Sposób, który sprawi, że dziecko będzie dłużej spało i szybciej zasypiało.

napisała 10/01/2017 Dla dziecka, Moim zdaniem, Polecane, Szczesliva po godzinach

Ogromnie żałuję, że nie wpadłam na ten trop wcześniej, kiedy mój junior miał pół roku i jego wieczorne zasypianie trwało nawet godzinę. Po czym po kwadransie z oczami jak pięć złotych budził się i był gotowy do życia, tak na marginesie. Swoją drogą, cierpliwie doczytajcie ten tekst do końca, bo w jednym z wersów pojawi się pewna niespodzianka ;-)

Nic sobie nie robił z tego, że ja do życia gotowa nie byłam a jedyne, o czym marzyłam, to było zwinąć żagle i walnąć się na łóżko :D

Ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe junior był od pierwszych tygodni rehabilitowany. Przychodziła do nas świetna pani fizjoterapeutka, która już wtedy podrzuciła mi dwie przydatne rady. Z jednej skorzystaliśmy dość szybko, było to usypianie kolkującego maluszka na dużej piłce do fitnessu, a o drugiej metodzie zupełnie zapomniałam i wcieliłam ją w życie dopiero dwa miesiące temu!

Pamiętam, gdy podczas drugiej wizyty po ćwiczeniach nagle bez zapowiedzi poprosiła nas o podniesienie temperatury w pomieszczeniu o kilka stopni [mamy zazwyczaj 21’C ]) i rozebranie malucha do pieluszki. Położyła na sofie kocyk i wyciągnęła z torby krem nawilżający dla dzieci. Nałożyła sobie na dłoń odrobinę kremu, rozgrzała go w dłoniach i … powolnymi ruchami zaczęła masować mojego Teośka.

To, co wtedy działo się z moim synem, było nie do opisania :D On totalnie zahipnotyzowany patrzył się na nią, a ona delikatnymi ruchami dłoni masowała jego szyję, ręce, brzuszek, nogi, twarz. Nie poznawałam mojego dziecka. Kiedy zapytałam ją, czy to są jakieś specjalne ruchy masowania, czy trzeba zapisać się na kurs hipnotyzujący dzieci ;-), powiedziała mi tylko jedno:

– Pani Magdo, mówiąc językiem współczesnym, proszę wpisać sobie do Youtube’a frazy: „Shantala baby massage” i w trzy minuty opanuje pani jedną z najlepszych i najłatwiejszych sztuk uspokajania swojego dziecka. Trzeba tylko pamiętać o jednym: w pomieszczeniu musi być ciepło a krem czy oliwkę, którą masujemy, musimy uprzednio ogrzać w dłoniach.

emolienty-nivea-szczesliva-blog-parentingowy15

Poranną toaletę i wieczorną kąpiel umilają nam kosmetyki Nivea Baby z serii Emolient. Cudownie delikatne, nadają się do skóry moich brzdąców, przyjemnie pachną i wyjątkowo skutecznie ją nawilżają.

Wyciszenie malucha, przygotowanie do snu i budowanie wyjątkowej więzi z nim to największe plusy tego masażu. Wiem po sobie, że wystarczy, że mój mąż zacznie mi masować kark, a ja od razu jestem gotowa do lulania ;-) Teraz po wieczornej kąpieli mój junior od razu wyciąga ręce w stronę kremu i błagalnym wzrokiem sugeruje mi, że już czas się ogarnąć, droga mamo, i wziąć za masowanko. Bardzo lubię te wspólnych kilka minut, bo nie dostarczam młodemu żadnych dodatkowych bodźców. Jedynie dotyk i czasami coś tam nucę (czyt. fałszuję) pod nosem.)

A później kolacja i do lulania! I oby spało do 10 tej rano :P Przesadziłam. Do 7.00 wystarczy! ;-)

Konkludując już – cudownego czasu, bliskości i długich przespanych nocy! ;-) Podrzucam Wam przy okazji słowa Lucy M. Montgomery, która w sedno trafiła, bo i ja taki model wychowania podzielam. Przytulanie, wspólne chwile razem, niekoniecznie na nauce nowych umiejętności, a na byciu razem, po prostu.

„Bliskość i troska o dziecko jest ważniejsza niż nauczenie abecadła.”

– Lucy Maud Montgomery

Partnerem postu jest Nivea.

Podobne wpisy

13 komentarzy

  • Reply Kinaza 10/01/2017 at 19:44

    O dobre, chciałabym sprawdzić takie kosmetyki :)
    U nas póki co tylko oliwka, bo mam małych alergików i ze wszystkim uważam ;)

  • Reply Sandr 10/01/2017 at 19:50

    Jestem po kursie masażu Shantala i wiem jedno: nie wolno masować szyi! nic powyżej barków.
    Pozdrawiam i polecam

  • Reply Gosia 10/01/2017 at 20:03

    Ooo, chyba będziemy musieli przetestować na bardzo suchą skórę na łydkach mojej Miśki, bo jak do tej pory żadne kremy czy oliwki nie dają sobie z tym rady…

    • Reply A 10/01/2017 at 22:49

      A próbowałaś olejku ze słodkich migdałów? Daje super efekty, a nie jest tłusty jak oliwka, szybko się wchłania,

  • Reply Dominika Jerysz 10/01/2017 at 20:36

    Jak każdy szcześlivy post – dla mnie w czas :-) masaż przetestuje, może ujarzmi moją córcię. A kosmetyki wpisuje na listę zakupów!

  • Reply Magdalena 10/01/2017 at 23:54

    Potwierdzam, masaz dziecka pomaga budowac unikalna wiez z rodzicem, pamietajmy ze co dobre do ”buzi” dobre i na skore. Wiekszosc kosmetykow nawet dla niemowlat zawiera pochodne benzyny, warto zatem zajrzec do kuchennej szafki i siegnac po olej jadalny – jakikolwiek , kokosowy, lnianay, nawet rzepakowy jest ok.

  • Reply Zuzia 11/01/2017 at 09:35

    I w pewnym sensie jest to smutny wpis. Mi, o jednym i drugim, powiedziała położna.
    Długo myślałam, że takie są standardy. Że każda położna tak edukuje młodą matkę.
    Okazało się, że nie.
    Niestety.

  • Reply Katarzyna 11/01/2017 at 20:32

    Mój maluch bardzo lubi masaż ale mam problem z systematycznością. Tym bardziej że mój facet ogranicza się do minimum przy pielęgnacji maluszka.
    Ponadto u nas jest zimno (16-19°C)
    i nie ma możliwości podnieść temperatury w mieszkaniu…

    • Reply Gosia 12/01/2017 at 10:38

      Kup farelkę i nagrzej łazienkę..

  • Reply Sylwia Juszkiewicz 12/01/2017 at 13:55

    A do ilu lat „działa” taki masaż? Moja ma prawie 3 i nie wiem czy to nie za późno na wprowadzanie takich bajerów. A z zasypianiem od paru miesięcy jest problem. Działa opowiadanie bajeczki, ale trwa to ok godziny, a mi często kończą się już pomysły.

  • Reply Paulina 13/01/2017 at 01:48

    Ja i tym masażu dowiedziałam się vostatnio na zajęciach dot małych niepełnosprawnych dzieci i powie, że naprawdę rewelacja :) wykładowca jest praktykiem i powiedziała,że świetnie to buduje więź zwłaszcza wśród rodziców którzy z racji niepełnosprawności dziecka boją się go za dużo dotykać

  • Reply Gustavo Woltmann 13/01/2017 at 20:46

    Uwielbiam Lucy Maud Montgomery! A podpowiedź z masażem na pewno się przyda, dzięki wielkie! Pozdrawiam, Gustavo Woltmann

  • Reply Dorrka 29/03/2017 at 09:28

    Ja o tym wiedziałam jeszcze w ciąży ..Ale niestety, moje dziecko nie lubi się ani smarować ani masować. Z zasypianiem problemu nie ma, ale za to budzi się w nocy po 6 razy :/

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.