✈️ Jak TANIO latać z dziećmi SAMOLOTEM? 👨‍👩‍👧‍👦 (TRIKI 🪄 i same KONKRETY) – CZĘŚĆ 1

napisała 22/06/2022 Varia

Wiem, że wielu z Was śledzi nasze ostatnie podróże samolotem z dziećmi i zastanawiacie się, jak udaje nam się latać z nimi tanio i czy to w ogóle jest możliwe, by w 2022 roku latać tanio samolotem i w dodatku z dziećmi! … Bo to o to w tym wszystkim chodzi: by nie wydawać na loty samolotem majątku! Takiego jestem zdania. :-) Dodatkowo – kiedy leci jedna czy dwie osoby, to ta podróż samolotem jest relatywnie tania. Jednak kiedy dochodzą do tego dzieci, a czasami jest ich więcej niż jedno :D, bo jest dwójka, trójka czy czwórka, to wtedy ten koszt przelotu mnożymy razy kilka i finalna cena potrafi zwalić nas z nóg!

Latać samolotem zaczęłam w 2007 roku, kiedy to tanie linie lotnicze rozpychały się na polskim rynku usług lotniczych. To były czasy, kiedy za lot w jedną stronę do jednego z europejskich miast potrafiłam zapłacić 1 PLN, 1 EURO, 1 FUNTA czy forinta! Szaleństwo, prawda? ;-) W dodatku latałam głównie sama, więc nawet jeśli bilet na jedną z europejskich wysp południowych kosztował mnie 59,99 PLN (co wtedy było jak na moje ówczesne standardy dość drogo, bo jednak za większość biletów płaciłam kwoty z przedziału 1 – 29,99 PLN), to płaciłam tę kwotę tylko za siebie, a nie musiałam jej mnożyć razy 5 jak w chwili obecnej! :D A to robi ogromną różnicę, nieprawdaż? :-)

Seria lotniczych postów, które dla Was przygotowałam, będzie składała się z co najmniej 3 postów blogowych. Początkowo plan był taki, że wszystko napiszę w jednym, dłuuuugaśnym poście i tak byłoby dla mnie najwygodniej, jednak skutecznie odwiodła mnie od tego pomysłu moja znajoma – Monika.

Monika zęby zjadła na Facebook’u i jego meandrach, i powiedziała, że bardzo długie artykuły z dużą ilością linków zewnętrznych, niestety są skutecznie spychane przez facebookowy algorytm, i muszę materiał podzielić, jeśli chcę, żeby Facebook pokazał ten post dużej grupie zainteresowanych osób, a nie tylko garstce.

No to będę to dzielić, skoro każą! Kolejny post przeczytacie jutro albo pojutrze, następny za kolejne 1-2 dni. I planuję jeszcze zrobić post, w którym odpowiadam na Wasze pytania. On domknąłby serię blogowych postów lotniczych. :-) Pytania możecie zostawiać w komentarzu pod tym postem. Będę odpowiadać na nie w finalnym poście.

W postach blogowych przedstawię Wam „szkielet” moich sposobów na tanie latanie. I nie tylko. Również na tanie noclegi, przejazdy itd.

To będzie taka pewnego rodzaju baza. Dokładne „triki” krok po kroku (które są co prawda legalne :P, ale mało kto o nich pisze publicznie, bo albo ich nie zna albo nie chce, żeby inni z nich skorzystali :P) znajdą się w moim e-booku, który wypuszczę na światło dzienne w pierwszej połowie lipca, jeśli wszystko dobrze pójdzie. W e-booku będziecie już mieli samo tzw. „lotnicze mięso”, łącznie z tym, jak przechytrzyć algorytmy podczas zamawiania, co obniża cenę lotów, w jakiej kolejności dokonać zamawiania biletów, czego się wystrzegać, jak nie dać się złapać na dodatkowe opłaty, co zrobić, aby przejść szybciej przez kontrolę bezpieczeństwa, co zrobić, aby za rezerwacje miejsc nie płacić dodatkowo itd., itp.

E-book będzie miał kilkadziesiąt stron samych konkretów, rozszerzony zostanie o dodatkowe wskazówki dot. bagażu, wskazówek dot. szybkiej odprawy, darmowych kart, które warto sobie wyrobić. Dodatkowo każda osoba, która zamówi e-booka dostanie bezpłatny roczny dostęp do grupy facebookowej, w której będzie mogła zadawać mi pytania i będziemy wspólnie dzielić się wiedzą i dodatkowymi wskazówkami dot. podróżowania z dziećmi. :-) Na grupie będą też live’y i będziemy mogli sobie na żywo pogadać, a ja poodpowiadam na Wasze pytania, będą „zadania”, challange, żeby pomóc Wam poruszać się i rozruszać w tym lotniczym gąszczu. :-)

 

Ja już doczekać się tego nie mogę! Czuję, że stworzymy taką pozytywną społeczność rodzin latających tanio i nie dających się zrobić w bambuko! :-)

E-book piszę już od ponad 4 tygodni, jeszcze kilka tygodni pracy przede mną, co chwilę go aktualizuję, sporo dodatkowo weryfikuję, bo jak się okazuje, to w ostatnich dniach sporo się zmienia, i powiem jedno: będziecie zadowoleni, może nawet zachwyceni, jak to powiedziała moja znajoma przeczytawszy pierwsze 10 stron e-booka. :-)

Już mam feedback od pierwszych recenzentów z mojego bliskiego kręgu i już załapali bakcyla taniego latania. :))) A zarzekali się, że w tym roku już nigdzie nie lecą! Tymczasem już zamówili pierwsze bilety! :D Wiedziałam, że tak będzie! :-)))

Liczba e-booków z dostępem do grupy będzie ograniczona – ktoś powie, że to strzał w stopę dla mnie, jeśli ograniczam ich ilość. A ja myślę, że wcale nie jest to strzał w stopę.

Nie sztuką jest sprzedać dziesiątki tysięcy e-booków i wpuścić do grupy dziesiątki tysięcy osób. Ja chciałabym, by ebook kupiły osoby naprawdę zainteresowane tanim lataniem, którym będę mogła również na naszej grupie dodatkowo dorzucać na bieżąco wskazówki, pomagać i podsyłać co jakiś czas tanie oferty na loty. Gdyby ilość osób w grupie była nieograniczona, to nie byłabym w stanie ogarnąć wskazówkami tak ogromnej liczby osób – tymczasem tutaj o naukę chodzi i wzajemne wsparciu w poszukiwaniach.

Cena e-booka nie jest jeszcze znana, bo cały czas liczę, ile finalnie będzie kosztowało uruchomienie sklepu, skład, podatki. Co chwilę coś wyskakuje… Nie sądziłam, że to będą takie koszty! :o Chciałabym też część zysków przeznaczyć dla 4 rodzin, dwóch polskich i dwóch ukraińskich, które straciły w ostatnim czasie bliskich. Wiem jedno – chciałabym, aby cena e-booka była przystępna, na pewno w pierwszym tygodniu sprzedaży dla tych, którzy zapiszą się do Newslettera i skorzystają z przesłanego w nim dedykowanego kodu rabatowego – nie będzie wyższa niż 50 PLN.

Koszt e-booka zwróci się osobom kupującym już podczas zamawiania pierwszego biletu lotniczego dla jednej osoby! I to zwróci się wielokrotnie! :-) I będzie w sam raz na kolejne lata taniego latania i planowania wakacji. :-) Myślę, że można to śmiało potraktować jako inwestycję w umiejętności wyszukiwania tanich biletów lotniczych, podróżowania „za grosze”, i to zostanie z Wami już na wiele lat. Chcę podzielić się z Wami moim doświadczeniem podróżowania nie za miliony.

Ale zanim kupicie e-booka, zostańcie ze mną na czas najbliższych publikacji blogowych. One są moim zdaniem bardzo ważne, szczególnie jeśli do tej pory nie lataliście w ogóle bądź lataliście tylko kilka razy. Możliwe, że poczujecie, że wskazówki zawarte w postach blogowych Wam wystarczą. Posty blogowe będą pewnego rodzaju wstępem, niezwykle ważnym. Z pomocą wiedzy, którą chcę przekazać tutaj na blogu, spokojnie rozpoczniecie przygodę z tanim lataniem. A uzupełniając ja e-bookiem i dostępem do facebookowej grupy, który będzie kompendium – zostaniecie wymiataczami przestworzy po prostu. :-)

Powiem Wam jedno – kilkanaście lat temu ja też nie dowierzałam, że można latać samolotem tanio! Było to tylko w sferze moich marzeń. Sądziłam, że na latanie stać tylko zamożną część klasy średniej i … elity. Jednak kiedy zrobiłam ten pierwszy krok, to otworzyło się przede mną pole nieograniczonych możliwości.

I jeśli pozwolicie, to zdradzę Wam moje małe marzenie:

Marzę o tym, że podczas naszych tegorocznych i przyszłorocznych wojaży będę Was spotykać na lotniskach i europejskich szlakach przybijając sobie piątki! :-) Autentycznie wierzę w to, że będzie nas „szczęślivych” więcej – tych eksplorujących Europę i dalsze zakątki razem z dziećmi, i za grosze. :-)

W tym poście chcę się z Wami podzielić 7 złotymi zasadami taniego latania. W kolejnych postach i w e-booku będę je rozwijać. Żeby załapać się na e-booka z dostępem do mojej grupy facebookowej ze wskazówkami, gdzie będę udzielać prywatnych porad, wpiszcie swój adres na mój newsletter tutaj (klik). Osoby z newslettera dostaną powiadomienie na maila, jak tylko e-book będzie dostępny, i dostaną też dedykowany kod rabatowy.

O e-booku będę też informować na Facebook’u i Instagramie, ale wiecie, jak tam zasięgi działają – to czasami loteria, żeby zobaczyć nowy post…

Oto 7 złotych zasad taniego latania!

1. Im wcześniej kupujesz, tym mniej płacisz!

Dlatego kupuj bilety bez zbędnej zwłoki, szczególnie jeśli planujesz urlop w Europie i jej okolicach w najbliższych tygodniach czy miesiącach. Nie czekaj na „lepsze oferty” – im mniej czasu zostało do planowanej daty Twojego urlopu, tym bilety będą droższe, szczególnie w okresie wakacyjnym. Dlatego czasami warto odpuścić sobie dany kierunek, jeśli bilety na najbliższe tygodnie wychodzą horrendalnie drogie – tańsze już nie będą, to na pewno. Będą tylko droższe.

W każdym większym samolocie latającym na europejskich kierunkach w zależności od modelu samolotu jest do dyspozycji max. 200 miejsc, zazwyczaj liczba miejsc waha się w przedziale 160-190. Pierwsze miejsca kupowane na dany lot są zazwyczaj najtańsze. Im bardziej pula rezerwacji się zapełnia na danym locie, tym droższe są kolejne bilety. Tak to działa.

W e-booku dokładnie pokażę Wam mechanizm zamawiania biletów z wyprzedzeniem. Wskażę, z którymi kierunkami duże wyprzedzenie nie jest tak konieczne, a z którymi warto się spieszyć. Pokażę również, jak czasami przesiadka w niestandardowym miejscu obniży koszt podróży o setki złotych. Na grupie będę podrzucać super oferty tanich lotów last minute i first minute. :-)

2. Jeśli planujesz wakacje w najbliższych tygodniach, to zainteresuj się destynacjami, do których nie pchają się tłumy.

Ja wiem, że każdy chciałby móc polecieć do Rzymu czy na Majorkę za 2 tygodnie z całą rodziną płacąc teraz za bilet 29 złotych. Taka cena była możliwa do ustrzelenia, ale przy rezerwacji 2-3 miesiące temu. Większość samolotów odlatujących w stronę południowej Europy w najbliższych tygodniach jest już w większości pełna co najmniej w 60-80%, a często pozostały w samolotach już tylko pojedyncze miejsca. I te linie lotnicze chcą sprzedać te ostatnie miejsca jak najdrożej, bo wiedzą, że i tak znajdą się na nie chętni, którzy będą potrzebowali na ostatnią chwilę pilnie dostać się w konkretne miejsce czy to prywatnie czy biznesowo.

Dlatego jeśli koniecznie chcesz lecieć gdzieś w najbliższych 2-3 tygodniach, to zapomnij o bezpośrednim połączeniu do południowej Europy za grosze. Zamiast tego zainteresuj się kierunkami bardziej północnymi bądź mniej obleganymi! Norwegia za 70 PLN w dwie strony za osobę? Jak najbardziej! Kopenhaga za niecałe 100 PLN? Już się robi! I to nawet na jutro! A jeśli marzysz o locie z rodzinką jeszcze w lipcu, to poniżej stówki za osobę w dwie strony polecisz na Łotwę, Węgry, do Danii, Szwecji, Austrii! Polecisz nawet w tej kwocie do Włoch, ale do tych włoskich miast, które nie są położone nad morzem. Te położone nad morzem cieszą się dużym zainteresowaniem i bilety w miesiącach letnich schodzą jak na pniu.

 

3. Zanim zaczniesz przeczesywać porównywarki lotnicze czy strony linii lotniczych w poszukiwaniu tanich lotów, zapoznaj się przeglądaniem stron internetowych w „trybie incognito”/ trybie „prywatnym”.

„Tryb incognito” czy „okno prywatne” znajdziesz w ustawieniach swojej przeglądarki zarówno w telefonie jak i na laptopie/komputerze. W e-booku dokładnie opiszę dla Was tę ścieżkę, jak włączyć ten tryb, jak z niego dokładnie korzystać. Kiedy warto go wyłączyć itd. Ale już teraz możecie zrobić to samodzielnie, bez e-booka.

Do czego służy tryb incognito/tryb prywatny? W trybie incognito/trybie prywatnym przeglądarka nie zapisuje na urządzeniu historii przeglądania, plików cookie ani danych wpisanych w formularzach. Oznacza to, że Twoja aktywność nie będzie widoczna w historii przeglądarki. Dodatkowo dzięki temu trybowi witryny, które odwiedzasz (w tym porównywarki cen, strony linii lotniczych), dostaną tylko ograniczoną ilość danych i masz większą szansę, że ich algorytmy nie będą sztucznie podwyższać cen biletów widząc, że jesteś bardzo zainteresowana/-ny daną destynacją i częstą ją sprawdzasz. Niektóre linie lotnicze nawet ostrzegają w swoich regulaminach, że nie zezwalają na korzystanie z ich witryny w trybie incognito. ;-) No przecież, że im się to nie opłaca, gdy korzystasz z tego trybu. ;-)

W e-booku opiszę Wam, jakie sytuacje przydarzyły mi się podczas poszukiwania lotów bez trybu incognito. :D To się nadaje na ekranizację. :-)

WAŻNE: w e-booku krok po kroku razem ze zrzutami ekranu pokażę Wam jeszcze jeden tryb przeczesywania stron! Prawie nikt o trybie nie mówi. Niedawno pokazał mi go mój znajomy – to jest totalny game-changer i sprawdza się jeszcze lepiej niż tryb incognito (który już czasami wyłapują linie lotnicze podczas rezerwacji i potrafią podwyższyć cenę tuż przed płatnością bądź przez korzystanie przez nas z trybu incognito nagle wymuszają odświeżenie strony, podczas gdy my wpisujemy dane podczas bookowania biletu.). Ten nowy dla mnie tryb powinien znać każdy, kto chce tanio latać, dlatego temu trybowi poświęcę osobny podrozdział e-booka.

4. Korzystaj z internetowych porównywarek cen biletów lotniczych.

Jest kilka sensownych porównywarek cen biletów lotniczych. Dokładnie opiszę ich funkcje w e-booku, ale poniżej zbiorę je z najważniejszymi cechami, co pozwoli Wam wybrać najwygodniejszą dla Was już teraz i zacząć w niej szperać.

  • Skyscanner  – moja ulubiona i w połączeniu z wyszukiwarką Skiplagged (której funkcje przybliżę Wam w e-booku) rozszerza lotnicze horyzonty na maxa i dzięki nim nauczę Was „kombinować” i latać za grosze. :-) Skyscanner to moje TOP1. najwygodniej korzysta mi się z niej na laptopie, chociaż appka na telefon również jest świetna. Wyszukiwanie na niej jest intuicyjne, ma opcję multi-city (czyli można planować podróż z przystankami w różnych destynacjach). Jest też opcja zaznaczenia tylko lotów bezpośrednich bądź ich odznaczenia, można też dodać opcję „lotnisk w pobliżu”, co bywa przydatne. ma też polską wersję językową. można filtrować loty na wiele sposobów. to przez skyscanner szukam najtańszych połączeń i dzięki temu, że jest przejrzysta buszuję w niej jak dzik w żołędziach. ;-) w e-booku opiszę Wam dokładnie funkcje, z których korzystam a na grupie facebookowej będę na żywo pokazywać moje „ścieżki” wyszukiwania połączeń i tego jak poruszać się w skyscannerze, by ogarniać nawet maratony lotnicze, jak ten nasz lipcowy! Lecimy szlakiem: Kraków > Rzym > Minorka > Bilbao > Majorka > Wenecja > Kraków

 

  • momondo – nigdy nie była moją ulubioną, ale ma rzesze fanów. z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że sprawdza się przy dalszych destynacjach i lotach w klasie biznes. brakuje jej wielu funkcji, które ma skyscanner, ale grzechem byłoby jej tutaj nie wymienić, bo wiem, że jest sporo jej zwolenników

 

  • Google Flights – coś czuję, że wyszukiwarka Google Flights zacznie w niedalekiej przyszłości deptać po piętach Skyscannerowi i innym wyszukiwarkom. Jest niezwykle szybka, pozwala szukać połączeń na wielu lotniskach z pomocą jednego zapytania. Mocno się jej przyglądam.

 

  • Skiplagged – wyszukiwarka, którą mocno przybliżę Wam w e-booku, będzie o niej w osobnym podrozdziale, w którym poruszę temat maratonów lotniczych w tym tego maratonu, na który wybieramy się całą rodziną w lipcu. :-) A na grupie facebookowej będę Wam pokazywać, jak z niej korzystam, na którym etapie jest ona pomocna i z jej pomocą + Skyscannera będę na grupie facebookowej o tanim lataniu ze Szczęślivą zadawała Wam zadania, prace domowe do odrobienia, aby wdrożyć Wam w tryb efektywnego szukania tanich lotów. :-)

 

5. Najbardziej intensywne poszukiwania biletów i ich zakup zostaw sobie na godziny nocne!

Rozszerzę ten punkt w kolejnym poście na blogu, to niezwykle ważna kwestia. I opowiem historię, jak może skończyć się kupowania biletów w godzinach, kiedy większość osób szuka biletów lotniczych czyli od 9-22. Ja już raz miałam nauczkę i powiem Wam, dlaczego supertani lot na Maltę przeleciał nam koło nosa. ;-)

A nic nie smakuje tak gorzko jak stracona szansa i tani bilet lotniczy, który przeleciał nam koło nosa! :D Znam to uczucie! W e-booku powiem Wam, w jakich godzinach kupuję biletu lotnicze a na grupie facebookowej będę pokazywała na żywo, jak ceny idą w górę i kiedy idą w górę…Oraz jak tego uniknąć.

6. Lataj lekko! Czyli z naprawdę minimalną ilością bagażu. My latamy z małym bagażem podręcznym – który jest zawsze darmowy i to dzięki temu, że latamy tak „lekko” nie płacimy majątku za loty.

Szczególnie jeśli planujesz latać do miejsc, gdzie jest ciepło, to latanie z małym podręcznym bagażem będzie banalnie proste! Może na początku okazać się to dla Was trudne do wyobrażenia, że na 2 tygodnie po Europie, które mamy zaplanowane na przełomie lipca i sierpnia każdy z naszej piątki zabiera tylko plecak o wymiarach: 40 x 30 x 20 cm. Ale takie są fakty!

Podczas naszego ostatniego pobytu na Sycylii, który trwał niecały tydzień, mieliśmy wszystko, co potrzebne. Nawet matę plażową, wiaderka i łopatki do piasku, mini szachy, mini monopoly, kolorowanki, kredki, aparat z kilkoma obiektywami. W e-booku pokażę Wam, jak wyglądał dokładnie nasz bagaż podręczny i dlaczego to plecak (a nie małe walizki były strzałem w dziesiątkę).

W poście blogowym napiszę Wam, jakie plecaki się nam sprawdzają, jaki powinny mieć kształt i zaciski i kiedy się one przydają, oraz jak powinny być zapinane. Napiszę też jak pakujemy się kompaktowo i czego nigdy nie pakuję i dlaczego. W e-booku rozszerzę temat naszej podręcznej apteczki, dodam też informacje o bidonach, które zawsze mamy ze sobą. Ten rozdział w e-booku będzie baaardzo rozszerzony, bo on na wyjeździe pozwala spać spokojnie i nie wydawać na miejscu kasy na duperele.

7. Nie zwlekaj z zakupem! Tutaj każda sekunda się liczy. :-)

To jest równie ważne jak każdy poprzedni punkt tych 7 złotych zasad – jeśli widzisz loty za 19,99 PLN to gwarantuję Ci, że jeśli decyzję o locie podejmiesz za 2-3 dni to tych tanich biletów już nie będzie! :D I jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie ich za godzinę czy dwie. Dlatego tanie latanie uczy nas podejmowania szybkich decyzji! I w tym jest ogromna frajda! Potwierdzi to każdy, kto pamięta to uczucie, gdy potwierdza zamówienie lotów! Adrenalina, serotonina. Szaleństwo! :-) I takich emocji Wam życzę. :-)

W kolejnym poście, który pojawi się max. do piątku, powiem Wam, ile kosztował nas ostatni wypad do Bari i na Sycylię. Podpowiem jakimi liniami leciałam, dlaczego niektórych opcji nie kupowałam i czy kupowałam ubezpieczenie podróżne oraz jakie dokumenty nam się przydały. Podpowiem też o hotelach i kwaterach. I tym jak tanio podróżujemy już na miejscu. Dam kilka tipów, jak nie dać się zrobić w bambuko i jak zamawiać loty, by siedzieć w samolocie całą rodzinę koło siebie.

P.S. Mam nadzieję, że dzisiejszy post będzie dla Was przydatny. Będzie mi miło jeśli polubicie go na Facebooku bądź udostępnicie znajomym. :-) I do zobaczenia w następnym poście!

Nie zapomnijcie zapisać się na Newsletter (tutaj zapisy) – i pamiętajcie, aby KONIECZNIE po wypełnieniu formularza sprawdzić maila. Następnie otwórzcie maila i potwierdźcie zapisanie się do Newslettera (kliknijcie: „Confirm your email”). Bez tego potwierdzenia nie zostaniecie dodani do bazy i nie otrzymacie informacji o e-booku. :( Ten mail może być też w folderze Spam albo „oferty”.

 

 

Podobne wpisy

Brak komentarzy

    Odpowiedz

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.