Przyznaję bez bicia – odkąd jestem w posiadaniu smartfona, zwariowałam na jego punkcie. Opierałam się ile mogłam, aż urodzinowy Mikołaj przyniósł mi takie cacko i nie było wyjścia się z nim nie zaprzyjaźnić. Na początku korzystałam jedynie z przeglądarki internetowej i podstawowych funkcji jakie ma każdy przeciętny telefon. Do czasu. Do czasu gdy mój mąż otworzył kurtynę Sklep Play zwaną. Wtedy oszałałam. Ściągnełam na mojego opasłego Note’a co tylko się dało. Kiedy aplikacyjny szał mi minął, zostałam wierna tylko niektórym appkom i odkryłam jeszcze kilka innych, które życie mi ułatwiają. Początki posiadania smartfona zbiegają się z czasem gdy byłam w ciąży więc pozwolę sobie opisać te aplikacje, które sprawdziłam i których wiernie używam/używałam, i zapewne przydadzą się nie tylko mnie.
- WomanLog Pregnancy PRO – aplikacja, którą używałam w czasie ciąży. Można zapisywać w niej swoją wagę, obwód pasa, zmieniający się nastrój, towarzyszące ciąży dolegliwości, wagę dziecka, ruchy malucha, skurcze, wizyty u lekarza, a także wiele innych. Galeria zdjęć np.z USG to także przydatna funkcja. Ponadto każdy rozpoczynający się tydzień ciąży jest opisywany i jesteśmy informowane o tym, ile zostało nam czasu do rozwiązania. Z aplikacji korzystałam nie tylko w trakcie wizyt lekarskich, ale także w domu. Fajne, podręczne kompendium naszej ciąży. Warto na tę aplikację wydać te kilka złociszy. Co bardzo ważne – aplikacja jest w języku polskim i w porównaniu do innych dostępnych na androida, jest wyjątkowo rozbudowana. Niczego mi w niej nie brakowało. Ponadto ciekawa pamiątka i ‚porównywarka’ jeśli np. planujemy kolejne dziecko.
- WomanLog PRO – kalendarz cyklu miesięczkowego i dni płodnych. Aplikacja doskonała. Funkcje: Owulacja i prognoza dni płodnych, 3-miesięczny podgląd na jednym ekranie, Tabela PTC, Ochrona hasłem, Kopia zapasowa, Statystyki, Waga kontrolna, Symptomy, Nastrój, Faza lutealna, Kontrola śluzu szyjki macicy, Powiadomienia (Menstruacja, Tabletka antykoncepcyjna, Tabletka multiwitaminowa, Samobadanie piersi, NuvaRing). Można dopasować wygląd kalendarza do swoich preferencji. Menu w języku polskim. Aplikacja jest płatna. Korzystałam z wielu podobnych – ta jest jednak optymalna.
- Peekaboo Moments – debiutująca aplikacja [bodajże z lipca 2013] dla rodziców spragnionych blogowania w wersji mini. Dzienniczek Peekaboo ma fajny wygląd, przyciąga oko. Można do tego pamiętnika dodawać zdjęcia, dopisywać ciekawe wydarzenia [nawet wstecz], dzielić się nimi z najbliższymi, przyjaciółmi – ustawienia prywatności są bardzo elastyczne. Mogą oni dodawać swoje zdjęcia i opisy i współtworzyć PM. Mamy możliwość dodawania do kręgów także inne dzieci. Ponadto można dzielić się ‚momentami-zdarzeniami’ na Facebooku. Jestem na TAK. Aplikacja bezpłatna.
Ciąg dalszy nastąpi.

