Bloguję sobie w swoim [szczeslivym;-)] tempie już ponad rok. Zaczęło się jak zwykle niewinnie – stan błogosławiony przyczynił się do moich uzewnętrznień, co z pokorą przyjął szablon CSS na tej blogowej platformie. Czytelnicy przychodzili i odchodzili. Duża część z nich została i nadal, z mniejszą lub większą chęcią, czyta moje wypociny, pisze maile i zadaje pytania.
Pytacie mnie o poród, o zdrowie malucha, o szablon bloga, o moje początki na swojej domenie i serwerze, o podróże z dzieckiem i zagwozdki na lotniskach, o to dlaczego nie pokazuję całej swojej rodziny na blogu, etc. Pytania często się powtarzają i zdecydowałam, że stworzę osobny wpis, w którym dodając KOMENTARZ możecie zadać mi każde pytanie, na które postaram się odpowiedzieć.
Przy okazji zachęcam Was do komentowania postów, które pojawiają się tutaj :-) Statystyki pokazują mi, że czytacie, wracacie, zaglądacie w różne zakamarki szczeslivej, ale nie zostawiacie po sobie śladu.
Jest Was naprawdę sporo! Nie sądziłam, że może czytać mnie więcej niż garstka osób, a ja Was muszę liczyć już w tysiącach!
Może znamy się? Dajcie znać kim jesteście! :-) Nie wiem co myślicie o tym, co właśnie przeczytaliście. Czy zgadzacie się ze mną, a może powinnam dać sobie spokój z pewnymi tematami?
Na dole każdego wpisu znajdziecie pole do dodania komentarza. Od Was zależy czy chcecie się podpisać imieniem, adresem strony/bloga lub zostać anonimowym.
Napiszcie też jak długo jesteście tu ze mną i skąd Was przywiało :-)
Jeśli prowadzicie blog, nie zapomnijcie o tym napisać! Bardzo lubię zaglądać do osób, które zdecydowały się przelewać swoje myśli na ekran kompa ;-) Dodajcie też swoje imię, abym wiedziała jak mam się do Was zwracać.
Zapraszam zatem na DRZWI OTWARTE! :-)
Ściskam!
Magda
P.S. Dzięki, że jesteście & czytacie! :-)
168 komentarzy
Hej Szczęśliva, ładnie tu u Ciebie! Będę zaglądać :)
To pisałam ja, Natalia vel Nishka :)
Natalia, cieszę się ;-)
A to pisałam ja, Magda ;-D
Jak drzwi otwarte to trzeba korzystać – chociaż długo już u Ciebie domowię, prawda? Stara jestem, mam sklerozę ;)
Stara?! Kochana, Ty jesteś Bogini Internetów! <3
Super! CZekałam na tę możliwość :)
1. gdzie pracuje Twój mąż ? :P
2, kiedy napijesz się ze mną wódki? ;)
3. ewentualnie półwytrawnego
Basia, Mistrzyni Ciętych Pytań! ;-P
1. pracuje głównie w pobliżu dalekich portów morskich ;-)
2. jak najszybciej! właśnie Młodego odzwyczajam od nocnych karmień. Jestem na dobrej drodze, prawda? ;-)
3. Pijam wytrawne, ale na jednej butli nie skończymy, co nie? :-)
Co nie :)
Ja jestem od niedawna, ale czytam i kiedy czuję potrzebę komentuję.Podoba mi się u Ciebie, więc wracam… Wracam od miesiąca, czytam, kiedy mnie zaciekawi i kiedy Zofia pozwoli. Ja Budująca – linka masz do bloga ;)
Uściski dla Zosi!
Będę zaglądać! Dzięki!
A i dodam, że znalazłam Twój blog, przez Bloglovi’n – to tak w ramach statystyk :)
muszę w końcu pogrzebać na Bloglovin’. Daaawno mnie tam nie było!
Ja zaglądam tu już od jakiegoś czasu, jestem zawsze miło ugoszczona postem;)Zapraszam do siebie na sorbet:)Pozdrawiam
Czytam od dawna ale to wiesz i co mnie tu przywiodło już nie pamiętam :) Jestem tu bo Szczęślivych ludzi uwielbiam, energię z ich radości czerpię. Co tu gadać – lubię Cię i nie mam pytań :)
Grażka! Dzięki, że wpadasz :-) wiem jedno, Twój parentingowy.com był jednym z trzech pierwszych blogów rodzinnych, które czytam do dzisiaj! Buziaki!
:)
Miło się czyta, ale niestety zaglądam nieregularnie. Klaudia ;)
Cześć Klaudia! Coś wiem o nieregularnym czytaniu ;-)
Witaj,
zajrzałam, trochę przeczytałam i wiem, że będę chętnie wracać :-) Pozdrawiam.
fajnie! cieszę się :-)
Kochana, ale masz piękne oczy!
Jesteś moją nową blogerką, nie obiecuję, że będę regularnie komentować, bo ja z tych co nie lubią paplać, do tego niesystematyczna jestem. Ale ale, będę do Ciebie przychodzić, od szczęścia się nie ucieka:*
Przychodź do mnie we dnie w nocy! Weź ze sobą procentową szklankę mocy! ;-P :***
Hej,
zajrzałam tu do Ciebie, bo u Jadźki (chyba u Niej) zobaczyłam Twój post o ulubionych blogach parentingowych i ich odpowiednikach z bajek. I tak się zaczęłam zastanawiać, jaką postać z bajki przypisałabyś do mnie i mojej Miniówki ;) A potem już poszło. Pozdrawiam, życzę spokojnych, pełnych uśmiechu Świąt i zapraszam do nas na miniówkaija.pl
Kaśka
Ja nawet nie pamiętam jak na Ciebie trafiłam :) jakoś chyba przez przypadek :D lubię czytać Twoje posty, bo jest w nich zawsze pozytywna energia! Masz pięknego synka- zakochałam się w jego oczach :-)
PS: Dzięki Twoim postom dowiem się czegoś o macierzyństwie, które czeka mnie w przyszłości :-) (dopiero 23 lata :-D)
no i kiedyś chciałabym się z Tobą umówić na kawę :-D
:* Tyle słodyczy – nie wiem czy to dzisija udźwignę! ;-)
Czadowe zdjęcie :) Bardzo lubię tu wracać, choć mało się udzielam, ale czytam i analizuję to co przeczytam :)
<3 :-)
I ja czytam skromnie od dawna, choć rzadko komentuje :) Zawsze mnie napełniasz pozytywna energią i zapełniasz głowę inspiracjami :) Jak tu wlazłam pierwszy raz już nawet nie pamiętam…
WIola, dzięki za miłe słowa! <3
Zaglądam do ciebie regularnie od kilku miesięcy. Ostatnio zaczynam nawet komentować tu i na FB :) Jestem Aga mama 4 letniej Zuzi, obecnie w drugiej ciąży 16 tydzień właśnie leci.
Aggie, gratulacje! Uważaj na siebie :* Cieszę się, że czytasz i także komentujesz! ;-)
Dziękuje :)
ja rowniez zagladam i chetnie wracam :) Tez prowadzimy bloga http://www.mjakmarcinek.pl :)
hej! super. dzięki za link :-)
Kawa + komputer= szczesliva :)
:)))
Kawa + szczesliva = braki magnezowe ;)))
Cześć Magda. Jestem od niedawna, mam na imię Jowita. Możesz mnie znaleźć tu: https://minyniny.blogspot.com. Ściskam :)
Jowita, ekstra blog! Tak trzymaj!
W sumie jestem od niedawna, bo gdzieś od maja-czerwca. Bardzo lubię tutaj zaglądać, niestety czasami na wszystko brakuje czasu. A znalazłam Cię pewnie przez jakiś inny blog (polecenie? komentarz?).
Zdjęcie rewelacja :-)
(bloga też prowadzę o tutaj: https://turkusowakropka.com)
Czytam już trochę czasu, ale od kiedy nie powiem bo nie pamiętam :D
Skąd się dowiedziałam? Najpewniej z FB :D
Na imię mi Monika, wolę czytać niż pisać – mam wrażenie że zawsze napiszę coś głupiego ;) Ale bloga mam, żeby nie było :D W domu mam cztery Kropelki które urozmaicają mi dzień tak, że nie raz o ósmej rano (jak dziś) siedzę już na rzęsach … a do wieczora daleko ;) Co jeszcze … lubię stanowczo za bardzo czekoladę, próbuję odwyku od coli co oczywiście odbija się na mojej nie małej (delikatnie mówiąc) posturze :D A że jestem śpiąca (jak tak można! Z rana??) To plotę trzy po trzy, więc już kończę wypowiedź :D
Monia, chylę czoło! JakTy to robisz, ze ogarniasz czworeczke?!!! :*
Wiesz, to tak trudne pytanie, że nie wiem, co na nie odpowiedzieć. Są dni, że jakoś ogarniam, są też takie, kiedy to oni ogarniają mnie :D Czekolada i cola miały w domyśle pomóc w ogarnianiu, ale jedyne w czym pomagają to tak na prawdę w uszczupleniu własnej garderoby i portfela :D Ale przynajmniej odpada codzienny dylemat w co się ubrać … częściej pytam, w co się zmieszczę ;)
drzwi otwarte już dawno za mną, ja tam chcę tydzień adaptacyjny z Wami;]
:D czy jesteś tego pewna? ;)))
Okrutnie pewna!
Ja czytam od jakiegoś czasu, nie pamiętam dokładnie od kiedy :-) Twój blog to taka dawka pozytywnej energii, która muszę sobie czasem zaaplikowac jako matka trójki dzieci :-) Padam czasem na twarz, ale twój usmiech i radość życia stawiaja mnie do pionu :-) Prowadzę blog, ale utknęłam gdzies w maju, dopiero się odkopuję i zamierzam reaktywować :-) Trzymaj kciuki :-)))))
Iwona http://www.szykwszafie.pl
I jak tam odkopywanie bloga Ci idzie? :)
ja jestem od niedawna, ale bardzo mi się tu podoba :) https://www.pasjekaroliny.pl/
Heeeej! :) fajnie, ze tu jesteś!
Zawsze jak wchodzę do Ciebie to mam ochotę na snikersa lub marsa. Twoja nazwa bloga jest grzesznaaa!:)))
Wpadłam i ja się przywitać :) Mam na imię Agnieszka i piszę bloga pod pseudonimem ;) Trafiłam chyba tu do ciebie z makoweczek – z twojego komentarza. I bardzo tak tu sympatycznie, że poczytuję. Mało komentuję (to chyba mój drugi komentarz u ciebie). Wiem, okropna jestem, bo sama apeluję o komentowanie blogów ;) Z twojego bloga biorę pozytywną energię :)))
pod pseudonimem, powiadasz? ;-))))
Hej! Podczytuję Cię od niedawna, przyjemnie tu :) Jestem położną na urlopie wychowawczym, mam 14 miesięcznego syna Filipa. Prowadzę bloga od początku ciąży i tak już zostało. Zapraszam Cię na http://www.280dni.com :)
to już wiem do kogo uderzać przy nastepnym ewentualnym porodzie ;-))))
dzięki za zaproszenie!
Jestem Monika, mam córeczkę Ulę, mieszkam pod Wrocławiem. Przybyłam do Ciebie dzięki poleceniu pewnej ładnej blondynki z Białegostoku.
Czy tą blogerką była Marlena z http://www.makoweczki.pl ? ;-)))
Cześć jestem Ola, mieszkam w Krakowie, mam półroczną córeczkę Łucję. Czytuję Cię od kilku miesięcy, i nie wiem jakbym dała radę bez Twojego bloga. Twoje wpisy są mega pozytywne, nieraz podnoszą mnie na duchu :) pozdrawiam
Ola, witaj na pokładzie! Cieszę się, że tak odbierasz to co piszę :-)
Cieszę sie :) uściski!
Tez mam coreczke Lucje :)
Hej! Na imię mam Kasia. Pochodzę z północnego Olsztyna, w tym roku za sprawą mężczyzny trafiłam do Krakowa, w którym zdecydowanie najbardziej polubiłam Twojego bloga ;)
Wpadłam na niego ok.1,5 miesiąca temu i z ciekawością zaglądam, za każdym razem uśmiechając się szeroko.
Bloguję na ta-ka-ja-ka.blogspot.com :)
Kasia, witaj! :-)
I dziękuję za link do Twojego bloga!
Cześć jestem Kamil. Zaglądam do Ciebie w miarę regularnie od jakiegoś czasu. Reprezentuje tą brzydszą część społeczeństwa, a swoje mniej i bardziej ważne przemyślenia wygłaszam na http://www.tatologia.com
Pozdrawiam:)
Cześć, jestem Ania, mam niespełna rocznego synka i razem odkrywamy świat. Ja na nowo, a Adaś po raz pierwszy :) Obecnie zdobywamy odznaki małych kucharzy, bo założyłam swojego bloga.
I mam pytanie (czy to dobre miejsce na pytania?) – czy na blogu można zarabiać?
Aniu, wybacz mi tak późną odpowiedź.
Myślę, że na blogu zdecydowanie można zarabiać. Ja na razie świadomie zdecydowałam się, aby nie komercjalizować bloga, ale możliwe, że wkrótce to się zmieni.
Pozdrawiam :-)
Hej jestem Agnieszka mama Hani (2,5l) i Antosia (5.l) mieszkamy w niedużej miejscowości pod Lublinem uwielbiam Twojego bloga a oczy mnie hipnotyzuja
Przywitam się i ja :) Blogosferę dopiero poznaję. Póki sama nie założyłam bloga, żadnych też nie znałam. Nadrabiam zaległości :) A w wolnej chwili zapraszam i ja, do poznania mnie od kuchni :) Kto wie, może kiedyś poznamy się na żywo i wypijemy kawusię przy otwartych drzwiach dziecięcego pokoju, co by mieć dzieciaki na oku :) Bo ja dwie córy mam, więc rozumiesz :)
https://ugotowani.tv/
Czesc jestem Kamila mam 4 letniego synka Filipka mieszkamy w Olsztynie.Czytam Twojego bloga od paru miesiecy
.Lubie czytac Twoje jak to nazwałas „wypociny” pozdrawiam serdecznie
Witam, jestem Joanna, mam trzech synów i męża ciągle w delegacji. Wpadam tu od czasu do czasu pooglądać co u ciebie :) Swojego bloga piszę od pół roku, więc dopiero raczkuję. Staram się na swoje perypetie rodzinne popatrzeć trochę z dystansu, więc można się u mnie trochę pośmiać. Pozdrawiam!
Hej jestem Dominika ( mówią na mnie Domi) lat 24, mam córeczkę Paulinkę 1,5 roczną ( mówimy na nią Pauli) noi oczywiście mam męża Roberta ( inaczej Robuś). Uwielbiam cię czytać , ty i twoje wypowiedzi są takie 'normalne’. Chodź nie poznałam Cię na żywo i tak cię lubię . bardzo ale to bardzo zazdroszczę ci wyjazdu do USA ( mam nadzieję że moja noga też tam postanie);) . Jest mi trochę głupio ale nie umiem sobie przypomnieć gdzie o tobie uslyszałam, ale to nie jest najważniejsze, ważne jest to że wchodze oglądam , podziwiam twojego bloga i to że ciebie poznałam ;) pozdrawiam ze śląska tego górnego ;)
Hej,imię moje Kasia juz znasz
Hej, trafiłam to jak po nitce do kłębka, nie pamiętam już przez kogo, ale wiem, że było to niedawno- zaraz przed Twoim wylotem do USA. Mieszkam i pracuję, i prowadzę bloga z USA (ale nie o USA), nie mam dzieci, mam męża i fioła na punkcie psów, szczególnie jednej rasy – Welsh Corgi. Obserwuję sobie z boku i rzadko komentuję, zazwyczaj po prostu nie mam nic do dodania :D
ja jestem Kamila, mama sama ale nie samotna, syn Jakub lat 8. zmagająca się z szarą codziennością, której nie ma z kim podzielić, z obowiązkami których nie ma na kogo zrzucić (choćby częściowo), smutkami i radościami których nie ma z kim dzielić… trafiłam do Ciebie zupełnym przypadkiem a że w przypadki nie wierzę to zostałam :) poza tym lubię z Tobą „podróżować” :)
Ja to się chyba nie muszę przedstawiać?
Szalona, jedne z większych cycków blogosfery :D
Cześć. To ja Ania. Jestem tu od dawna, od początku jakiegoś, dawno temu. :)
Jestem mamą Kacpra- to wiesz, prowadzę bloga- to wiesz, mam przystojnego męża – tego mogłaś nie wiedzieć. Nie lubię pomidorów i jak jest mi zimno. Kocham Twoją pozytywna energię i nie mam pojęcia dlaczego dopiero teraz wpadłam na „dni otwarte” . Od dziś będę komentować częściej, czyli muszę zacząć używać laptopa zamiast telefonu, a to oznacza czytanie Twoich wpisów nie podczas robienia kolacji a w ciszy i skupieniu :)
Ania, trzymam za słowo ;-) I ucałuj młodego Kacperowskiego! ;-) Ty to chyba wypoczęta po tych egzotycznych walentynkach z Twoim Połowkiem, co? :-)
Czesc, jestem Gosia, mieszkam w Edynburgu i czytam Cie od niedawna. Lubie ze piszesz szczerze i od siebie, z czytelnikiem na mysli. pozdrawiam cieplo! (ps. sama pisze od niedawna na http://www.thefleetingday.com)
Małgosia, dzięki za wiadomość. W wolnej chwili wpadnę do Ciebie! Uściski! P.S. Jak pogoda w Edynbraa? ;-)
Cześć mam na imię Agata mam 17 miesięcznego synka Filipka i narzeczonego. Niestety los rzuca kłody pod nogi i niestety nie mamy wspólnego kąta za to wiele nieporozumień w tym temacie. Czytam Twojego bloga od kilku miesięcy ale kiedy na niego wpadłam nie pamiętam. Dajesz dużo pozytywnej energii, myślenia i fajne pomysły. Pozdrawiam z Iławy :-)
Mycha, będzie dobrze! trzymam kciuki, żeby sprawa lokum rozwinęła się po Waszej myśli!
Wypadałoby się również przywitać jako „nowa”. Już nie taka młoda czyt.45 lat ;) ale MAMA trójki dzieciaczków, w sumie już nie małych – syn Damian 24 lata, córcia Natalia 17 lat i najmłodsza Emilka 10 lat :) Szczęśliwa mama i żona – ale są i gorsze dni wiadomo.Pozdrawiam :)
Ania, patrzę na Twoje zdjęcie i stwierdzam, że chciałabym wyglądać jak Ty mając te 45 lat! Uściski!
Dziękuję…uśmiech,uśmiech i raz jeszcze uśmiech,tak powtarzała zawsze moja Babcia, a przeżyła 94 lata.Najmądrzejsza kobieta na świecie <3 Pozdrawiam
Hej. Mam na imię Monika. Mam 6 letnia córcię Maję i 5miesiecznego synka Jasia. Mieszkam na wsi pod Piotrkowem Tryb. I lubie to miejsce. Bardzo fajnie czyta się Twoje wpisy. Choć teraz mam mało na to czasu bo Jaśkowi ząbki idą i jest marudny. Pozdrawiam cieplutko.
Niech jaśkowi te zębole wreszcie wyjdą! ;-)
W każdym razie ja tu czekam na Ciebie :-)
Hej! :) jestem Daria :) i patrząc na poniższe komentarze chyba będę jedyną, która nie napiszę „mam córeczkę” lub „mam synka” ;) Jeszcze nie mam! Zawzięcie trudnię się pisaniem pracy magisterskiej, którą bronię już w czerwcu.
Lubię czytać to co piszesz, lubię wracać do starszych postów, które już nawet czytałam :) Uwielbiam oglądać zdjęcia Twojego synka, jest genialny ;) Sama opiekuję się 2letnim chłopcem, więc czasem mogę utożsamiać się z tym co czujesz :)
Jak trafiłam na Twojego bloga? Chyba nawet nie pamiętam :D Wiem, że od razu, po zobaczeniu logo kliknęłam „lubię to” na facebooku! – biło od niego ogromną sympatią :)
Ha, to fakt, jako „niedzieciata” jesteś tutaj zapewne w mniejszości, tym bardziej miło mi Cię tutaj gościć! Dziękuję za tyle pozytywnej energii w Twoim komentarzu! :-)
Cześć Szczęśliva i Czytelnicy tego bloga. Mam na imię Victoria, jestem mamą dwóch dysfunkcyjnych chłopaków ADHD i autyzm. Jestem terapeutką i działam na szeroką skalę, by uświadamiać ludzi, że nie ma mody na ADHD i autyzm i że jest to ogromny problem, który utrudnia życie zarówno chorym dzieciom jak ich rodzicom i całemu otoczeniu. Czytam Cię od paru miesięcy, jednak trudno mi komentować posty o macierzyństwie zdrowych dzieci, gdyż wychowywanie dzieci niepełnosprawnych to inna bajka. Fajnie jest podglądać zdrową rodzinę, zarówno fizycznie, psychicznie jak i pod względem zdrowych relacji panujących w niej :) Pozdrawiam.
Victoria, bardzo dziękuję za Twój komentarz! Dziękuję Ci także za odwagę, aby się tutaj tak otwarcie przedstawić, i za odwagę tę życiową i siłę, której musisz zapewne mieć nieograniczone pokłady!
Mocno ściskam całą Twoją cudowną rodzinkę i trzymam za Was kciuki :-)
Chciałabym, aby o dzieciach ADHD i autystycznych częściej mówiono, abyście mieli wystarczające zaplecze, aby móc stawiać czoło rzeczywistości.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Dzięki Szczęśliva. Ostatnio czytałam Twój post o tym, że matki często czują się niedoceniona- chyba wiesz o jaki post chodzi? I byłam przerażona tymi komentarzami pod nim, gdzie matki piszą, że bycie matką to taki obowiązek, że za to nie powinno się żądać uznania, że jak się chce to i w szafie wszystko kolorystycznie poukładane, bla bla bla. Często Cię nie komentuję, bo mam wrażenie, że Twoje czytelniczki żyją jakąś mrzonką. One- matki zdrowych dzieci ani Tobie ani sobie nie dają prawa do ponarzekania, do oczekiwania docenienia za trud macierzyński itd. Dlatego napisze Ci to tutaj. Magda! Jako matka niepełnosprawnego dziecka piszę Ci, że masz prawo, a nawet obowiązek domagać się uznania i docenienia za bycie matką! I nie ma znaczenia czy masz zdrowe czy chore dziecko. Niepełnosprawność moich dzieci, szczególnie młodszego autystka, to najlepsze co mogło mnie w życiu spotkać. Nigdy nie miałam z tym problemu, to raczej problem ludzi, którzy gówno wiedzą, a wiedzą lepiej. Ciesze się, że odnosisz sukcesy, jak masz potrzebę marudzenia to marudź, nie przyzwyczajaj czytelników, że życie to sielanka, bo wszystkie wiemy, że tak nie jest. Jesteś wspaniała matką i kobietą! Gratuluję cudownego synka!
Hej! Mam na imię Magda, mam dwuletnią córeczkę Gabrysię i dość szalone ostatnio życie. Już nawet nie pamiętam, w jaki sposób do Ciebie trafiłam… Może to był komentarz u Przewijki? :)
Hej! Mam na imię Magda, mam dwuletnią córeczkę Gabrysię i dość szalone ostatnio życie. Już nawet nie pamiętam, w jaki sposób do Ciebie trafiłam… Może to był komentarz u Przewijki? :)
Magda, tak tak! To musiała być Przewijka, bo i ja na Ciebie tam po raz pierwszy trafiłam! :-) Uściski!
Jestem Kasia. Trafiłam z FB, jakiś post był sponsorowany i wyskoczył-zerknęłam i jestem ;)
Czasem jest tu dla mnie za różowo, ale to jest Twój sposób bycia – lepiej tak niż w drugą stronę :D
Mamy dzieci w podobnym wieku.
Od niedawna prowadzę bloga, który jest bardziej aktualnościami, ponieważ od kilku miesięcy jestem freelancerką (chciałam w końcu robić to co lubię i mieć możliwość elastycznej pracy ze względu na dziecko).
Na bloga można zajrzeć bardziej pod kątem obejrzenia moich fotografii, ale zapraszam ;)
http://www.stykowka.pl
Kasia, dzięki za komentarz i za szczerość :-) To fakt, tutaj bywa czasami różowo, ale w takiej konwencji się odnajduję i po latach skupianiu się na pesymistycznych stronach, zdecydowałam pojsc w innym kierunku :-)
Pozdrowienia dla Twoich maluchów i dzięki za link do bloga!
Póki co mam jednego malucha-mniej więcej w wieku Twojego ;)
Jasne, rozumiem to. Po prostu trafiłam tu z artykułu „rzygam idealizmem” ;) pozdrawiam!
Ach, z teeego artykulu! ;-)))
Kasia, robisz przepiekne zdjęcia!
Dziękuję! Bardzo mi miło :)) Po prostu to uwielbiam :) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrą stronę i się rozkręci mój „biznes” ;)
Tak będzie, mówię Ci! Talent + ogrom ciężkiej pracy i konsekwencja = realizacja celu!
Dzięki! Tego się trzymam ;) Można oglądać to co robię tu: https://pl-pl.facebook.com/skotnickanowak.fotografia miłego dnia! Biegnę na spacer ;)
Lila, jeszcze narzeczona, juz nie długo , mama prawie 9 miesięcznej Kornelki. Na macierzyńskim, tata czasem wyjeżdża, tak jak dzis na caly tydz. Chodź zazwyczaj pracuje na miejscu
A ja już się kiedyś przedstawiałam,ale napiszę tylko, że uwielbiam Cię.Każdy moment jest dobry :)
A ja mam na imię Gosia, pochodzę z małego ale uroczego miasteczka w świętokrzyskim i dowiedziałam się o Tobie z Fb. Jestem niepełnosprawna, poruszam się na wózku gdyż choruję na zanik mięśni, lecz myślę że to nie będzie miało wpływu na naszą znajomość, która mam nadzieję się nawiąże? Pozdrawiam wiosennie i całuję maluszka :)
Gosia, cieszę się, że jesteś! Mam nadzieję, że ze mną tutaj zostaniesz :-)
Zapomniałam dodać, że od 14 lat jestem szczęśliwą mężatką… dzieci nie mam, ale to już inna historia.
Trzymaj tak dalej:)
Trafiłem na Ciebie jakoś przypadkiem, możliwe że na fejsie. Lubię tutaj zaglądać, fajne teksty, fajne zdjęcia. A gadatliwy zbytnio nie jestem, to za dużo nie dyskutuję. Mam dwie latorośle (4.5+1.5) i dwa blogi (haniachcepatyka.pl i parenting69.com), którymi nie mam kiedy się zająć;)
Jestem Agnieszka z Nowego Tomyśla mama 40 mies zbuntowanego Faceta wyświetlilas mi sie jakis rok temu niemalze na F i czytam Cie z zaciekawieniem lubie Twoje podejscie do zycia takie pozytywne nastawienia do macierzynstwa do wszystkiego niemalze .Niestety mnie życie nie oszczedzalo jestem samotna mama muszę generalnie radzić sobie sama ze wszystkim. Ale radze idę przez życie z pokora i podniesionym czolem . W moim życiu zaczyna sie układać a Twoj blog jest czasem jak antidotum na z złe dni ktorych my Mamusie mamy czasem wiele tylko o tym nie mowimy. Wiecie w malych miastach dalej panuje kult Matki Polki mometami taki CIEMNOGROD a Ty i Twoj blog to taka iskierka że mozna inaczej życ odwazniej i SZCZEŚLIVIEJ . Dziekuje i pozdrawiam.
Hej ;)
Jestem Ola mama rocznego łobuza .
Nie pamietam jak do Was trafiłam ale pierwszy tekst ktory przeczytałam skłonił mnie do następnego i tak przeczytawszy wszystko co było na blogu zostałam do dziś ;) nie planuje odchodzić nigdy ;P podoba mi sie twoja bezpośredniość ,bez owijania w bawełnę i to ze piszesz co myślisz , w wielu tekstach poprostu śmieje sie do monitora i potakuje bo mam tak samo. Nie tak dawno wyprowadziłam sie z Krakowa i tylko patrzę gdzie tam podążacie ;) super fotki ,syna masz cud miód malina ;P
pozdrawiamy serdecznie z Uk
P.S a tych wakacji w US to zazdroszczę jak nikt ;))
Ja już nie pamiętam kiedy jak i od kogo, ale na pewno z fb :) Bez bicia przyznaję się, że kliknęłam like i co jakiś czas jak mi się spodobało to powtarzałam czynność. Na bloga nie wchodziłam do momentu lodów różnych na ig. Ja nie wiem co w nich było takiego :p nie wiem też dlaczego wcześniej nie czytałam Twoich postów, ale teraz zdecydowanie muszę stwierdzić, że żałuję, bo nie wiem kiedy nadrobię zaległe, ale najnowsze czytam juz na bieżąco! :) Lubię takie optymistyczne, widać że nie wymuszone podejście do życia, szczególnie, że Tośka przychodząc na świat założyła mi na nos różowe okulary i di tej pory ich nie zdjelam! :) poza tym jestem Asia, mama prawie osmiomiesiecznej Tosi, mieszkam w lesie, też „ukrywam” swojego męża i już chyba wiem, kiedy do Ciebie trafiłam! To byładnie wpis na fb związany z długim kp i piękne wakacyjne zdjęcie :)
I też bloguję i zapraszam na http://www.antoonovka.pl :)
Jestem Justyna ☺ Mama 8 letniego Szymonka i 16 miesięcznego Krzysia. Mój mąż pracuje za granicą, więc często szukam „towarzystwa” na blogach, przynajmniej wiem, że nie jestem sama ze swoimi rozterkami. Blog czyta się super ☺
pozdrawiam
Cześć,jestem Anka i mam 3 dzieci w różnym wieku:16 lat,7 i 5 .Najstarsza to córka i dwóch chłopaków.Jestem spod Koszalina.Trafilam tutaj przez fb czytając twoj post ,który mi się spodobał i oto jestem.
Cześć ! Podczytuję cię już od dobrych paru miesięcy , na pewno z pół roku , ale jakoś tak nie mialam wcześniej odwagi skomentować ..a więc mam na imię Teresa ,jestem mamą 4 letniej córeczki ,i od 5 lat szczęsliwą żoną … od prawie roku pomieszkujemy i pracujemy za granicą ,konkretnie na Islandii :)pozdrawiam :)
Cześć Magda, z tej strony Amanda :)
Trafiłam tu z przypadku, później wyhaczyłam Cię na fb grupie, w której też jestem. Znów weszłam na Twojego bloga i …. zostałam ;))
Jestem mamą 8 miesięcznej, wspaniałej Lilki. Macierzyństwo spadło na mnie trochę nieoczekiwanie i wyrwało z krakowskiego studenckiego, szalonego życia. Ale na całe szczęście mogę napisać, że odnaleźliśmy się w naszych rolach, razem z moim facetem, stawiliśmy czoła nowym wyzwaniom.
Dzisiaj nie zamieniłabym za żadne skarby tego co jest teraz. Kocham gotować zupki, chodzić na spacery, pokazywać Lili ptaki, samochody, prowadzać ją pod ręce (już się rwie do chodzenia skubana! :)) Słowem wszystko to, co jeszcze jakiś czas temu było dla mnie jak z jakiegoś obcego świata!
Dzięki że piszesz Magda, na pewno zostanę tu dłużej :))))
P.S. Michał też mówi, że fajna dziewczyna z Ciebie :)
Ot, wymyśliła ;) no dooobra, dooobra, napiszę. Hmm… nie mam zielonego pojęcia jak do Ciebie trafiłam, zabij mnie, nie pamiętam :) Ale, nie żałuję. Lubie takie pozytywne babki, które po zdjęciu stanika czują się jak nowo narodzone :) o rzyganiu idealizmem i perfekcjonizmem nie wspomnę. Reszta niech zostanie milczeniem :) może kiedyś się uzewnętrznię, muszę mieć dzień, rozumiesz? :) Love, K. :)
Ja już nie pamiętam kiedy jak i od kogo, ale na pewno z fb :) Bez bicia przyznaję się, że kliknęłam like i co jakiś czas jak mi się spodobało to powtarzałam czynność. Na bloga nie wchodziłam do momentu lodów różnych na ig. Ja nie wiem co w nich było takiego i dlaczego wcześniej nie czytałam Twoich postów, ale teraz zdecydowanie muszę stwierdzić, że żałuję, bo nie wiem kiedy nadrobię zaległe, ale najnowsze czytam juz na bieżąco! :) Lubię takie optymistyczne,.widać że nie wymuszone podejście do życia, szczególnie, że Tośka przychodząc na świat założyła mi na nos różowe okulary i di tej pory ich nie zdjelam! :) poza tym jestem Asia, mieszkam w lesie, też „ukrywam” swojego męża i już chyba wiem, kiedy do Ciebie trafiłam! To byładnie wpis na fb związany z długim
Ciąg dalszy: związany z długim kp i Waszym pięknym, wakacyjnym zdjęciem :) tez prowadzę blog, zapraszam http://www.antoonovka.pl
Ja znalazłam Cię na Facebooku i kompletnie nie wiem ani kiedy, ani jak. :) Regularnie zaglądam i uwielbiam atmosferę, jaka tu panuje. Po prostu! Patrząc po ilości komentarzy wychodzę z założenia, że nie jestem w tym osamotniona. :)
Jestem Ola i prowadzę bloga http://www.kusterkowa.pl – dopiero ruszyłam, więc tworzę swoje małe miejsce w sieci.
Hej, Mam na imię Karolina, mama Kalinki i Szymonka, podczytuję Cię od niedawna, znalazłam Twój blog przez FB, ponieważ poszukiwałam ciekawych blogów do podczytywania i obserwowania, sama od niedawna piszę swojego http://www.zebrarodzinnie.blogspot.com – zapraszam do siebie na kawkę na bloga. Ciebie i Twoje pisanie lubię za przebijającą szczerość, spokój i ciekawe komentowanie rzeczywistości. P.S. Jak urodzisz drugie to dopiero się zacznie karuzela. Pozdrawiam i trzymam kciuki za bloga i rodzinkę.
Witam, mam na imię Małgorzata, ale wszyscy mówią do mnie Goska. Jestem mama 17 mc chłopca, mieszkamy w Niemczech. Dopiero niedawno wpadłam na Twojego bloga ale już wiem, ze zagoszczę tu na dłużej. Również trochę pisze i właśnie jestem w czasie przenoszenia się na swoje. Serdecznie Cie tam zapraszam gisikowo.com.
Znalazłam Twojego bloga zupełnie przez przypadek i już zachłannie nadrabiam zaległości. Przyciągnęły mnie podróże oraz rzyganie perfekcjonizmem.
Piszę do Ciebie ze słonecznej (teoretycznie) Barcelony.
http://www.womanatwindow.com
Cześć!
Mam na imię Paulina. Mam córeczkę Lilianke która ma 5 tygodni. Pochodzę i mieszkam w Krakowie.Trafiłam na Twojego bloga na FB już kilka miesięcy temu i od tej pory zaglądam tutaj codziennie. Twoje wpisy uzależniają. Jesteś szczera i taka prawdziwa w tym co piszesz. Czego brakuje na wielu blogach. Masz cudownego syna!! Jest śliczny! Pozdrawiam!
Kraków wita i Gośka 25 lat :) mama dwójki (Lukasz 7 lat i Adrianek z Zd 3 latka). Zobaczyłam kiedyś na fb wpisy… I teraz często zaglądam :) Jak dla mnie blog jest super… Nic dodać nic ująć… Tyle, że Twoje życie to takie moje niespełnione marzenia…. Podróże, wspaniały mąż… Cale to szczęście… U mnie zawsze jest pod górkę i ciężko…
Jestem Ania, matkuje buntujacemu się 13latkowi i 4-letniej księżniczce :) Trafiłam na jakiś sponsorowany post i jestem :) Lubię oglądać Twoje zdjęcia (pasja?) i czytać te Faktycznie słodko -różowe wpisy.Przyjemnie Przenieść się w Twój świat i spojrzec przez Twoje okulary
My jesteśmy tutaj od wczoraj. Uczymy sie jak być szcześliwe . Nasze królestwo to skład 2+2 czyli mama Gosia tatinek Marcin , Judyta 4lata , Jaśmina 17miesięcy. Na wschód (19km mamy do Zamościa) przywiało nas z Krakowa. Nas można znaleźć na https://zcudemprzezzycie.blogspot.com/
Ania mama prawie 8 letniego Igora, 4 letniego Oliviera i rocznego Oscara. Prowadzę firmę razem z mężem – remontujemy statki :)
Witaj Madziu
A ja znalazłam się tu już nie wiem jak :D Pewnie wygooglowałam. Sama pisze bloga i mam 3 dzieci. Zapraszam dziś do mnie na krupnik ;) https://swinki3.blox.pl/2015/06/Dzis-na-obiad-bedzie-krupnik-1.html
witaj!
bardzo lubię czytać twojego bloga, jest szczery, ciekawy i mądrze pisany.
uwielbiam twoje zdjęcia, uważam że jesteś piękną kobietą i twój synek jest przeuroczy
jeśli chodzi o mnie to jestem mamą już prawie 3-letniego Jerzego. Blogować o książkach, życiu i całej reszcie zaczęłam już ponad dwa lata temu. Sprawia mi to duża frajdę. Na co dzień pracuję w hotelu, lubię swoją pracę, choć od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą. Są ku temu różne powodu, ale główny to finansowy… Lubię czytać, sprzątać, uganiać się za Jurkiem na rowerze i uprawiać z nim zapasy
pozdrawiam ciepło i dzięki za zaproszenie w twoje progi i zapraszam do siebie
https://czytamkiedymoge.blogspot.com/
Wtedy kiedy napisalas tego posta nie trafilabym tu w ogole, bo ani czynnie ani biernie nie istanialam w blogosferze.
jestem Eliza, mama dwojki Dzieci, z Krakowa. bloguje bardzo nieregularnie bo pracuje zawodowo i zaangazowana jestem w kilka projektow, blogowanie to srodek posredni. ale zapraszam do siebie, do zakladki 'o mnie’, jeste tam link do postu o roznych faktach o mnie i z mojego zycia :) Pozdrawiam! :)
Jestem Aneta, mam dwójkę kochanych szkrabów, mieszkamy w mazowieckim(8 i 3 lata), które sama wychowuję, trafiłam tu kiedy szukałam pozytywnego kopa po przejściach, kiedy to było- już zapomniałam, bo dzisiaj lubię „kolegować” się ze szczęśliwą, bo sama jestem szczęśliwa (na swój sposób)i popisuję trochę (inna tematyka bloga) pozdrawiam gorąco
Póki co, nie zdradzam swojego imienia – niech będzie, że jestem Kasia, tak jak podpowiada konto. Kto sprytny, już dawno wychwycił ;) Trafiłam tu przypadkiem, post sponsorowany – i jestem! Czytuję, nie pozostawiając po sobie zazwyczaj śladu. Mam taki brzydki zwyczaj. ;) Prowadzę bloga, do którego link poniżej. Kategorii raczej nieznanej. Niedługo zostanę mamą, czego bardzo pragnęłam i z czego jestem ogromnie dumna – ale o tym już wkrótce więcej w gościnnym wpisie u Matki Prowincjonalnej, którą też chyba dobrze znasz ;) Lubię do Ciebie zaglądać, choć czasem za różowo, za pięknie – taka moja natura, że lubię szpilę wbić, uszczypnąć, wyśmiać, więc częściej te okulary zdejmuję ;)
https://mmwdoliniehipsterow.blogspot.com/
trafiłam na twojego bloga przypadkiem, spodobała mi się twoja nazwa i te kolorowe literki a potem odkryłam że jeszcze łączy nas Kraków <3 kliknęłam lubię to, i obserwowałam nowe wpisy.. ale nie zawsze miałam na nie czas, a od pewnego czasu staram się czytać każdy nowy… nie jestem jeszcze mamą i w najbliższym czasie jeszcze nie planuje, chociaż rok urodzenia chyba zaczyna krzyczeć ale niech sobie jeszcze pokrzyczy… przez 5 lat byłam pełnoetatową nianią więc z dziećmi jestem za pan brat… strasznie odpowiada mi twoje podejście do życia, do macierzyństwa… do tego że nie boisz się jeździć, latać samolotem z małym dzieckiem… bo ja też tak kiedyś chce, a nie rozumiem podejścia znajomych… choćby w kwestii wakacji że nie pojadą na wakacje bo dzieci małe… no błagam.
aż się uzewnętrzniłam….
Jestem Kasia. Trafiłam do Ciebie przypadkiem, spodobało mi się i zostałam. Wychowuję swoje 3letnie dziecię jak i 25 przyszywanych-pracuję w przedszkolu. Wieczorami szyję filcowe literki dla dzieci. Zawsze miałam zapędy do przelewaniam myśli na papier i nawet spróbowałam formy jaką jest blog ale nie jestem konsekwentna i nic Z tego nie wyszło. Zapraszam do siebie na fp Pola na zakupach gdzie przedstawiam filcowe uszytki. Pozdrawiam serdecznie.
Witam :)
Trafiłam do Was zaraz po tym jak sama zaczęłam przygodę z prowadzeniem bloga i zostałam. Żyje sobie w pięknym Wrocławiu i staram się wreszcie odnaleźć własne JA. Towarzyszą mi przede wszystkim dwa małe skarby ze spektrum autyzmu oraz codzienna walka z zaburzeniami odżywiania. I tak jakoś wyszło, że „nie mówię jak żyć, opowiadam jak żyję” ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Ewa z https://mamaniezwyboru.blogspot.com/?m=1
A więc nadeszła i moja kolej. Jestem sobie Paulina :) Mam prawieee 27 lat. Od 13 miesięcy jestem szczęśliwą mężatką dużego M., a od 4 miesięcy mamuśką przystojnego małego M. Nie mogę też zapomnieć o naszej rozczepanej labradorce Emi, której Panią jestem od 3 lat ;) I tak sobie żyjemy w swoim własnym świecie o którym więc dowiedzieć się możecie na moim blogu http://www.polaart.eu ♡ Gdzie serdecznie Was zapraszamy! Blog poświęcony jest naszej Wilczej rodzince (Wilczej, bo nazywamy się Wilk) oraz moim nienajgorszym artystycznym zdolnością ;) Znajdziecie tam również dużo tzw. FotoPostów z naszych podróży małych i dużych. Zapraszamy również na naszą stronę na fb https://m.facebook.com/PolaArt.blogspot.
Pozdrawiamy i ściskamy
Twoi wielcy fani
Rodzina Wilczków :*
Hejka! Mam prawie 32lata i rocznego synka ❤ poza tym cudownego męża który podobnie jak Twój dużo pracuje i często wyjeżdża ale dajemy rade zdecydowanie :-) też jestem szczęśliwa dlatego tu trafiłam :-) pozdrawiamy!
Czesc.Jestem Aga z Krakowa.Przede wszystkim Kobieta.Zona od 17 lat.Mama-Maksymiliana 16l.,Mai 10l.,Matyldy 3l.,I za chwileczke Antoniny.Ciesze sie,ze jestes i masz taki fajny dystans do niektorych spraw.Ciesze sie z kazdego dnia i doceniam to co mam.Pozdrawiam cala Twoja rodzine i zycze Ci samych sukcesow.
O matko, przez wasze akcje tego typu, może się wstydu pozbędę :P
Jestem Eliza, mam nadpłodność, czego dowodem jest trójka potworków, które posiadam. Kocham przerabiać zdjęcia. Uwielbiam Szczesliva, choć czasami się z nią nie zgadzam. Przybyłam tu z fb i na razie zostaję. Ach i skoro mam okazję, to życzę jej przespanych nocy od września ;P Pozdrawiam
Witam cie serdecznie jestem mama 2 córeczek,ciąże i jedna i druga wspominam fatalnie! Ale najważniejsze ze moje 2 skarby juz wpasowały sie w ten świat. Jedna ma 4 a druga 1,5 roku. Jestem mgr kosmetologii i blogerka od ponad roku ;) odkryłam ze moge to robić i ze sprawia m to przyjemność, pisze o kosmetyce i o dzieciach a także o maminymświecie http://www.kosmetomama.pl. Znalazłam cie na fb po przez inny blog :) chciałam cię zapytać co sprawia że jesteś szczesliva? :) pozdrawiam
Siedzicie razem w drewnianym kojcu?
Jeśli tak to jest to mi bardzo znajome;)
Jestem Ania, trafiłam przez przypadek nawet nie pamiętam jak, czytam bo lubię, bo mam podobne zdanie często, bo się motywuje, bo jesteś szczera! Mam małego bombelka 8miesięcy i mieszkam niedaleko Katowic w wiosce małej:)
Kamila, młoda kobietka z mazur, niedosłysząca w wyniku błędu lekarskiego, która dużo za dużo przeżyła, a jeszcze tyle przed nią :-D od 4 miesięcy szczęśliwa mężatka i po ślubie odrazu zmuszona do wyprowadzki do Niemiec w pogoni za godniejszym życiem, zostawiając rodzinę i przyjaciół w Polsce.. Ciebie zobaczyłam przez przypadek, nie pamiętam czy na fb czy innym blogu, ale już zostałam :-)
Jak już napisałam wczoraj, od kilku dni czytam Twojego bloga( trafiłam przez fb na niego). Jestem żoną od prawie 10 lat, mamą od prawie 8 lat Mikołaja i prawie 2 lat Amelki. Obecnie mama na pełen etat, przez 24/h, 7 dni w tygodniu. Mąż pracuje od kilku lat w NL. Uwielbiam bycie mamą i „kurą domową”( jakkolwiek brzmi….wg mnie brzmi dumnie :)jednak mam też momenty kiedy jestem bliska zwariowania i wtedy nocami oddaję się swojej pasji którą odkryłam rok temu….scrapoobking,cardmaking, tworzenie ozdób świątecznych. Od lat kocham czytać a od niedawna lubię gotować piec. Chodzi mi głowie założenie bloga ale póki co tylko „chodzi”;)
I najważniejsze….jestem Aga z Wlkp.
I na pewno zostanę tu na dłużej :). Pozdrawiam serdecznie :)
Hej. Asia, mam dwie córy. Dwulatka – wszędzie jej pełno, niesamowicie ruchliwe i gadające stworzenie. Druga ma niecałe 6 miesięcy. Kolki, zęby i te sprawy. Nie ma co ukrywać, jest co robić :). Miał człowiek spokój, to sobie dzieci zrobił… :) Mąż dużo pracuje, bo w końcu musi zarobić na trzy baby, ale to chyba kara za to, ze urodził się w dzień kobiet :)
Jestem Emilia, mama prawie 10 miesięcznej Gabrysi, żona marynarza, który co 6 tygodni znika z domu, a mama czasem już świruje z małym Bąblem :) Twoje wpisy, Twój blog poprawiają mi humor! :) Świetna robota! Pozdrawiam :*
Przyszła i pora na mnie,W sumie za wiele do powiedzenia nie mam. Trzydziestolatka od kliku dni, nadal poszukująca swojego miejsca na ziemi, pomysłu na siebie i życie
(to straszne raczej). Pracująca, ale nie usatysfakcjonowana pracą. Mam za to cudownego narzeczonego, którego więcej nie ma niż jest bo pracuje zagranicą. Zaczynam kilka rzeczy na raz i zazwyczaj żadnej nie kończę hehe chociażby nauka języków obcych ( angielski, niemiecki i norweski). Boję się mieć dzieci, bo jestem tak zakręcona i mam wrażenie że macierzyństwo mnie przerośnie i nie będę dobrą mamą. Chyba wyszło na to, że jednak do powiedzenia trochę mam.
Nazywam się Natalia, mama Tomka, który dziś kończy dwa latka i jest moim najcenniejszym skarbem oraz małego ktosia, który 2 miesiące temu zamieszkał w moim brzuchu ;) zona prawie idealnego Męża, który oszalał z radości na wieść o powiększeniu rodziny :) rozpoczynam przygodę z blogowaniem, chce pisać o zabawach/grach/rozrywkach dostosowanych do wieku mojego syna. Zapraszam na http://www.swiattomskiego.blogspot.com oraz do polubienia na fb http://www.facebook.com/świattomskiego
oraz trzymam kciuki za ostatni miesiąc (mi nie było dane dotrwać do tego etapu;) )
jestem Aga, odwiedzam Cię już jakiś czas :) mam 28 lat. z wykształcenia i zawodu jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego. mam 10 lat starszego męża i domek na 25 letni kredyt. Po ślubie 3 lata razem z lekarzami z Polnej walczylismy z niepłodnoscią. Owocem naszej walki jest upragniona obecnie już półtoraroczna córeczka Maja. Teraz jestem w 17 tygodniu drugiej ciąży :)
Trafiłam do Ciebie przypadkiem ale to przecież przypadki rządzą światem ;)
i przypadkiem zostanę na dłużej ;)
jak na spotkaniach AA, jestem Ola i uzależniłam się od Ciebie (jakby to głupio nie zabrzmiało :P) i uwielbiam Ivka :)
jestem mamą :) Zosia ma półtora roku.
do tego mam dwa duuuuuże psiaki (zamieszczałam kiedyś zdjęcie pod Twoim postem)
a reszte otworzę kiedyś…. ;)
Cześć Magda.
W środowisku internetowym zwę się Pokrzywa lub Samboja. Mam męża ( MAM I NIEODDAM! ) oraz córkę nazywaną przeze mnie Bestią lub Poczwarką i w trójkę tworzymy zgrany love-team. Uważamy że będąc rodziną można się świetnie bawić więc na co dzień stawiamy na uśmiechy, żarty i wygłupy ale wzajemne wsparcie jest dla mnie synonimem słowa „rodzina”.
Lubię czytać Twojego bloga bo motywujesz do działania i nie użalasz się nad sobą. Jestem blogerką (polecam się – http://www.ziolowapoduszka.blogspot.com ) więc mam cichą ambicję dotrzeć do Twojego poziomu blogerskiego wtajemniczenia :D
Nazywam się Kasia . Jestem mamą 2 chłopców Franka ( 1,9 mc) oraz Janka 4 mc :) Istne urwanie głowy. Starałam się szukać jakiś alternatyw w życiu aby uciekać na chwile od codzienności, która daje popalić. Moją ucieczką stało się blogowanie –
http://www.facebook.com/jemyjemyblogmamy
– zaczęłam od początku lipca 2015- raczkuje w tym temacie ale cały czas się uczę – oraz gotowanie z nauką fotografowania ( część kulinarna w budowie i zdjęcia testowe ale myślę, że będzie coraz lepiej i będę miała czas aby włożyć tam materiał który tworze od czerwca oraz nowe zdjęcia ;) ) Tak naprawdę na początku był pomysł na stronę z przepisami a dopiero później dołączenie do niej części z blogiem :). Ogólnie to strona http://www.jemyjemy.pl :)
Na szczęśliwą trafiłam jakiś czas temu i na pewno tu pozostanę! :) Dzielnie także udostępniam i przekazuje dalej – wiedza jakże przydatna. Miło czytać wpisy, które są nieszablonowe – a tak jest właśnie u Ciebie. Czytać o tym co jest tylko Twoje i pokazuje Ciebie bez zbędnej sztuczności – poznawać myśli.
Pozdrawiam,
Kasia
Melduje się Niki, odwiedzająca Szczęślivą od jakichś 3 tygodni ;) Jeszcze bezdzietna narzeczona Lubego, marząca o wspólnej szczęśliwej starości w małym domku z ogródkiem, psem i biegającymi dziećmi, wnukami i prawnukami. Na plecach dźwigam spory bagaż doświadczeń, a na twarzy, poza czornymi oczami i dużym nosem, obecny jest wielki uśmiech :D
Buziaki ;)
Hej, jestem Kasia i mieszkam w Niemczech. Na Twojego bloga trafiłam całkiem niedawno. Jako mama 19 miesięcznej córci i drugiej jeszcze w brzuchu (22 tc) chętnie czytam blogi parentingowe, na Twój trafiłam zupełnie przez przypadek, ale zostaję na dłużej :) Pozdrawiam!
Hop hoooop! ;) tutaj Gosia, mama 4-Letniego Marcelka i prawie 2-letniej Matyldy :) trafiłam tu chyba z Fb,alr głowy nie daję ;) fajnie piszesz,duchem słowem i myślami trochę jesteśmy podobne,dlatego postanowiłam być na bieżąco i Cię obserwować ;) pozdrawiam! :)
Jestem Ana :) Również trzydziecha, z mężem i z dwoma… kotami ;)
Nie pamiętam jak tu trafiłam, ale fajnie tu u Ciebie… zostanę na dłużej :)
pozdrawiam
ja trafiłam jakoś przez facebooka i zaglądam czasami :) tak, jak piszę ten komentarz, to po prawej mam post „rzygam idealizmem i perfekcjonizmem” i temu chyba właśnie zaglądam – bo piszesz szczerze, nie sprzedając jakiejś super-idealnej wersji świata. To lubię :D
Sama popisuję od niedawna na http://www.kiedysmama.wordpress.com – o czasie starań i problemach z dziećmi, których nie ma. Pomyślałam sobie – ktoś musi zacząć o tym mówić – i zaczęłam :) zapraszam bardzo, choć trochę nieśmiało ;)
Jestem Kasia. Moja Łucja ma 10 miesięcy. Trafiłam tu z FB. Ktoś zamieścił Twój artykuł o drugim macierzyństwie i z ciekawości zajrzałam :) Tak już zostałam, bo bardzo trafiają do mnie Twoje słowa, czasem mam wrażenie, że czytam coś, co sama napisałam;) Kiedyś sobie blogowałam, ale jakoś czasu mało i na moim blogu zaległa duża warstwa kurzu:D Mówiąc kolokwialnie bardzo fajnie piszesz, a chipsy z buraka i batony musli zrobiły u mnie furorę:) pozdrawiam serdecznie
Cześć :) nie wiem czy tu można jeszcze pisać, ale pomyślałam, że czemu nie ;)
Mam na imię Kasia i na co dzień zajmuję się niepokorną 6-latką i (na razie) pokornym 3-miesięcznym przystojniakiem, a w tak zwanym międzyczasie próbuję prowadzić bloga. Trafiłam do Ciebie poprzez FB, wpis o paleniu w czasie ciąży. I od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z Tobą, zresztą bardzo fajna przygoda, bo chcesz czy nie chcesz (a pewnie chcesz), to zmuszasz do myślenia. I chwała Ci za to.
Trafiłam tu całkiem niedawno przez FB i chyba sobie troszkę tu posiedzę ;) Jestem Iwona, mój świat to dwóch niemal już nastolatków (12 i 10lat) i maleńka niespełna 4-miesięczna córcia :) To nowy lepszy związek, starzy przyjaciele, kot, pies i książki ;)
Cześć jestem Adulka.
Trafiłam tu już jakiś czas temu przez FB i tak sobie Ciebie poczytuje, ale nigdy nie zostawiłam po sobie śladu …
Jestem mamą prawie 5 letnich trojaczek Zuzi, Tosi i Lenki. na co dzień pracuje w Muzeum w administracji i prowadzę blog o życiu z potrójnym szczęściem Dwa+Trzy:)
Ściskam :)
Zaglądam od niedawna, czasem coś komentuję więc może już mnie kojarzysz. Mama dwójki szkrabow. Córeczka 2,5 i synek 1 roczek. Lat 32. Kariera zawodowa zarzucona. Teraz czas na tą wspaniałą Dwójkę. Juz się wyhasalam we wczesnej młodości. Napodrozowalam, kasy natrzepalam, itd. A nawet w Ugandzie sobie jakiś czas pomieszkalam. Dwa pobyty po kilka miesięcy; ) Crazy; ) Teraz doceniam to co mam i się oďdaje temu bez reszty. Do pracy wrócę jak dzieci podrosna.
Trafiłam do Ciebie dopiero dzisiaj. Wiem, wiem, spóźniłam się dwa lata, ale to nic, wszystko da się nadrobić. Nie chcę tutaj lukrować, ale muszę i nie przesadzę jak powiem, że zakochałam się w stylu Twojego pisania. Twoje teksty czyta się jak dobrą książkę.
Jeśli chodzi o mnie, (chociaż teraz przy takiej ilości fanów i komentarzy pewnie mnie nie zauważysz), jestem mamą 1,5 rocznej Melushki i pracę w korporacji zamieniłam na pełnoetatowe stanowisko „matka” (przynajmniej jak na razie). Póki co, korzystam z tego czasu, cieszę się każdą chwilą spędzoną z dzieckiem i realizuję swoje pasje.
Cześć i czołem jestem Justyna :) Jestem tu od kilku dni i zostaję na stałe ;) W wolnych chwilkach ( mama 6latka) nadrabiam wszyyyystkie zaległe posty:)Pozdrawiam :*
Od pół roku czytam praktycznie codziennie Twoje wpisy, trafiłam przez przypadek a zostaje na zawsze :) zawsze jak myślę że jestem „złą” mama, nie mam siły na opiekę nad moja 7 miesięczna córeczką Twoje teksty dodaja sił i skrzydeł :) a teraz jeszcze bardziej sie solidaryzuję z Toba bo mój mąż wyjeżdża za granicę do pracy i zostajemy z gwiazdeczka same :(
Mnie zaprosił fejsbuk, chyba ?
Witam ?
Też trafiłam przez przypadek do Ciebie widząc ma moim prywatnym profilu na fb polubienie koleżanki.
Zaczęłam Cię czytać i przepadłam. Piszesz rewelacyjnie. A podejście do życia masz podobne do mojego ?
Czytam i mam wrażenie jakbym czytała własne myśli ???
Z pewnością zostanę tu na stałe.
Teraz o mnie. Kasia. Lat 28. Pracuję na codzień w 2 szpitalach. Znana w świecie blogowym jako Paradise. Prowadzę bloga od roku o mojej niepłodności, drodze jaką przeszłam przez in vitro (5 nieudanych podejść), dalszej walce bez niego o własne małe szczęście, a również piszę o różnych codziennych sytuacjach, przeczytanych książkach itd.
https://www.kakilife.pl/?m=1
Ja jestem dobre 8 miesięcy. Mam córkę 2.5 roku- Zosię:-) a tak poza tym to uczę w gimnazjum. Cieszę się, że ma Ciebie trafiłam, bo często poprawiasz mi humor i wiem, że nie tylko ja miewam kłopoty i rozterki:-) chyba jesteśmy w podobnym wieku, więc pewnie też dlatego tak dobrze się „rozumiemy” . Pozdrawiam, Ania:-)
Wow! Rok czasu i taki sukces!! :) w sumie nie ma się co dziwić. Piszesz świetnie! Przywiało mnie tutaj za sprawą Twojego zaproszenia. :) zachęcam też do polubienia i odwiedzania mojego bloga http://www.myszkowy.pl powoli się rozkręcam i startuję z nową profesjonalną odsłoną bloga. Nie ukrywam, że jesteś moją inspiracją. Niestety daleko mi do Ciebie. Mogę Ci jedynie buty czyścić. Świetny blog! Gratuluję i życzę ciągłej weny i dalszych sukcesów. :-)