Przeglądasz Tag

blog parentingowy

10 zmian, które dokonam w 2015 roku

napisała 31/12/2014 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Mijający rok był najlepszym rokiem w moim dotychczasowym życiu. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Od początku roku idę twardo wytyczoną przez siebie trasą i nie rozmieniam się na drobne. Włączyłam kilka funkcji, które do tej pory były mi obce w mniejszym lub większym stopniu.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Novości i zmiany

napisała 02/11/2014 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Jeszcze niedawno byliśmy naszą szczęślivą trójcą w Norwegii i Dublinie, tymczasem mamy już listopad! W szafie na wierzchu mam jeszcze letnie sukienki i okulary, w torebce nadal trzymam nasze paszporty i sztyft przeciwsłoneczny. To niezbity dowód na to, że już czas wziąć się za sumienne przygotowanie do zimy! Listopad za pasem!

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Jak dobrze być poza TYM. Ponad TO. Bez TEGO.

napisała 12/06/2014 BLOGOSFERA, Szczesliva po godzinach

Dobrze mi tu gdzie jestem. Zawsze lubiłam być w tej mojej osobistej oazie. Nietykalna. Daleka. Ze swoimi myślami. Z refleksjami, którymi dzieliłam się tylko z najbliższymi. Nie dla mnie afery. Nie dla mnie rzucanie mięsem. Nie dla mnie poruszanie tematów, z którymi niektórzy na siłę próbują się identyfikować. Nie operuję słowem jak Agatha Christie. Jestem zwyczajną-niezwyczajną Magdą, która pisze co czuje, o czym myśli, z błahostkami w duszy i większymi troskami, które zostawiam tylko dla siebie.  Żyję po swojemu. Otaczam się tylko takimi ludźmi, którzy są dla mnie ważni i z którymi się rozumiemy. Nie mam czasu na spotkania przy kawie, po to tylko, aby wymienić się osiedlową plotą.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Jest kilka miejsc, w których na 100% mnie spotkasz!

napisała 28/05/2014 BLOGOSFERA

Nie jestem powsinogą, lista nie będzie długa. Obiecuję. Chodzę własnymi drogami, jednak wybieram tylko miejsca sprawdzone, w których dobrze się czuję i spotykam ludzi, z którymi nadaję na podobnych falach. Zacznę od delikatnego spamu, ale nie bój się. To Ty decydujesz, czy zechcesz tam napić się ze mną kawy, albo czegoś mocniejszego. Stawiam na coś mocniejszego, okay? Ostatnio ograniczam podaż kofeiny.

Przy okazji, muszę pozdrowić bardzo mocno [!] kilka osób, których imion nie zdradzę, ale poznały mnie ostatnio [skubane ;-) podczas mojego krakowskiego szwędania się! ;-)]

*cudną blondynkę prowadzącą restaurację Kuchnia i Wino na krakowskim Kazimierzu [mule macie pyszne!],

*kolejną blondynkę, pracującą w krakowskim sklepie Flying Tiger [takie fajne i luźne 2 minuty rozmowy! :)

*blogera prowadzącego bloga dla rodziców, również spotkanego w sklepie Flying Tiger! Co za miejsce! :D

*pana kuriera, który ma mnie chyba dosyć sądząc po ilościach przesyłek, które dostarcza, a dzisiaj rzucił, że widział jedno ze zdjęć na moim FB z piwskiem w ręku i mnie poznał. Miłe to, ale dlaczego akurat to z piwskiem ;-)! ;-)

*dwie roześmiane dziewczyny, które poznały Teodora będącego na spacerze!

* kolejną blondynkę, która była w Japonii i zaraziła mnie lotem tamże! ;-)

*urodziwą i miłą pedikiurzystkę i podologa w jednym, która uratowała moje stopy od mega głębokich pęknięć i świetnie mi się rozmawiało [ kochana, miałam Ci coś wysłać, ale zgubiłam zapisanego twojego maila. Podeślij raz jeszcze, please!]

Pamiętajcie, że jestem wszędzie! ;-) Pałętam się np. tutaj:

  • Jestem na Facebooku – [KLIK] – to mój główny kanał dystrybucyjny. Dawno powinnam go rzucić – moje posty trafiają tam do garstki osób. Zaledwie 1%  fanów otrzymuje ode mnie informacje. Cóż. Nikt nie powiedział, że źródełko nie wyschnie. To tam poinformuję Cię najszybciej o novych postach. To tam pochwalę się z kim przystaję i dlaczego ze mnie taka gadżeciara. Polub mnie na FB, a ja polubię Ciebie podwójnie. I zrobię dobrą, gorącą czekoladę. Deal?;-)

P.S. A jak chcesz być pierwszą osobą, która dostaje śvieżutkie info ode mnie, to Obserwuj mnie, o tak. Obserwuj tę szczęślivą stronę, lajkuj, komentuj, udostępniaj jak głupot nie plotę – to wszystko sprawi, że algorytm facebooka będzie Ci pokazywać rzeczy od mnie! :-) A ja tak lubię nie być przez FB olewana! ;-)

powiad

  • Jestem na Instagramie – [KLIK] – zakochałam się w Insta na zabój. Nie tylko dlatego, że filtry, których używam do zdjęć, robią ze mnie opaloną seksbombę. Także dlatego, że moje ulubione twórczynie internetowe wrzucają tam równie seksowne foty, z podobnymi filtrami, a ja lubię patrzeć się na rzeczy piękne. Tam spotkasz mnie pod prysznicem, nieumalowaną, z siniakiem pod okiem. Obserwuj mnie na Insta, a ja pokażę Ci jakiego żelu pod prysznic używam. Dorzucę kolor farby do włosów, która robi dobrą robotę. Mamy układ? ;-)

instagram

  • Jestem na Twitterze [KLIK] – zobaczcie jakie mam tam balony na zdjęciu w tle! Nikt nie ma lepszych ;-P Zobaczycie, że niedługo będziemy mieli dość nachalnych facebookowych reklam i Twitter będzie naszym drugim domem. Achh, i jeszcze jedno. Zamiast Kim Kardashian, obserwuj Szczęślivą. Ja też mam co pokazać… ;-)
  • Jestem na YouTube! [KLIK] – i mam tam już 2 filmy! Sic! :-D Będzie więęęcej :-) Pracuję nad dykcją i niepuszeniem włosów przed kamerą. Jak to ogarnę, to będę wymiatać.

youtube

To jak, gdzie się widzimy? I kto mnie jeszcze gdzieś widział? ;-)

Podobne wpisy

Blogowanie z małym dzieckiem u boku? – BLOG vs MACIERZYŃSTWO.

napisała 28/05/2014 BLOGOSFERA

Blogowania imam się od kilku dobrych lat. Szczesliva.pl nie jest moim pierwszym blogiem. Pierwsze wytwory mojej klawiatury były bardziej osobiste. Pisałam wyłącznie dla siebie, aby dać upust swoim emocjom i spotkać się ze sobą twarzą w twarz.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Co ja mam z tego blogowania?

napisała 10/05/2014 BLOGOSFERA, Szczesliva po godzinach

Łatwiej byłoby wymienić czego mi blogowanie nie daje. Tutaj możecie puścić wodze fantazji, a lista jest krótka.

Otóż zrobiłam bilans zysków [Strat nie ma żadnych. Sic!] Przypominam, że w moim przekonaniu inwestycja nie jest stratą :-P].

Czytaj dalej

Podobne wpisy

DRZWI OTWARTE u szczeslivej

napisała 06/03/2014 Varia

Bloguję sobie w swoim [szczeslivym;-)] tempie już ponad rok. Zaczęło się jak zwykle niewinnie – stan błogosławiony przyczynił się do moich uzewnętrznień, co z pokorą przyjął szablon CSS na tej blogowej platformie. Czytelnicy przychodzili i odchodzili. Duża część z nich została i nadal, z mniejszą lub większą chęcią, czyta moje wypociny, pisze maile i zadaje pytania.

Czytaj dalej

Podobne wpisy