Niespełna tydzień temu czekając w kolejce przychodni razem z moim Starszakiem usłyszeliśmy rozmowę, jaką przeprowadzała dziewczyna ze swoim chłopakiem. Wszystko byłoby świetnie, tylko że w pewnym momencie musiałam mojemu Starszakowi uszy zatykać, w sensie odwracać jego uwagę, bo rozmowa telefoniczna owej pary zmierzała w niebezpiecznym kierunku! ;-)
Nie, to nie to, o czym myślicie! ;-)
Zwyczajnie dziewczyna zapytała swojego chłopaka, jaki on chce prezent dać jej pod choinkę, bo ona sama już nie wie, co ona ma jemu podarować. Mój Ivo słysząc to [a sam baaardzo wierzy w Św. Mikołaja i nie bardzo mu to, co usłyszał, pasowało do jego światopoglądu ;-) ], zrobił wielkie oczy i już próbował mnie o coś pytać, ale ja sprytnie odwróciłam jego uwagę na kolorową tapetę, którą była oklejona ściana w przychodni :D
Zainteresował się ową tapetą i zwierzakami na niej, a ja nadal słyszałam wywody owej dziewczyny. W rezultacie ona się rozpłakała, bo on powiedział, że ma dla niej już coś innego. Trochę takie gimnazjalne przepychanki ;-) Mając chyba już tego dosyć, bo rozmowę słyszało pół przychodni, babcia, która przyszła z wnuczkiem powiedziała do mnie na ucho:
– A ja myślałam, że najlepszy prezent na święta to ten, który daje się drugiej osobie i serce wtedy najbardziej się raduje.
I puściła mi oko :-)
Dokładnie tak! Trafiła w sendo! Ja też tak to czuję! Zupełnie jakby nie interesuje mnie to, co dostanę na święta :-) Może to być śmiało paczuszka pierniczków i ja będę uradowana! Wiem, że druga strona daje to z dobrego serducha myśląc o mnie ciepło. Przynajmniej taką mam nadzieję ;-)
Ale największą frajdę mam właśnie z dawania prezentów!
Zresztą, mam dla Was prezent (klik), o którym za moment! ;-)
Ja obdarowywanie innych wręcz uwielbiam! Kocham to wymyślanie, co ktoś by chciał otrzymać. Dumam nad tym często bardzo intensywnie, bo lubię dawać prezenty przemyślane i takie, hmmm jakby to ująć … dedykowane pod konkretną osobę, a nie przypadkowe! Często myślę o prezentach na wiele tygodni naprzód, aby mieć zapas czasu i spokojną głowę.
I wiecie co? Ta radość z dawania jest o wiele u mnie większa niż radość z otrzymywania prezentów! Może jestem dziwna? A może jest nas więcej? :-)
Bo moim zdaniem NAJLEPSZY PREZENT na święta to ten, który dajemy drugiej osobie! <3
Cieszę się też tym bardziej, że jako jeden z internetowych ambasadorów PLAY mogę Wam dzisiaj podarować razem z PLAY coś ekstra! :-) Wystarczy, że odbierzecie kod z aplikacji Play 24, a następnie klikniecie TUTAJ i każdy z Was będzie mógł pobrać sobie taki prezent, jaki Wam pasuje! A jest ich sporo :-) M.in. darmowy internet, kody zniżkowe, rabatowe etc.
A ja Wam po stokroć dziękuję za to, że jesteście tutaj ze mną! Duże buziaki dla moich facebookowych fanek Joasi Wielgosz, która komentuje prawie każdy mój post i mogę poznać jej opinię na wiele tematów! Dla Violi Pilarczyk, która czasami się ze mną nie zgadza, ale widzę, że mocno mi kibicuje! I dla każdego z Was, którzy rozsiewacie tutaj dobrą energię. Pozdrawiam też serdecznie moich hejterów :D Basię P. która zawsze mi wytknie, że mam duży tyłek i Monikę W., która twierdzi w co drugim poście, że nie mam oleju w głowie! ;-) I dla Was, moje kochane, mam kody zniżkowe i świąteczne życzenia: ciepła rodzinnego i miłości najbliższych! ;-)
A ja niezmiennie twierdzę, że NAJLEPSZY PREZENT na święta, który ucieszy każdego, to ten, który dajemy drugiej osobie, bez względu na to, jak bardzo się czasami różnimy! ;-) Wy też jesteście tego zdania? ;-)
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤Możecie go też udostępnić swoim znajomym. Dziękuję! :*
#teamplay
Brak komentarzy