Zupełnie szczerze i bez wazeliny zazwyczaj nie przeszkadzają mi mity o ciąży, dopóki nie są fundowane każdego dnia i nie ocierają się o absurd. W sumie każdy ma prawo wierzyć w mniejsze lub większe głupoty, o ile nie robią one nikomu krzywdy.
Zupełnie szczerze i bez wazeliny zazwyczaj nie przeszkadzają mi mity o ciąży, dopóki nie są fundowane każdego dnia i nie ocierają się o absurd. W sumie każdy ma prawo wierzyć w mniejsze lub większe głupoty, o ile nie robią one nikomu krzywdy.