
Wystawił mnie tak jak żaden facet nigdy nie powinien wystawiać swojej żony. W kluczowym momencie. Na oczach świadków. Przy naszym pierworodnym synu, wigilijnym stole i świecącej choince z wiekowymi łańcuchami. Czując na sobie wzrok karpia denata i ogromną powagę sytuacji wiedziałam, że nie mogę dać po sobie poznać, że mi nie w smak.