu, serdeczne dzięki za instrukcję szycia czapki, skorzystałam, uszyłam już dwie dla mojego malucha, i zrobiłam małą fotorelację na mojego bloga. Ja szyłam ręcznie więc zajęło mi to więcej niż 15 minut, ale była to super zabawa:)
Pozdrawiam MM
https://nietylkoochlopcach.blogspot.com/
ekstra Ci wyszła ta czapa!!!
łal, mały wygląda gangstersko :)
o ja, ale super :) zrobię w poniedziałek jak maluchy pójdą do przedszkola. Do tej pory to ja tylko skarpetki cerowałam buhaha więc oby mi wyszło :)
Też szyjemy takie czapki :)
Maszyna do szycia to urządzenie,którego chyba nigdy nie użyje,wydaje mi się że jest dla mnie nie do okiełznania. A chciałabym sie jej nauczyć i robić dziecku/dzieciom ubrania. Pamietam jak moj mam szyła ubranka dla lalek,takie zwykłe ale jaka była frajda
Czapka udała się, dzięki za podpowiedż !!!
Super, że zarażasz akurat tą aktywnością – nie żeby to była moja ulubiona :) Gdybyś szukała wykrojów nie tylko na czapki, to nieskromnie zapraszam do siebie :)
Z szyciowych polecam też w ciemno Joulenkę, Bębenek i stopkę i Janka Leśniaka :)