„No, ale on będzie grzeczny dzisiaj. Będziesz grzeczny, prawda, Ivciu?” – pyta się babcia mojego starszaka, kiedy ja nie pozwalam mu na oglądanie bajki bo sobie nagrabił, a ona na siłę chce przeforsować to, żeby mu tę bajkę puścić, bo mój kochany koleś robi oczy Shreka a babci serce pęka.
Kiedy nosiłam pod serduchem mojego pierworodnego syna, rodziły się w mojej głowie różnorodne wizje dotyczące mojego przyszłego macierzyństwa. Nie do końca wiedziałam z czym to wszystko będzie się jadło i jak to będzie smakować, czułam jednak podskórnie, że czeka mnie sprawdzian sprawdzianów. Egzamin egzaminów!