Synku, patrzę na Ciebie i nie wierzę jak szybko się zmieniasz. Będę tęsknić za tym małym brzdącem, który kiedyś leżąc na brzuszku ledwo kolankami poruszał. Który przy zmianie pieluchy obsikiwał mnie na wszystkie możliwe strony, który płakał w nocy bo głodny był bardzo. Już nie robisz miny w podkówkę, gdy słyszysz nieznane Ci dźwięki, czy to wiertarki czy też tłukących się talerzy – czym prędzej lecisz w stronę, z której wydobywa się hałas, by sprawdzić co się stało. Miłością wielką darzysz zmywarkę – gdy tylko usłyszysz, że ją otwieram – gubisz skarpetki i jesteś przy mnie w jednej sekundzie.
Czytaj dalej