
[post archiwalny]
To co rokrocznie dzieje się na mamusiowych forach i w „internetach”, a także na miejskich placach zabaw zaczyna mnie przerażać. Otwieram oczy coraz szerzej i nie wierzę. Nagle, i to tak naprawdę znienacka, jak co roku gdy zbliża się chłodna jesień albo wiosna, dość spore grono kobiet zaczyna być zainteresowane tym, co dzieci innych matek noszą na głowach, i jak ciepło są one poubierane. Wałkowany temat czapeczek na głowach poraża.