Zupełnie nie wiem dlaczego zaniechałam pisania listów do Świętego Mikołaja. A to było takie cudowne przeżycie! Te emocje podczas ich pisania. Te wyobrażenia o posiadaniu tych wymarzonych przedmiotów! Te dreszcze, gdy rano okazywało się, że list zniknął z parapetu! Ach!