Przeglądasz wszystkie wpisy autora

szczesliva

Przepis na najszybsze PIEROGI RUSKIE❗ 🥟 (100 sztuk w 15 minut z palcem w 🍑❗)

napisała 07/03/2024 COOLinarnie, Kulinarnie

Każdy chciałby znać przepis na szybkie pierogi ruskie z gwarancją, że będą na naszych talerzach w 15 minut. Każdy kto pierogi ruskie lubi, prawda? :D Jeszcze mała uwaga a propos nazwy tych pierogów – ja nie czaję się i używam nazwy „pierogi ruskie” bez żadnych słownych fikołków. Nazwa pierogów ruskich pochodzi od nazwy krainy historycznej Rusi Czerwonej, która wchodziła w obręb Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a także dawnych polskich Kresów Wschodnich a nie od Rosji, tak że spokojna nasza rozczochrana. ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

NALEŚNIKI z mąki orkiszowej: prosty, zdrowy i smaczny przepis 🥞 🌾

napisała 06/03/2024 COOLinarnie, Kulinarnie

Jeśli szukasz pysznego i zdrowego przepisu na naleśniki, mąka orkiszowa może być doskonałym wyborem. W ostatnim czasie bardzo często korzystam z niej w kuchni i staram się zastępować nią mąkę tradycyjną.W dzisiejszym poście mam dla Was przepis na niskokaloryczne, pełnoziarniste naleśniki z mąki orkiszowej. Postaram się też powiedzieć Wam, dlaczego warto wybierać tę mąkę oraz jakie korzyści niesie ze sobą jej stosowanie. :-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

O której godzinie dziecko powinno IŚĆ SPAĆ❓ 🌙🌃 Mini poradnik dla rodziców i WAŻNA WSKAZÓWKA. :-)

napisała 05/03/2024 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Zgodzę się z twierdzeniem, że decyzja o tym, kiedy dziecko powinno iść spać, jest ważna dla jego zdrowia i ogólnego samopoczucia. I samopoczucia rodzica również. ;-)

Warto pamiętać przy tym, że każde dziecko jest inne, dlatego nie ma jednej uniwersalnej godziny, która pasuje do wszystkich dzieci (i rodziców :P). Na bazie mojego doświadczenia i tego, czego nauczyłam się w ostatnich latach, postaram się omówić, jak warto dostosować czas snu do wieku dziecka i jego indywidualnych potrzeb, pamiętając jednocześnie o tym, że (naprawdę!) życie często rządzi się odrębnymi prawami i nasze plany to jedno, a rzeczywistość potrafi sprowadzić nas na ziemię. ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

O tym, co „przedszkolanka” zrobiła dziecku, gdy nie chciało ZJEŚĆ OBIADU❗👶🍽️

napisała 04/03/2024 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Już na wstępie powiem Wam, że unikam jak ognia nazywania nauczycieli wychowania przedszkolnego „przedszkolankami”. Jednak takiego słowa użyła Czytelniczka Monika Z., która wysłała do mnie maila niecały tydzień temu, dlatego zdecydowałam, że nie będę ingerować w tytuł jej maila. Z listu usunęłam niektóre fragmenty, które niepotrzebnie ułatwiłyby identyfikację placówki i skorygowałam kilka literówek.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Czy DZIECI mogą jeść SŁODYCZE? 🍭 🍫

napisała 03/03/2024 zdrowie

Słodycze – to temat, który wzbudza wiele emocji i kontrowersji wśród rodziców. W mojej rodzinie również wzbudzał on wiele emocji. ;-)

Przyznam jednak, że odkąd studiuję dietetykę i coraz więcej wiem w tej materii, to widzę również dużą potrzebę rozmowy na temat słodyczy w przestrzeni publicznej. Na spokojnie, bez nerwów, bez prób udowadniania innym kto ma rację, a kto racji nie ma. :-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Najlepszy preparat (bez recepty❗), dzięki któremu moje dzieci NIE CHORUJĄ❗🤧 A ja nie biorę L4!

napisała 19/02/2024 Post sponsorowany, REKLAMA

Informację o naszym preparacie i zniżce na niego znajdziecie kilka akapitów niżej (z kodem rabatowym, który dostałam dzięki uprzejmości producenta dostaniemy aż 50% zniżki na drugi produkt – sama dzisiaj robię zapasy!😱), a tymczasem opowiem Wam moją ostatnią wizytę u naszej pediatry.

Miesiąc temu byłam z moją Gaią na bilansie sześciolatka. Została zmierzona, zważona. Wszystko w normie. Nie obyło się bez drobnych fochów po wizycie (dostała naklejki zamiast upragnionych tatuaży :P). Pani Pediatra jak zwykle rzeczowa, z cudownym podejściem do dzieci, ale też nie przesadnym – bez jak ja to nazywam tzw. „ciuciania”, czyli robienia z dzieci małych kotko-ptaszków. ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

❝ O tym, co zrobił mój mąż, kiedy raz NIE UGOTOWAŁAM dla niego OBIADU❗❞

napisała 17/01/2024 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Zostawię Was dzisiaj z mailem, który przed trzema dniami dostałam od Gabrysi. Zbyt wiele do niego dodawać nie trzeba.

„Cześć Magdo.

Nie wiem, czy przeczytasz moją wiadomość. Pomyślałam, że napiszę. […] Ostatnio zaczęłam pisać w nocy pamiętnik i takie pisanie działa na mnie jak terapia. Zapisuję to, co dla mnie ważne, ale zapisuję tylko dobre rzeczy. Te gorsze staram się puszczać w niepamięć a jak pewnie sama wiesz, to tych gorszych chwil każda mama ma bez liku. Nie jestem wyjątkiem a ostatnio moja dwulatka przechodzi jakiś bunt czy skok rozwojowy. Włosy rwę z głowy. Bywają chwile, że mam ochotę wyjść z domu i nie wracać. […]

Jestem mamą na pełen etat. Czwórka dzieci w domu. Jeden piątoklasista, drugoklasistka i dwójka młodszych. Czterolatek i dwulatka. Charakterki mają takie, że momentami ręce opadają. […] Dzień zaczynam od szóstej. Najmłodsi od siódmej już są na nogach więc do tej siódmej mam czas wypić szybką kawę, nastawić na zupę. Czasami uda mi się jeszcze wystawić na sprzedaż kilka rzeczy po dzieciach i od siódmej z minutami wchodzę na wysokie obroty. […]

Z mężem znamy się od szkoły podstawowej. Wychowany na wsi w rodzinie, gdzie matka zajmowała się domem i siedmiorgiem dzieci a ojciec przynosił do domu pieniądze. W jego domu dzieci były bite i bardzo szybko były angażowane do pracy w gospodarstwie. […] Ojciec poniżał matkę na oczach dzieci. Do rękoczynów też dochodziło. W wieku 51 lat teściowa zmarła na atak serca. Myślę, że nie wytrzymała tego nerwowo. A kto by wytrzymał? […]

Mąż nie miał dobrych wzorców wśród dorosłych mężczyzn w swojej rodzinie. Wszyscy bracia jego ojca tak samo bili swoje żony i poniżali je na porządku dziennym a dzieci tylko patrzyły i chowały się po kątach, żeby im się przypadkiem nie oberwało. Obrywało im się nieustannie. Dyżurny pasek wisiał tuż przy drzwiach wejściowych, aby każde dziecko pamiętało wchodząc do domu i wychodząc z niego, że ojciec w tym domu ma władzę. […]

Kiedy pobraliśmy się ustaliliśmy, że to ja zajmę się domem, a on będzie pracował. Ja dorabiam robieniem domowych pierogów i makaronów i realizuję zamówienia na weekend. Mój Maciej pracuje fizycznie. Wychodzi z domu skoro świt i wraca późnym popołudniem. Jeszcze nigdy nie narzekał, że jest zmęczony a widzę po nim, że czasami ledwo trzyma oczy otwarte. Przypomina mi mojego ojczyma. Ten sam spokój, stanowczość i pracowitość. […]

Odkąd się znamy, to ja zawsze gotuję. On nie czuje się w kuchni swobodnie. Jako dziecko był z kuchni wyganiany przez matkę, bo jak opowiadał mi, to tylko podobno niepotrzebnie się krzątał i w garnkach mieszał. Jeden z jego braci pod nieobecność mamy wylał na siebie cały garnek wrzątku i zmarł w szpitalu na posocznicę. Od tamtej pory jego mama żadnego dziecka nie wpuszczała do kuchni. Pewnie bała się, że to się powtórzy. […]

Kuchnia to zawsze był mój rewir. Na mojej głowie są śniadania, obiady i kolacje, ale lubię to. Pranie, prasowanie, maglowanie, sprzątanie. Robię to w międzyczasie, żeby weekendy były dla nas wolne. […]

Trzy tygodnie temu moja dwulatka chciała mi skoczyć na ręce i coś strzeliło mi w kręgosłupie. To było południe. Mój Maciej w pracy. Ja nieruchoma. Ledwo dosunęłam się do łóżka, żeby się położyć. Młodsze dzieci jakoś dotrwały do osiemnastej aż Maciej wróci. Dotrwały tylko dzięki temu, że czterolatek potrafi posługiwać się pilotem do telewizora i sięga do szafki, w której są chrupki. Starsze dzieci u dziadków na drugim końcu Polski. Paraliż rodziny. Pamiętam, jak Ty kiedyś pisałaś o rotawirusie, który nawiedził Cię a Twój mąż był po drugiej stronie globu. U nas to wyglądało tak samo. Powiało grozą. Ja podłamałam się momentalnie.

Maciej jest stolarzem. Robi meble na wymiar i rozwozi je później po klientach i montuje. Jak wrócił po osiemnastej do domu, to od razu przyjechał z fizjoterapeutą. Fizjoterapeuta nastawił mnie, ponaciągał. Ból nadal był spory. Miałam leżeć na podłodze z nogami na krześle, żeby plecy, uda i łydki tworzyły kąt prosty. […]

To był pierwszy raz, kiedy Maciej wrócił do domu a w domu nie było na stole obiadu. Wyobrażasz sobie, że ja leżąc nieruchoma na łóżku nie myślałam w ogóle o moich plecach i tym, że jestem uziemiona tylko myślałam o tym, że on wróci z pracy i nie będzie mógł zjeść ciepłego obiadu? Cała ja.

Co zrobił Maciej? A Maciej po drodze z pracy zgarnął nie tylko fizjoterapeutę, ale przywiózł też ze sobą słoiki z gotowymi obiadami, które kupił w jakimś barze mlecznym obok mieszkania klienta. Jak tylko usłyszeliśmy od fizjoterapeuty, że czeka mnie leżenie i oszczędzanie, to ja spanikowałam. Zaczęłam zarzekać się, że ja zaraz wstanę tylko dostanę przeciwbólowe i będę zdrowa jak ryba. Maciej kazał mi wrócił do pozycji leżącej i powiedział, że on już sobie wszystko w głowie ustawił i ma dla nas plan na najbliższe dni. Kazałam mu się popukać w głowę.

Maciej tak jak powiedział, tak zrobił. Od wtorku do piątku zabierał dzieci do warsztatu, który wynajmuje 5 kilometrów od domu. Zrobił im tam w kącie kojec z zabawkami. Pozabierał z domu zabawki, jedzenie, pieluchy i tak jak z nimi wychodził z domu o ósmej, tak wracał po osiemnastej. Przemontował z naszej osobówki foteliki do jego roboczego combi i tak przez cztery dni podróżowali razem we trójkę, z domu do warsztatu i z warsztatu do domu i czasami do klientów na pomiary. A ja leżałam i zdrowiałam. […]

Madziu, wiesz, co było w tym odbierające mi mowę? Że on ani przez sekundę nie narzekał, w przeciwieństwie do mnie. Zorganizował sobie wszystko od A do Z. Potraktował to wyzwanie jako zadanie do wykonania i ani przez moment się nie zawahał. Dzieci wracały do domu szczęśliwe, najedzone. Dzięki tym czterem dniom udało mi się wrócić do pełnej sprawności. Pomogły w tym trzy wizyty fizjoterapeuty w domu i odpoczynek.

Pomyślałam sobie, że ta moja historia może będzie inspiracją dla Twoich Czytelniczek i ich mężów. Są jeszcze na świecie faceci, którzy stają na wysokości zadania mimo że nam kobietom może się wydawać, że oni sobie z czymś zupełnie nie poradzą. […]

Gabryśka P. „

Konkludując – oby takich partnerów było jak najwięcej, stających na wysokości zadania!

Nie unikających odpowiedzialności.

Szukających rozwiązań.

Gotowych na przejęcie obowiązków swoich partnerek.

Traktujących dom jako miejsce, w którym zadania rozdzielane są wg możliwości i zmiennych sytuacji, które wymagają od nas dopasowania.

Ściskam!

P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu.   Możecie też go podać dalej. Dziękuję! :*

Podobne wpisy

Genialny PREZENT dla dzieci do 50 PLN 🎁, który zajmie dzieci na długie godziny❗🎄

napisała 21/12/2023 Post sponsorowany, REKLAMA

[współpraca partnerska]

Przeczuwałam, że moje dzieci będą tą propozycją zachwycone, jednak nie sądziłam, że zrobi ona u nas aż taką furorę! Od momentu rozpakowania gry moje dzieci zniknęły na ponad trzy godziny! :D Dosłownie – zniknęły! Mój Mąż jest świadkiem, ile tydzień temu trwało moje wołanie ich na kolację. W rezultacie skapitulowałam. :-) Jedli kolację grając! :D

Czytaj dalej

Podobne wpisy