
Druga połowa listopada to czas, kiedy moje dzieci bardzo intensywnie zaczynają zastanawiać się, co tym razem chciałyby dostać w prezencie od Mikołaja. Cieszę się, że ta świąteczna, mikołajowa magia cały czas jest dla nich wciąż żywa. Pisanie listów do Mikołaja jest dla nich niezwykle emocjonujące. Mój siedmioletni Starszak w tym roku samodzielnie napisał swój pierwszy, naprawdę długi list. Z kolei pięcioletni Junior zdecydował, że w tym roku jego list będzie rysunkowy, bo wg jego słów:
„Mikołaj ma tak dużo pracy, że na pewno nie ma czasu na czytanie długich listów! Ja mu wszystko narysuję!”