A gdy skończy kolejny kierunek na Yale lub Harvardzie i po habiltacji zdecyduje się na astronautykę, to szlag trafi to, że miał być lekarzem [ jak sobie wymarzyliśmy i zdążyliśmy sprzedać wizję całej rodzinie i wszystkim sąsiadom] bo on będzie komponował szablony sudoku do kolejnego numeru Sudoku 5000 w czeskich kioskach. To prowokacja, of kors.