Jeszcze dwa lata temu, kilka miesięcy po urodzeniu Iventego, po takim pytaniu od razu strzeliłabym tłuczkiem po języku. Jedynie skutecznie by mnie rozjuszyło i sprawiło, że rozmówcę zaczęłabym traktować jako wroga publicznego nr 1 ;-)
Jeszcze dwa lata temu, kilka miesięcy po urodzeniu Iventego, po takim pytaniu od razu strzeliłabym tłuczkiem po języku. Jedynie skutecznie by mnie rozjuszyło i sprawiło, że rozmówcę zaczęłabym traktować jako wroga publicznego nr 1 ;-)