Bardzo ważny rodzicielski obowiązek, o którym żaden rodzic nie może zapomnieć w XXI wieku.

napisała 13/08/2018 Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Partnerem mojego dzisiejszego apelu jest marka Tchibo, która zadała mi bardzo ważne pytanie. O nim za moment.

Doskonale pamiętam nasze pierwsze nadmorskie wakacje z naszym wtedy niewiele ponad rocznym Starszakiem. Nie było wtedy jeszcze na świecie Juniora ani Gai. Udaliśmy się nad polskie morze. Pamiętacie Wasze pierwsze wakacje?

W dalekich planach mieliśmy, co prawda, odwiedzenie dalekich lądów, gdzie podróżował zawodowo mój mąż, jak choćby wyspy na Oceanie Spokojnym czy Indyjskim, czy Alaska, Grenlandia, ale wiedzieliśmy, że dopóki dzieci są małe, to skupimy się bardziej na tych lokalnych podróżach. Nie powiem – jego zdjęcia stamtąd kusiły! Krystalicznie czysta woda, plaże z piaskiem, który przedziera się między palcami niczym puch, bezkres majestatycznego oceanu, w którego głębinach kryją się stworzenia o barwach tak pięknych, że próżno ich szukać w innych miejscach! Widoki zapierające dech w piersiach!

Obiecaliśmy sobie, że pokażemy te miejsca kiedyś naszym dzieciom. Wszak one nie znikną z mapy, tak się uspokajaliśmy, i one.. będą na nas czekały!

Kiedy trzy lata temu po raz pierwszy odwiedziliśmy z naszym synem polskie morze, pierwsze, co zrobiliśmy, to wybraliśmy się na plażę! Żeby pokazać mu to, co pamiętamy z dzieciństwa – ten błękit wody, którego się nie zapomina! Jakie było nasze rozczarowanie, kiedy przyszliśmy na plażę i zobaczyliśmy wodę, która zamiast zapraszać do wakacyjnych kąpieli, to odepchnęła nas ilością śmieci, które przy każdej fali zostawiała na brzegu :(

Tych śmieci nie zostawiły stworzenia, do których należy morze. Te śmieci zostawili intruzi, którzy bardzo agresywnie zaczęli zostawiać po sobie ślady swojego istnienia :(

To my – ludzie, wdarliśmy na teren, który był kiedyś wyjątkowy, i odzieramy go z tej wyjątkowości :(

To daje mi do myślenia.

Czy my jako rodzice, aby na pewno będziemy mieli okazję pokazać naszym dzieciom te wszystkie miejsca, które odwiedził mój Mąż? Czy aby na pewno pokażemy je takie, jak je zapamiętał mój Mąż? Czyste, krystaliczne, bez skazy? Czy one dotrwają do naszej wizyty?! I czy w ogóle mogę cokolwiek zrobić, aby na nas poczekały?

Wtedy zrozumiałam, że te wszystkie międzynarodowe apele, które do tej pory zbywałam, to nie są mrzonki, wymysły polityków i ekologów. To realne zagrożenie, które czyha na nas i zagraża miejscom, które mogą kiedyś zniknąć z mapy! :(

Marka Tchibo zadała mi bardzo ważne pytanie, na które odpowiada mój dzisiejszy post.

„Szczęśliva, jak dbasz o nasze środowisko, o morza i oceany, które z roku na rok są w coraz gorszym stanie ? Czego chcesz nauczyć swoich dzieci w temacie ekologii?”

To bardzo dobre pytanie! Razem z moim M. na miarę naszych możliwości i jeszcze młodego wieku naszych dzieci, uczymy je, że natura, która nas otacza, jest prezentem, który został nam podarowany. Nasza w tym rola, abyśmy traktowali ten prezent jako wyróżnienie, o które musimy dbać!

Co zatem robimy? Bezwzględnie zawsze zabieramy nasze śmieci z naszych małych lokalnych eskapad. A kiedy widzimy, że ktoś przed nami je pozostawił, to mamy taką zasadę, że zanim opuścimy te miejsce, to każdy z nas podniesie przynajmniej 3 śmieci i zabierze je ze sobą. Staramy się też podróżować ekologicznie na miarę naszych możliwości np. kupując samochód, który ma bardzo niskie spalanie czy jeżdżąc na hulajnodze czy rowerze do miejsc, które są blisko nas. Powiedzcie, co Wy robicie w temacie ekologii? Zauważacie zagrożenie i działacie, choćby na skalę mikro, czy macie inne na ten temat zdanie?

Ja już wiem, że czasami coś małego może mieć ogromny wpływ na świat. Dla innych jest to nic nie znaczące, a ja wiem, że każdy nasz ruch w dobrą, ważną stronę jest ważny.

Cieszę się, że marce Tchibo, też nie jest obojętne to, jak będzie wyglądał nasz świat. Tak między nami –  życzyłabym naszej planecie, aby tak myślących marek było zdecydowanie więcej!

Co robi Tchibo w temacie ekologii i recyklingu? Dobre pytanie. Nie sądziłam, że taka technologia, o której za moment, jest w ogóle możliwa. A jednak! To jest wielki krok naprzód!

Tchibo stworzyło odzież sportową wykonaną z sieci rybackich i butelek PET pochodzących z recyklingu. Tchibo, uwielbiam Was za to! Do produkcji legginsów, które mam na sobie i możecie zobaczyć je poniżej na zdjęciach, poddano recyklingowi 17 butelek PET!

A w skrócie? Najpierw wydobywane są stare śmieci rybackie. Następnie są rozdrabniane na części nylonowe, przetwarzane na przędzę i w kolejnym kroku np. przetwarzane na odzież sportową, którą.. ja mam na sobie.

„Czy to jest wygodne?” – zapytacie.

Szczerze? To nie tylko jest wygodne, ale jest również oddychające. To dla mnie bardzo ważne, aby odzież, którą noszę, oddychała. Legginsy i bluzka, które mam na sobie i w których ostatnio zrzucam kilogramy jeżdżąc na rolkach, to najlepsze ciuchy sportowe, jakie miałam do tej pory. Kupicie je tutaj [klik]. Dodatkowo są oddychające i odprowadzające wilgoć z powierzchni ciała, i szybko schnące dzięki powłoce DryActive Plus.

Co dla mnie ważne w temacie odzieży z recyclingu od Tchibo – nie tylko odpady poddawane są powtórnemu użyciu, ale przy produkcji przędzy ECONYL oszczędzane jest też dużo wody i możemy znacząco ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, które są emitowane w konwencjonalnych procesach produkcyjnych. Dla niektórych mały krok naprzód, a dla mnie ten krok jest OGROMNY, bo przede wszystkim pokazuje wszystkim, że DA SIĘ, że warto się starać, recyklingować nie tracąc przy tym ani na jakości ani wygodzie człowieka w dodatku pomagając naszej planecie.

Na sobie mam wygodne legginsy 7/8 od Tchibo [klik], które robią furorę na rolkach i już są w sklepie Tchibo, także ustrzelajcie swoje. Super, że rozmiary są od 36 aż do 48/50. Te legginsy są też w kolorze granatowym [klik]. Bluzka również jest z oddychająca i to pierwsza moja bluzka do ćwiczeń, która ma kobiece wycięcie w tyłu i nie wygląda banalnie. Jest w dwóch, świeżych kolorach. Na wieczorne ćwiczenia zabieram ze sobą też bluzę w delikatne pikowanie w kolorze miętowym. Uwielbiam ją <3

Jeśli szukacie stylówki na siłownię, do ćwiczeń w domu czy bieganie, to w kolekcji z recyklingu jest wiele innych produktów np. biustonosz sportowy (jak skończę karmić będzie świetny!), szorty, top do ćwiczeń, strój kąpielowy.

Mam na sobie też lekką, granatową parkę [klik] i torbę do ćwiczeń [klik]. Matę do ćwiczeń zobaczycie tutaj. Cała kolekcja „W dobrej formie” jest dostępna w sklepach Tchibo i na tchibo.pl.

Reasumując: tak, my mamy wielki obowiązek wobec naszej planety!

I to od nas tylko zależy, co robimy, aby zmieniać świat na lepsze. Cieszę się, że tak wielka marka jak Tchibo, nie pozostaje obojętna w tym temacie. Myślę, że to pokaże innym, że każdy, nawet najmniejszy krok, to i tak wielki krok naprzód!

I ja wiem, że mam naprawdę wielki obowiązek, z którego wcześniej nie zdawałam sobie sprawy nie będąc jeszcze rodzicem:

Nauczyć moje dzieci, że jesteśmy na tej planecie GOŚĆMI, którzy mają obowiązek szanować gospodarza. Gospodarza, który stoi przed nimi otworem i oddaje im wszystko jak na dłoni!

Obyśmy jeszcze zdążyli zobaczyć te wszystkie miejsca, które Tata pokazywał nam na zdjęciach <3

P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu  ❤ Dziękuję!

Podobne wpisy