Jeszcze niedawno byliśmy naszą szczęślivą trójcą w Norwegii i Dublinie, tymczasem mamy już listopad! W szafie na wierzchu mam jeszcze letnie sukienki i okulary, w torebce nadal trzymam nasze paszporty i sztyft przeciwsłoneczny. To niezbity dowód na to, że już czas wziąć się za sumienne przygotowanie do zimy! Listopad za pasem!