Czy przedszkole to miejsce, w którym dzieci powinny oglądać codziennie bajki w telewizji?
Joasia, moja czytelniczka, napisała do mnie maila, w którym podzieliła się ze mną swoimi wątpliwościami dotyczącymi nadmiaru czasu spędzanego przed ekranem przez jej dzieci w przedszkolu i zerówce.
„Cześć Magda. Chciałam zapytać Cię o Twoje zdanie.
W przedszkolu i zerówce moich dzieci panie gdy jest czas relaksu, włączają dzieciom bajki w telewizji. Zdarza się, że dzieci oglądają je nawet godzinę czy dwie dziennie. Nie dowiedziałabym się o tym, gdyby nie to, że musiałam córkę odebrać szybciej z przedszkola, bo miała wizytę o stomatologa. Jakie było moje zdziwienie, gdy weszłam do sali, gdzie były dzieci. Okazało się, że wszystkie dzieci siedząc na dywanie oglądały bajkę puszczoną w telewizji, a cała kadra siedziała w kuchni i zajmowała się rozmowami. Pomyślałam, że to tylko na chwilę. Ale gdy wróciłam z córką od stomatologa po niecałych dwóch godzinach, dzieci dalej oglądały bajkę, a panie znowu wszystkie były w pomieszczeniu kuchennym.
Czy ja powinnam ten temat poruszyć z dyrektorką przedszkola? Myślę, że żaden rodzic nie miał świadomości, że dzieci oglądają bajki nawet 2 godziny dziennie. Przecież można dzieciom wymyślić kreatywne zabawy. To jest przedszkole samorządowe. Mówi się, że nie można od takich wiele wymagać, ale są chyba jakieś zasady, i oglądanie bajek przez dzieci to nie jest ani wychowawcze, ani kreatywne, a droga na skróty.
Czy się mylę? Czy są jakieś wytyczne w Ministerstwie Edukacji albo Ministerstwie Rodziny, które by to regulowały? Jestem ciekawa, jakie zdanie na ten temat mają inne rodzice. U nas w przedszkolu zdania są podzielone. Część rodziców nie widzi problemu, bo sami puszczają dzieciom bajki, które one oglądają godzinami.
Czy ja zwariowałam? Czy mogłabyś zapytać na blogu o zdanie czytelniczek ? Mam zamiar niedługo zorganizować zebranie z rodzicami i dyrekcją i wyjaśnić ten temat.”
To może przejdziemy do szczegółowej analizy tej sytuacji, bazując na przepisach i opiniach ekspertów. ;-)
Rola bajek w rozwoju dzieci: jakie są fakty?
1. Oglądanie bajek jako forma relaksu.
Bajki same w sobie nie są szkodliwe, a odpowiednie treści mogą wspierać rozwój językowy, kreatywność i ułatwiać dzieciom zrozumienie trudnych pojęć, takich jak emocje czy zachowania społeczne. Jest jednak kluczowe, aby czas spędzany przed ekranem był ograniczony i ustrukturyzowany. Według zaleceń pediatrycznych i psychologów bajki mogą być wykorzystywane w procesie wychowawczym, ale tylko w wyjątkowych przypadkach i z odpowiednim umiarem.
2. Negatywne konsekwencje nadmiaru ekranów.
Badania pokazują, że nadmierne oglądanie bajek może powodować m.in. problemy z koncentracją, trudności w nawiązywaniu kontaktów rówieśniczych i osłabienie zdolności do angażowania się w zabawy. Wiele źródeł wskazuje, że dzieci do 2 roku życia w ogóle nie powinny spędzać czasu przed ekranami i neurolodzy się pod tym podpisują.
Ponadto dzieci, które spędzają dużo czasu przed ekranem, mogą również cierpieć na problemy ze snem czy mieć trudności z regulacją emocji. Obserwowałam takie zachowania u moich dzieci już nawet po 1 godzinie oglądania bajek… Nadmierna ekspozycja na bajki może także prowadzić do ograniczenia aktywności fizycznej, co jest szczególnie istotne w kontekście rozwoju motorycznego.
3. Bajki w przedszkolu a przepisy i wytyczne.
W Polsce podstawa programowa wychowania przedszkolnego koncentruje się na wszechstronnym rozwoju dzieci poprzez różnorodne aktywności. Przedszkola mają obowiązek zapewnić dzieciom zróżnicowane formy zajęć, które wspierają ich rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny. Telewizja i bajki nie są uwzględnione w podstawie programowej jako stały element dnia, a jeśli już są wprowadzone, powinny mieć konkretny cel edukacyjny lub adaptacyjny i powinny być wykorzystywane z umiarem.
Jak zatem rozmawiać z przedszkolem na temat bajek? Uważam, że taka rozmowa jest potrzebna i warto wyjaśnić te kwestie jak najszybciej. Bardzo możliwe, że dyrekcja przedszkola nie ma świadomości, że taka sytuacja ma miejsce i warto ją wyjaśnić.
Oto kilka drobnych wskazówek ode mnie dla rodziców, którzy chcieliby omówić ten temat z dyrekcją przedszkola:
1. Przygotuj się do rozmowy:
warto sprawdzić aktualne przepisy dotyczące wychowania przedszkolnego. Przydatna może być również wiedza o możliwym wpływie nadmiernego korzystania z ekranów na dzieci. Możesz sięgnąć po informacje z badań, które pokazują, jak oglądanie bajek wpływa na rozwój dzieci i jakie mogą być tego skutki.
2. Zaproponuj alternatywne zajęcia:
przedszkola, które zmagają się z dużą liczbą dzieci i ograniczoną liczbą opiekunów, czasami sięgają po ekran jako „zapchajdziurę” na czas, gdy kadra zajmuje się innymi sprawami. Warto zaproponować pomysły na zajęcia, które można wprowadzić zamiast bajek, np. zajęcia plastyczne, muzyczne, relaksacyjne czy krótkie ćwiczenia ruchowe.
3. Rozmowa z innymi rodzicami:
zebranie, o którym wspomniała Joasia, to świetny pomysł. Podzielenie się opiniami i obawami z innymi rodzicami może pomóc w uzyskaniu szerszego obrazu sytuacji oraz umożliwić przedstawienie wspólnego stanowiska podczas spotkania z dyrekcją.
Konkludując już i nie przedłużając – moim zdaniem bajki w przedszkolu mogą być akceptowalną formą relaksu, ale tylko w odpowiednich proporcjach i z pełnym nadzorem ze strony nauczycieli, o ile produkcje puszczane ekranie mają wartość edukacyjną i służą rozszerzeniu jakiegoś tematu, który został poruszony podczas zajęć edukacyjnych.
Rolą przedszkola jest wspieranie wszechstronnego rozwoju dzieci poprzez zabawę i aktywność fizyczną. Długie seanse przed telewizorem odbierają dzieciom możliwość swobodnej zabawy i poznawania świata. :-) Zdecydowanie warto rozmawiać o tym z placówkami edukacyjnymi, które opiekują się naszymi dziećmi. Jeśli podejdziemy do rozmowy przygotowani, istnieje duża szansa na wprowadzenie pozytywnych zmian, które będą wspierały rozwój naszych dzieci. :-)
1 komentarz
To bardzo ważna kwestia, którą poruszyła Joasia. Bajki w przedszkolu mogą być okazjonalną, akceptowalną formą relaksu, ale na pewno nie powinny zastępować kreatywnych, rozwijających aktywności. Edukacja przedszkolna jest przecież oparta na ruchu, zabawie i interakcjach społecznych – te elementy wspierają wszechstronny rozwój dzieci. Warto, by rodzice wspólnie z dyrekcją zastanowili się nad wypracowaniem bardziej aktywnych form zajęć, które jednocześnie dadzą nauczycielom moment na wytchnienie.