W oczach pewnej osoby wyszłam ostatnio na bezczelną ignorantkę, która nic nie robi sobie z utrzymywania kontaktów międzyludzkich. Żeby tego było mało, jak gdyby nigdy nic bez większego przepraszam miałam odwagę wyprosić ją grzecznie za drzwi, wraz z całą familią, kiedy okazało się, że cała rodzinka jest chora.