To chyba jakaś plaga, że kiedy dzieci zbliżają się do bardziej ogarniętego wieku, powiedzmy 3–4 lat, to dywagacje otoczenia schodzą z problemów smoczkowo-wózkowych i wchodzą na wyższy stopień wtajemniczenia.
To chyba jakaś plaga, że kiedy dzieci zbliżają się do bardziej ogarniętego wieku, powiedzmy 3–4 lat, to dywagacje otoczenia schodzą z problemów smoczkowo-wózkowych i wchodzą na wyższy stopień wtajemniczenia.