Wszyscy dobrze wiemy, że podróżowanie samolotem kosztuje. Czasami kosztuje mniej niż zwykle, w przypadku gdy załapiemy się na promocje klasycznymi liniami lotniczymi, bądź też uda nam się upolować wyjatkowo tani bilet lotniczy w liniach tzw. budżetowych, czyli „tanich”.
Jest też trzecia możliwość – jeśli regularnie i z uporem maniaka śledzimy kompilacje lotnicze na takich stronach jak www.kayak.com bądź www.skyscanner.com, mamy okazję rzutem na taśmę wstrzelić się w błąd systemowy, który może się zdarzyć, i polecieć do Ameryki Południowej za niespełna 300 dolców, jak to miało miejsce kilka lat temu. Jednak na taki fart losu nie liczmy ;-)
Od razu Was uprzedzam, że nie zarobicie fortuny latając samolotem. Jednak możecie sprawić, że zdobędziecie pewne punkty za każdą milę, którą przelecicie. A w przypadku wykonania kilku takich lotów na dłuższych dystansach jest szansa, że np. „zarobicie” darmowy przelot w wybrane przez Was miejsce lub większy komfort podróży podczas kolejnego lotu – dzięki temu, że „upgrade’ujecie”, czyli podniesiecie sobie klasę podróży za pomocą uzbieranych punktów.
Jest także możliwość, że dzięki uzbieranym milom, załapując się na wyższy pułap punktowy, będziecie mieli możliwość korzystania z wygodnych lounge’ów na większości większych światowych lotnisk, w tym naszych polskich, skromnych lotniczych aeroportów ;-) To jest wyjątkowo duże udogodnienie, szczególnie jeśli czekają Was przesiadki i latacie z małym dzieckiem.
Nasz ostatni lot Lufthansą do Norwegii i Irlandii, z dwiema przesiadkami na tapecie, pokazał nam jak wygodne jest latanie Biznes Klasą i dlaczego lounge, w którym można rozprostować nogi bądź się wygodnie położyć, jest tak ogromnym udogodnieniem.
Ivo nie skorzystał z wygodnych foteli w lounge’u Lufthansy w Monachium i wolał stać w przestrzeni międzyfotelowej ;-)
A jeśli sami nie podróżujecie samolotem, jednak często lata np. członek Waszej rodziny – mąż, chłopak, tata, …, to warto poinformować ich o możliwości zapisania się do programu lojalnościowego [który jest darmowy], gdyż uzbierane mile będzie mógł wydać także na członków swojej rodziny bądź osoby obce.
Ale do rzeczy:
- Nie zawsze lot tanimi liniami lotniczymi jest w rezultacie tani. Dodatkowe opłaty za bagaż, opłaty za dojazd z mniejszego, oddalonego od centrum lotniska, opłaty za płatność kartą, … i mogłabym tak wymieniać bez końca. Warto sprawdzić czy regularny przewoźnik nie oferuje nam biletu w podobnej cenie. Od siebie mogę Wam polecić dwa serwisy, na których szukam tanich lotniczych połączeń: www.skyscanner.com i www.kayak.com.
- Jeśli okaże się, że bardziej opłacalny jest lot z „nietanim”, klasycznym przewoźnikiem, zapiszcie się do jednego z programów lojalnościowych, które oferuje dana linia lotnicza, a niemalża każda oferuje taki program benefitowy.
My korzystamy z programu Miles and more, dzięki któremu zbieramy mile-punkty za każdą przelecianą milę. Uzbierane mile możesz wydać na: zakupy online w sklepie miles&more, na loty, na podwyższenie klasy kolejnej podróży, na wynajem samochodu, na hotele, etc. Co więcej, zostając w jednych z proponowanych hoteli lub wynajmując samochód także możecie zbierać mile. Warto zorientować się przed podróżą jaka opcja będzie dla was najbardziej korzystna.
TUTAJ możecie się zapisać do programu.
Zbierasz punkty w Miles and More latając takimi liniami jak: LOT, Lufthansa, Swiss i wieloma innymi. Jeśli podróżujesz innymi liniami lotniczymi niż te, które wymieniłam w podlinkowanym wykazie Miles and more, sprawdź czy linia lotnicza, którą latasz nie jest przypadkiem partnerem innych programów lojalnościowych takich jak: one world lub Sky Team.
TUTAJ znajdziesz pełny wykaz linii lotniczych, które są w programie Miles and more.
Jeśli podróżujesz Lufthansą wraz ze swoim dzieckiem i ma ono więcej niż 2 lata warto zapisać je do programu JetFriends, w którym także może zbierać mile i wykorzystywać je później na różnej maści benefity.
TUTAJ możesz zapisać je do programu.
No to udanego kolekcjonowania mil!
Z chęcią udzielę Wam informacji, jeśli macie pytania dot.podróży z maluchem i programów, o których pisałam :-)
7 komentarzy
Na szczęście nie musze latać;] Ale zbieranie mil brzmi nieźle]
Ty zamiast latać jeździsz konno! <3
To jeszcze kilka wskazówek dotyczących Miles&More: punkty można też wydawać na zakupy w sklepach bezcłowych (Heinemann Dutyfree na 100%, innych nie testowałem). Zmiana statusu na wyższy może się odbyć nie tylko na podstawie punktów. Jeśli ktoś lata na krótkich trasach ale często to zbiera również segmenty podróży (jeszcze 4 i zmieniam na wyższy:). Tutaj podpowiedź: jeśli macie przesiadkę to każdy przelot liczony jest jako osobny segment; nie dotyczy to połączeń kolejowych z Frankfurtu, mimo, że bilet kupiony jest w Lufthansie. Niestety w podstawowym statusie mile przepadają po 2 latach dlatego warto zmienić kartę kredytową na współpracującą z programem. Nie dość, że nie tracimy mil po 2 latach to dodatkowo co miesiąc można uzbierać dodatkowe kilka tysięcy punktów.
Dzięki za porcję przydatnych informacji!
Zmotywowałaś mnie do zarejestrowania się w tym systemie :-)
Dziękuję
Kasia, super!
Mile zostały przyznane :-) Cudownie teraz tylko dalej zbierać.