Kontrowersyjny, ale skuteczny sposób na to, jak pogodzić się szybko z mężczyzną.

napisała 01/02/2017 COOLinarnie, COOLinarnie dla maluchów, Kulinarnie, Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Kiedy usiadłam do napisania tego tekstu, między mną a moim M. aż wrzało! Czytajcie do samiuchnego końca, bo w międzyczasie podrzucę Wam tajemnicze zaproszenie :-)

Założę się, że jeśli podsłuchiwało nas CIA albo KGB (wiem, schlebiam sobie :D) to kolesie mieli niezłą bekę i nagrywali tę rozmowę, aby później puszczać wnukom i prawnukom z instrukcją, jak pokłócić się na zabój o byle pierdołę :D Tym razem winna byłam ja, przyznaję bez bicia! Otóż po raz setny w ostatnich miesiącach zobaczyłam mojego Męża wychodzącego z domu w sobotnie popołudnie i narzucającego na swe plecy zimowy płaszcz.

– A gdzie Ty się wybierasz? – zapytałam.

– Magducha, no jadę na zakupy.

– Bez nas???!!! – zapytałam wkurzona. Jak on mógł zostawić mnie samą z dziećmi! O niesprawiedliwości! :D

– No przecież jesteście chorzy, to Was nie zabiorę.

(No fakt, jesteśmy chorzy – pomyślałam. Ale cholera, mam sama zostać?! Niech zostanie z nami i razem pognijemy w domu :D)

– Ale co chcesz kupić i za ile wracasz? – zapytałam. Inwigilacja pełną parą, jak M. gdzieś chce wyjść z domu :D

– Jadę po wkręty. Będę za dwie godziny.

– Dwie godziny będziesz wybierał wkręty???? – apogeum wkurzenia.

– I jeszcze umyję samochód. – dodał.

– Wczoraj myłeś samochód przecież i znowu chcesz teraz … yyyyy…….

I wyszedł bez słowa :D Tak właśnie wyglądają nasze kłótnie i fochy o byle pierdołę. A później chodzę pół dnia z fochem za to, że musiałam zostać sama w domu [to nic, że byłam chora :D] Drugie pół dnia on chodzi z fochem, bo nie ogarnia żony, która wkurza się o rzeczy oczywiste :D

Ja dzisiaj wyskakuję z tą historią, bo mam ku temu okazję. Knorr zaprosił mnie do podzielenia się z Wami moją receptą na udane rodzinne popołudnie. U nas udane popołudnie jest możliwe tylko wtedy, kiedy ja nie wyskoczę z fochem ani nie wywołam focha u mojego M. :D Często jest tak, że łaszenie się i próby odkręcenia sytuacji nic nie dają, i jedyną opcją, aby wprowadzić do domu inną atmosferę, jest zajęcie faceta czymś innym. Faceci nie są skomplikowanymi tworami, i co zawsze powtarzała mi moja babcia:

– Magdusiu, wystarczy, że dasz mężczyźnie jeść, najlepiej dużo mięcha, to odwrócisz uwagę jego mózgu od wszystkich innych trosk! A jak dodasz do tego piwo, to sukces gwarantowany! – i mrugnęła do mnie okiem ;-)

I coś w tym rzeczywiście jest :D Dla niektórych kontrowersyjne, a w moim przypadku czasami jedyna metoda, aby udobruchać mojego Męża na zawołanie niemalże ;-)

Z tej okazji przygotowałam dla Was trzy przepisy z mięchem w roli głównej. Mięcho ( „na złagodzenie focha” ;-)) będę marynować w przyprawie do złocistego kurczaka Knorra, której ja osobiście używam nie tylko do chickena, ale również do innych mięs. Z przyprawą zaprzyjaźniłam się już dawno temu, kiedy szukałam idealnej i jednocześnie uniwersalnej przyprawy do kurczaka, bo moje chłopaki oprócz ryb tolerują jeszcze tylko kurczaka. Taki mamy drobiowy klimat ;-) Lubię w tej „knorrowskiej” przyprawie to, że nie jest mdła i ma delikatną nutę pikanterii, którą moje bąble akceptują, a to wybredne stwory, oj wybredne.

Dzisiaj przygotowałam dla Was duuużo mięcha. Będzie kurczak w piwie, udka w warzywach i skrzydełka w miodzie. Bierzcie kajeciki i zapisujcie. Będzie prosto, szybko i aromatycznie. Przy okazji odwiedźcie

TEN LINK [klik]

To właśnie tam w konkursie ”Wszystko zaczyna się od przypraw KNORR” gra toczy się o świetne nagrody, m.in. warsztaty kulinarne, aparaty fotograficzne i wiele innych! Wystarczy, że do aplikacji wgracie Wasze zdjęcie przedstawiające potrawę przygotowaną za pomocą przyprawy Knorr, a na drugim zdjęciu pokażecie pusty talerz po pysznej kurczakowej uczcie z przyprawą Knorr w roli głównej,  a aplikacja sama połączy te dwa zdjęcia w jeden pyszny kolaż i … jedna z nagród może być Wasza! To wszystko zajmie Wam parę sekund, zatem do dzieła! :-)

Tymczasem daję Wam moje małe podpowiedzi i propozycje dań, które mam nadzieję Was zainspirują do tego, aby samemu powalczyć o kuszące nagrody! Aparat Polaroid bym przygarnęła, oj przygarnęłabym! :-)

KURCZAK W PIWIE:

Do kurczaka w piwie potrzebujecie:

  • kurczaka
  • butelkę piwa [bez etykiety]
  • odrobinę oleju
  • przyprawę Knorra do złotego kurczaka.

knorr-szczesliva-kurczak-przepis4

knorr-szczesliva-kurczak-przepis6

Jak ogarniamy kurczaka w piwie:

1. Kurczaka [najlepiej swojskiego] polewamy olejem i posypujemy obficie przyprawą do złotego kurczaka z Knorra. Można to zrobić poprzedniego dnia wieczorem, jeśli prognozujemy, że kłótnia rodzinna się kroi ;-)

2. Butelkę z piwem pozbawiamy etykiety i ew. kleju. Odlewamy szklankę piwa i stawiamy ją z boku. Absolutnie nie robimy żadnego „łyka” :D

3. Kurczaka nabijamy na butelkę z piwem w środku i pieczemy na głębszej blasze ok. 1-1.5 godziny w piekarniku nastawionym na 180 stopni. Kilogramowego kurczaka pieczemy ok. godziny, a dwukilogramowego 1,5 – 2 godziny. Aż się pięknie zarumieni na złoto. Co jakiś czas polewamy kurczaka piwem. Piwo w butelce też powinno się pienić i będzie się sączyć na kurczaka. Jeśli piwo odmawia posłuszeństwa, to wystarczy dosypać odrobinę soli do piwa i efekt gwarantowany ;-)

4. Wyjmujemy kurczaka z piekarnika i kładziemy pod nos rodzinie. Najpierw dajemy powąchać obrażonemu. Na bank nie odmówi i zapomni o waśni :D ;-)

knorr-szczesliva-kurczak-przepis50

knorr-szczesliva-kurczak-przepis55


UDKA KURCZAKA z warzywami

Do udek z kurczaka z warzywami potrzebujecie:

  • 8 udek z kurczaka
  • warzywa
  • przyprawę Knorra do złotego kurczaka i odrobinę i oleju

To moje ulubione danie! Za jednym razem robią się warzywa i kurczakos-wyśmienitos i właściwie oszczędzam czas na robieniu sałatki, dodatków etc. W sumie mogłam nawet dorzucić do tego ziemniaczki i byłoby cudnie!

Poza tym – nie oszukujmy się. To danie wygląda cudnie!

knorr-szczesliva-kurczak-przepis25

knorr-szczesliva-kurczak-przepis37

knorr-szczesliva-kurczak-przepis12

knorr-szczesliva-kurczak-przepis20

1. Udka obtaczamy w przyprawie Knorra i oleju.

2. Myjemy i kroimy warzywa. Ja pokroiłam pieczarki, cukinię, pomidorki cherry i cebulę. Szpinak dałam na spód.

3. Wszystko razem umieściłam w kamionkach i nastawiłam w piekarniku nagrzanym uprzednio do 180 stopni. Piekłam godzinę.

4. Wyciągnęłam z piekarnika, dałam do powąchania mężowi i obserwowałam jego minę. Foch minął jak ręką odjąć :D

knorr-szczesliva-kurczak-przepis53

knorr-szczesliva-kurczak-przepis54

knorr-szczesliva-kurczak-przepis69

knorr-szczesliva-kurczak-przepis70


SKRZYDEŁKA w miodzie

Do skrzydełek w miodzie potrzebujecie:

  • 12-16 skrzydełek
  • przyprawy Knorr do złotego kurczaka
  • 100 ml miodu

Mój starszak to uwielbia. Na stówę dlatego, że kurczak jest odrobinę słodki :D Powiem Wam jednak, że nie czuć w nim mdłej słodyczy. Razem z przyprawą czuć słodką pikantność, którą uwielbiam a następnym razem dodam odrobiny miodu do całego kurczaka :-)

knorr-szczesliva-kurczak-przepis39

knorr-szczesliva-kurczak-przepis43

knorr-szczesliva-kurczak-przepis44

1. Skrzydełka kurczaka polewamy miodem obficie i posypujemy przyprawą Knorr do złocistego kurczaka.

2. Wkładamy do naczynia i pieczemy w 180 stopniach ok. 45-50 minut.

3. Teatralnie wyciągamy skrzydełka z piekarnika, przechodzimy z otwartym naczyniem koło sfochowanego mężczyzny i obserwujemy zmianę jego nastroju. Zmiana nastroju gwarantowana wraz z rychłą produkcją soków trawiennych ;-)

img_0437

img_0432
knorr-szczesliva-kurczak-przepis59
knorr-szczesliva-kurczak-przepis61

Co prawda mój Mąż jest moim zdaniem o wiele bardziej utalentowany w kuchni niż ja [ ja raczej więcej improwizuję niż ogarniam ;-) ], to bardzo sobie chyba wziął do serducha to, co kiedyś powiedział Imre Kertész:

(…) pierwsza zasada dobrego żołnierza to jeść wszystko, co dają dziś. Bo nie wiadomo, czy jutro też dadzą … ;-)

Podobne wpisy

6 komentarzy

  • Reply Dorota Otto 02/02/2017 at 08:28

    Podsunęłaś mi dobry pomysł. Wprawdzie my się nie pokłóciliśmy jakoś spektakularnie ale mój mąż od kilku dni chodzi rozdrażniony, marudny, ciągle czegoś się czepia i strasznie mnie tym denerwuje. Myślałam, że chodzi o przeprowadzkę bo to było główne zadanie na ostatni weekend ale już po a on nadal „nie w sosie”. I wymyśliłam, że on chyba już tak przeżywa nasz poród (termin za miesiąc)! Więc dzisiaj będą jego ulubione mielone z mizerią i ziemniaczkami :) tylko chyba tu nie będzie pasować przyprawa do złotego kurczaka…

  • Reply Elwira Zbadyńska 02/02/2017 at 18:13

    A mnie ciekawi skład tej przyprawy ;)

    • Reply Magda Szczesliva 02/02/2017 at 18:51

      Skład bardzo spoko.

      sól, papryka (14%), czosnek (13%), pieprz cayenne, kurkuma, curry (kolendra, kumin, kurkuma, pieprz, anyż, cynamon, nasiona kopru włoskiego, imbir, korzeń lubczyka, pieprz cayenne, ziele angielskie), olej palmowy, kozieradka, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki
      Może zawierać zboża (gluten), mleko, jaja, seler i gorczycę.
      Bez dodatku: barwników, konserwantów

      https://bit.ly/2kwUfeW

      • Reply Katarzyna 02/02/2017 at 21:58

        skoro sól jest #1. to nie taki spoko.
        ja też mam uniwersalną przyprawę, własnej roboty : curry/kurkuma, papryka słodka, papryka ostra, czosnek.
        jak mi czegoś brakuje, to dodaję. ale curry świetnie zastępuje sól.

        • Reply kala 04/02/2017 at 15:24

          Katarzyna, samo curry jest już mieszanką przypraw zawierającą z reguły też sól ;)

  • Reply kala 04/02/2017 at 15:26

    Wszystko spoko, tylko mój nie znosi kurczaka.
    Gdybym przeszła przed nim z tymi skrzydełkami to nastrój by się zmienił co najwyżej na gorszy :P

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.