Pamiętam moje wakacje w Maroko. Fiuu fiu, kiedy to było! Spędziłam cudnych kilka dni z moją angielską znajomą Keilly. Udało nam się dorwać loty z Manchesteru do Casablanci za 2 funciaki w dwie strony. Aż szkoda było nie skorzystać!
Jako, że do sezonu brakowało trochę czasu, a był to kwiecień, wyhaczyłyśmy też kilkudniowy pobyt w jednym z hoteli za niespełna 100 funtów total. Totalnie podjarane tymi wakacjami w środku angielskiej wiosny doszłyśmy do wniosku, że odpoczniemy od pracy, zresetujemy się i nabierzemy sił do walki z barowymi klientami. Ówcześnie obie pracowałyśmy w jednym z angielskich Revolution Vodka Bars – miejscu totalnie koktajlowo zakręconym.
Przez pierwsze dni nie ruszałyśmy się z hotelu ani na metr. Jak na typowe leniuchy przystało jadłyśmy i koktajlowałyśmy nawiązując co ciekawsze znajomości. W sumie najbardziej owocna okazała się znajomość z jednym z barmanów, który w ramach dobrej gadki-szmatki zamiast pojedynczych shotów nalewał nam podwójne petardy ;-) Podczas jednego wieczoru zafundował nam coś ekstra, co pamiętam do dzisiaj. To był mix lodów z alkoholem i odrobiną soku. „Że też ja na to nie wpadłam wcześniej!” – pomyślałam. Przyjemne z pożytecznym, owocnym i alkoholowym. 4 in 1! ;-)
Dzisiaj sprzedam Wam przepis na to cudo. Polecam Wam zrobienie go z białym rumem, np. Malibu, ale jeśli macie na podorędziu jedynie wódkę, to też zrobi dobrą robotę! Kostki lodu nie są konieczne, serio. Dzięki gałkom lodów waniliowych i truskawkowych koktajl jest świetnie schłodzony. Warto, aby soki użyte w przepisie były z lodówki.
Potrzebujecie do niego:
- gałkę lodów waniliowych
- gałkę lodów truskawkowych
- 50 ml rumu [ew. wódki]
- 75 ml soku pomarańczowego
- 75 ml soku ananasowego
Do wysokiej szklanicy wrzucanie gałki lodów. Na nie dodajecie rum a następnie wlewacie oba soki. Jeśli posiadacie boston shaker, to śmiało wstrząśnijcie dwa razy. A jeśli nie posiadacie shakera, to zdrowo pomieszajcie składniki w szklanicy.
Niektórzy się pytają: „Jak to możliwe, że odchudza?” Nie wiem, ale Marokańczyk robiąc je nam za każdym razem podkreślał, że ten drink jest „Slimming, diet and healthy” ;-) Nie miałabym śmiałości mu nie zaufać ;-)
Smacznego! Życzyłabym sobie taki drink każdego wieczoru, ale [kurczę] może uda się, że dzisiaj taki dostanę od mojego ślubnego? ;-) Byłoby miodzio, co nie? ;-)
3 komentarze
Ciekawe składniki,tylko minus jest taki ,że nie lubię rumu i wódki :/
ooojj piłabym :D:D
Matka i o alkoholu? Oj nie ładnie, nie ładnie ;) Ale tak na poważnie, to chętnie bym wypróbowała :)