
Ponieważ od wczoraj jestem uziemiona i na kilka dni przed samym porodem zaliczam właśnie jakieś grypopochodne ustrojstwo, które za nic nie chce mnie opuścić, doszłam do wniosku, że podzielę się z Wami moim tajemniczym sposobem na to, aby jednak tę chorobę przegonić, mimo wszystko.