Dobrze nam na spacerach. Rzekłabym nawet, że na spacerach jest nam wyjątkowo! Góry, lasy, kręte ścieżki.
Ah! I kamienie. Duuużo kamieni – są one gwarancją długiego, spokojnego snu przy systematycznych wstrząsach.
Autostrady – ooo, pewnie! Byle szybciej niż nudnawe 120 km/h. 140 jest optymalne! Choć gdybyśmy mieli wybierać między autostradami a dziurawymi międzymiastowymi, to te drugie wygrywają! Wstrząsy! Duuuużo wstrząsów, zakrętów i szybkich startów!
Dobrze nam także pod dziadkowym orzechem – drzewem magicznym. Tutaj śpimy jak zaklęci. Śpimy i śnimy. Uśmiechamy się w trakcie kimonka bez przerwy. Ach to dziadkowe drzewko!
Zapomniałabym! Bujanie! Bujanie do przodu i do tyłu, szybkie, wolne – no matter what – bujanie to klucz do słodkiego chrapania. Ale rzecz jasna nie w „bele czym”! musi być nasz wielki, retro, z odzysku, wiklinowy wózek – dyliżans na resorach!
Ach ta niedziela! Bujamy się pełną parą – pod dziadkowym orzechem, w błogim podkarpackim cieniu… w naszym retro dyliżansie. Prawdziwa sennie-wiosenna rozpusta! ;-)
Brak komentarzy