Ten chleb pieczemy z przerwami już ponad 4 lata. Ale pałeczkę pionierstwa i pierwszeństwa ma w tej materii zdecydowanie mój M. To on złapał bakcyla na pieczenie chlebów w domu. Po jakimś czasie przeszła mu ta zajawka, aby przenieść się na mnie. Teraz ja eksperymentuję. I teraz to ja się wkurzam, gdy coś pójdzie nie po mojej myśli.
Bo pieczenie chleba ma w sobie coś z magii. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Ale to jest takie chlebowe czary mary, szczególnie gdy próbuję nowych przepisów i zaczynam kombinowanie z proporcjami, dodatkami. Ale uwielbiam to. A gdy do gry wchodzi zakwas chlebowy, to on jest takim już zupełnie magicznym eliksirem, który jest tym największym i najciekawszym „abrakadabra” w całym tym zamieszaniu.
Ponieważ wiem, że przygotowanie zakwasu jest czasochłonne i niekoniecznie za pierwszym razem musi wyjść nam bochenek chleba taki jak z najbardziej podrasowanej reklamy, to pomyślałam że zaskoczę Was przepisem klasyczno-drożdżowym, który musi się udać i który pokaże Wam, że kiszona kapusta w chlebie to jest majstersztyk!
Taki chleb jest wilgotny zdecydowanie dłużej niż klasyczny wypiek. U nas [o ile go nie zjemy wcześniej] spokojnie nie traci świeżości przez co najmniej 7 dni. A to naprawdę dobry wynik! A biorąc pod uwagę, że smakuje ponadprzeciętnie i możecie wedle uznania dodawać do niego odrobinę kminku [jeśli lubicie], albo i nawet lubczyku. Albo cokolwiek innego, co wpadnie Wam w ręce a i smakiem Wam podpasuje!
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki pszennej [650]
- 0,5 szklanki mąki razowej
- 1 szklanka kiszonej kapusty
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 1-2 łyżki miodu
- 1 szklanka letniej wody
- 2,5 łyżeczki suchych drożdży
- pół łyżeczki soli
- opcjonalnie: odrobina kminku, lubczyku bądź pietruszki. Te dodatki można pominąć.
Sposób wykonania:
Wlejcie do dużego garnka wodę. Dodajcie do niej drożdże i jedną łyżkę miodu. Odczekajcie 5 minut aż płyn się spieni i dodajcie pozostałą ilość miodu. Wlejcie porcję oleju i przypraw, i wymieszajcie. Dodajcie mąkę pszenną i razową i łączcie składniki aż do uzyskania gładkiej masy. Może to zająć ok 10-15 minut. Za mnie mieszała masę maszynka do wypieku chleba. Przełóżcie ciasto na stolnicę i lekko podsypujcie mąką cały czas ugniatając przez kilka minut, aby masa była jeszcze gładsza. Przełóżcie ciasto do misy uprzednio wysmarowanej olejem i pozostawcie pod przykryciem do wyrośnięcia, co może zająć 1-1,5 godziny.
W między czasie bardzo dobrze odsączcie kiszoną kapustę z nadmiaru wody. Ale to baaardzo dobrze! Odniesiecie wrażenie, że ten proces nie będzie miał końca, ale to bardzo ważny punkt tego chlebowego procederu ;-) Bo inaczej wyjdzie zakalec, a tego nie lubimy! ;-) Nie zrażajcie się tym, że to trwa i trwa. Po odciśnięciu wody pokrójcie kapustę bardzo drobno.
Jak już ciasto podwoi swoją objętość podzielcie je na dwie porcje. Z każdej porcji uformujcie prostokąt i wmieszajcie kiszoną kapustę. Właściwie wgniećcie ją zgrabnie w każdy z dwóch prostokątów. Posmarujcie formę np.masłem i pieczcie chleb w 180 stopniach ok.35-40 minut aż się zarumieni. Ja jeden piekłam w formie silikonowej a drugi w kamionce. Sprawdziły się :-)
Smacznego!
Przepis powstał w ramach kampanii „Pora na pomidora, czyli jak tu nie kochać polskich warzyw i owoców” (www.poranapomidora.com), finansowanej ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw”
Chleb z kiszoną kapustą oprócz ciabatty z mozarellą i szynką parmeńską, był przysmakiem, którym mój M. zjednał mnie sobie totalnie w pierwszym miesiącu naszej znajomości! A ponieważ ja jestem przekupna bestia, to niedługo później powiedziałam niesakramentalne ;-) TAK. I tak do dzisiaj trwamy razem w szczęściu, a chleb z kiszoną kapustą jest takim bukietem róż, który mój M. mi wręcza bez okazji od wielkiego dzwonu ;-P
1 komentarz
Czyli wychodza dwa chlebki, a jesli zrobię jeden to w jakiej formie piec(jakie wymiary)? Chlebus super wyglada i napewno go upieke :)