Zupełnie szczerze i bez wazeliny zazwyczaj nie przeszkadzają mi mity o ciąży, dopóki nie są fundowane każdego dnia i nie ocierają się o absurd. W sumie każdy ma prawo wierzyć w mniejsze lub większe głupoty, o ile nie robią one nikomu krzywdy.
Pamiętam moją ostatnią ciążę, i kiedy poinformowałam najbliższe otoczenie o moim odmiennym stanie, to właściwie każdego dnia byłam zasypywana dobrymi zabobonnymi radami, które uszami mi już wychodziły :D
Broniłam się, jak mogłam. Tłumaczyłam. Przytaczałam naukowe dowody na to, że pewne sprawy nie mają pokrycia w rzeczywistości, tymczasem druga strona twierdziła, że dowody naukowe dowodami naukowymi, ale oni swoje i tak wiedzą :D
MIT nr 1
” Przyszła mama ma jeść za dwóch! „
– Magdusiu, nałóż sobie jeszcze ziemniaczków. Co to jedna porcja dla Ciebie. Dziecko zagłodzisz!
– Ty się dziewczyno odchudzasz w tej ciąży, czy jak?! Co Ci po dwóch kanapkach na śniadanie z plasterkiem pomidora i szyneczki. Jak ja byłam w ciąży to na śniadanie co najmniej kaszka manna i cztery kromki z białym serem grubo posmarowane masłem. Inaczej dziecku kości nie urosną!
Przyszła mama nie ma jeść ZA dwóch, tylko DLA dwóch, do jasnej anielki :D Zbilansowana dieta dopasowana wg potrzeb. Warzywa, owoce, ryby i cała reszta. I nie przeliczane x 2, tylko wg potrzeb ciężarnej, a nie potrzeb otoczenia, które usiłuje ładować w nas kolejne pokłady kilokalorii ;-)
MIT nr 2
„Seks w ciąży zakrawa o rozpustę i jest dla dziecka gorszący.”
Kiedy otrzymałam kilka miesięcy temu maila od kobiety (która jest katechetką bodajże w szkole podstawowej) nawołujący do tego, abym uświadomiła kobiety ciężarne, że seks w ciąży nie przystoi żadnej dobrze prowadzącej się kobiecie, to myślałam, że opluję monitor. Pewnie to była prowokacja, z którą miałam się zmierzyć a w rezultacie wtedy ją zignorowałam.
Seks w ciąży nie zakrawa o żadną rozpustę i nie jest dla nienarodzonego dziecka gorszący w żaden sposób, moim skromnym zdaniem. O ile ciężarna nie otrzymała przeciwskazań od swojego lekarza prowadzącego i seks w ciąży nie sprawia jej bólu, to może korzystać z niego do woli.
Na zdrowie.
MIT nr 3
Jeśli masz ochotę na słodkie, to będzie dziewczynka! A jak na kwaśne to chłopiec!
Co chwilę słyszę od kogoś coś w stylu:
„Ocho! To jednak bierze Cię na słodkie? To na bank będzie dziewucha!
„A jednak jesz kiszonki?! To chłopak na 100%!”
Tiaaa. Coś jeszcze z prawd objawionych? :D U mnie te prawdy objawione nigdy nie miały przełożenia na rzeczywistość. Bo to podobno loteria a smaki ciężarnej zmieniają się jak w kalejdoskopie.
MIT nr 4
„Nawet jeden łyk kawy może doprowadzić do nadpobudliwości dziecka w przyszłości.”
Nie powiem, kto mnie tym poczęstował, ale ten kto to zrobił wie, że to o nim mowa. Bo zrobiłam wtedy dokładny wykład na temat tego, że kofeina nie jest w ciąży zakazana a przyjmowana w postaci 1-2 kaw dziennie ma często działania nawet pożądane.
Jaka jest dopuszczalna i bezpieczna ilość kofeiny, którą może przyjmować kobieta ciężarna? Przyjęto, że dzienna dawka 200 mg kofeiny nie stanowi zagrożenia dla rozwoju dziecka, co odpowiada mniej więcej 1-3 kawom. Warto pamiętać, że kofeinę zawiera również czarna herbata, czekolada, popularna cola czy drinki energetyzujące.
Jeśli kofeina w kawie na Was nie działa, a kawę pijecie właściwie tylko dla smaku, to warto zaopatrzyć się w kawę bezkofeinową. Ja taką raczyłam się bardzo często nawet nie będąc w ciąży.
MIT nr 5
Kąpiel w wannie podczas ciąży to zuuuuoooo!
Nie zapomnę tekstu, którym zostałam uraczona w pierwszej ciąży:
– A co Ty tak długo robiłaś w łazience? Chyba nie leżałaś w wannie? Wiesz, że od tego można w sekundę poronić?!!!
Kiedyś rzeczywiście podchodzono do tematu kąpieli w wannie bardzo ostrożnie i odradzano je ciężarnym. Mój lekarz stwierdził, że to mit i czop śluzowy chroni nasze drogi rodne przed zanieczyszczeniami czy mikrobami, które mogłyby przedostać się przez wodę z wanny.
Warto jednak takie kąpiele brać w umiarkowanie ciepłej wodzie, bez dodatku dużej ilości płynu do kąpieli a najlepiej np. z samą solą morską, i ograniczyć ich czas do 10-15 minut.
MIT nr 6
Jaki wygląd przyszłej mamy, taka płeć dziecka.
„Napuchłaś chyba, to będzie dziewczynka!” – słyszałam nagminnie w pierwszej ciąży.
„Ale Ty ładnie wyglądasz! Chłopaczysko się urodzi, zobaczysz!” – słyszałam dnia następnego :D
Ja wiem, że my kobiety lubimy sobie przypisywać nasz wygląd konkretnej płci i skrycie liczymy, że będzie miało to przełożenie na rzeczywistość. Tymczasem u mnie nigdy to się nie sprawdzało. W pierwszej ciąży byłam turbo napuchnięta i ciąża nie służyła mojemu wyglądowi – i urodził się chłopak. Gdzie tu ta prawidłowość, ja się pytam! ;-)
MIT nr 6
„Ściągaj ten łańcuszek z szyi, bo maluch okręci się pępowiną i się niedajpanieboshe udusi!”
Usłyszałam od jednej krewnej tydzień temu.
A co ma piernik do wiatraka, za przeproszeniem? :D
MIT nr 7
„Lepiej nie prasuj, zostaw to mnie! Bo jeszcze się poparzysz i dziecko będzie miało znamię.”
Trzy znamiona i piętnaście pieprzyków. Pajączki, krzyżaczki i inne duperele ;-) Tiaaa. W sensie to moje poparzenie miałoby się teleportować i jakimś cudem zaatakować komórki mojego dziecka? No, no. Może zaczniemy pisać książki fantasy, to jeszcze coś na tym ukręcimy :D ;-)
MIT nr 8
„Nie kupuj niczego dla maluszka przed urodzinami, bo jeszcze zapeszysz i stracisz ciążę!”
Tak straszyli Monikę, która do mnie napisała w zeszłym tygodniu. Za każdym razem, kiedy prosiła męża o podwózkę do „miasta”, bo chciała kupić wyprawkę dla nienarodzonej córki, mama jej męża, z którą mieszkali, nagle udawała zasłabnięcie, złe samopoczucie i prosiła syna, aby zostawał w domu. Dopiero niedawno okazało się, że panicznie bała się, że synowa tę ciążę straci przez kupienie wyprawki przed narodzinami wnuczki ;-)
Troskliwa babcia, ale warto z przewrażliwieniem powalczyć. Bo co dopiero będzie, jak się brzdąc urodzi!
MIT nr 9
„Pani leży na wznak, prawda?! Bo wie Pani, że leżenie na boku może udusić dziecko?!”
Usłyszałam kiedyś w kolejce w przychodni.
Zalecane jest leżenie na lewym boku, a nie na wznak. Dlaczego na lewym boku? Aby nie dochodziło do ucisku aorty i żyły głównej mamy. I to rzeczywiście ma przełożenie np. na moje samopoczucie czy wygląd. Kiedy czasami leżałam na prawym boku, budziłam się podwójnie opuchnięta. Ucisk na żyłę główną może powodować obrzęki i niedotlenienie komórek. Znam lekarza, który zupełnie się z tym nie zgadza i mówi: a niech panie leżą, jak chcą. Zatem… ? Może prawda jest gdzieś po środku? :D
MIT nr 10
Chyba mój ulubiony :D
„Poklep ją po brzuchu, to jest szansa, że i Ty będziesz szybciej w ciąży!”
Powiedział ojciec mojej koleżanki, których spotkałam razem w sklepie podczas drugiej ciąży. To Pan Ojciec zapomniał, skąd się wzięła jego córka, czy jak? :D Poprzez głaskanie po brzuchu to może co najwyżej wkurzyć ciężarną. O zapłodnienie bym się nie martwiła :D ;-)
P.S. A jakie są Wasze ulubione mity? :D
P. P. S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤Możecie też go podać dalej. Dziękuję! :*
25 komentarzy
Z tym jesc za dwoje to moja babcia tak uwaza:) Na szczescie mama mnie bronila:) Mam chlopca a w ciazy nie moglam przelknac nic a nic kwasnego. I nie znosilam jak mnie ktos po brzuchu dotykal
u mnie smaki zmieniają się jak w kalejdoskopie (kończę 4 miesiąc) najpierw wpierniczałam śledzie w śmietanie i ogórki małosolne, na słodkie do tej pory jakiejś wielkiej ciągoty nie mam a na USG w poniedziałek córeczka się pokazała :) na szczęście moja teściowa na własnym przykładzie się przekonała ile takie zabobony są warte, jak pierwsze dwie ciąże przechodziła całkiem odmiennie, a w obu przypadkach córki urodziła. ogółem to w zabobony nie wierzę i całe szczęście nie atakują mnie nimi z każdej strony, chyba że w roli żartu :)
Haha genialny zbiór ciążowych mitów :)
coś pokrewnego do mitu 7: mam znajomą, trochę po 30-tce kobieta, wydawało by się, że w miarę rozsądna ;) ma ogromne znamie na nodze, ot nic nadzwyczajnego, zdarza się, ale uparcie twierdzi, że gdy jej mama była z nią w ciąży to bardzo rozzłościła jakąś cyganke, a ta w odwecie przekleła jej nienarodzone dziecko i rzuciła jej jabłkiem w nogę… iiii właśnie od tego ma swoje znamie na nodze ;)
Aaa i bardziej okrutna bzdura, że po urodzeniu dziecka, jeśli jakaś zła kobieta popatrzy niemowlakowi prosto w oczy to je zauroczy :o i będzie płakało tak bardzo, że może umrzeć…. masakra, to dopiero bzdura ;) no i oczywiście trzeba ten urok odczynić jakimś wywarem z „czarciego zioła” albo ziela hahaha, zasłyszane od pra babci mojego niedoszłego męża ;)
co do znamion: moja babcia ma siostrę, która w ciąży przestraszyła się kreta(?!), a jej syn-mój wujek ma znamię na brzuchu, które przypomina łebek kreta dokładnie w miejscu, w którym się złapała za brzuch. Wszystkim to opowiadają. Do dziś się zastanawiam czy sobie tego nie wymyślili :)
Masakra jak mi się to podobało?uśmiałam się do łez bo ja też się z tym spotkałam. Dodała bym jeszcze jedno „jak masz taką zgagę to dziecko urodzi się z bujnymi włosami” sprawdzilam na sobie ten mit zgage miałam całą ciążę prawie cały czas a synuś urodził się prawie łysy?
Nie można nosić czarnych ubrań bo stracisz ciążę lub dziecko urodzi się martwe, różnie słyszałam. Nie wolno nosić szpilek bo dziecko będzie mieć krzywy kręgosłup. Nie wolno chodzić do fryzjera/ obcinać włosów bo skracasz dziecku życie…? No i moja ulubione nie mit ale 'dobra rada’, w ciąży powinno sie pocierac brodawki szczoteczka lub czymś innym twardym żeby przyzwyczaić je do ssania przez dziecko.
Co do szpilek to mi położna powiedziała że nie wolno bo ma to wpływ na łożysko, że się może odklejać czy coś…
A brodawki kazała mi hartować przed karmieniem, ale nie szczoteczką :)
Co do brodawek to poniekąd się zgadzam, lecz tylko poniekąd.
Fakt jest taki że dobrze jest stymulować brodawki (zwłaszcza osoby które mają je wklęsłe) po to aby dziecko później miało łatwiej ssać. Znam to z autopsji, ale dowiedziałam się o tym po czasie i niestety pokarm musiałam odciągać.
Kolejny mit. Nie powinno się stymulować brodawek bo wytwarza się Oksytocyna która może przyśpieszyć poród
Tekst mojej babci: ciężarna nie powinna kłaść kapusty w słoiki na kiszenie, bo wszystko się zepsuje. Oczywiście powiedziane do mojej mamy jak mnie nie było, bo ode mnie by usłyszała tylko śmiech. Btw – nic się nie zepsuło :)
Nie patrz przez dziurke od klucza bo dziecko bedzie mialo zeza….tiaaa…cala ciążę zaglądałam przez dziurke do drugiego pokoju czy syn spi …. zeby go dzwiami otwieranymi bie obudzic i nic
chcesz obciąć włosy będąc w ciąży? Skrócisz dziecku mózg!
Nie żartuję… Przepraszam Maleństwo, będziesz miało krótszy musk…
Masz rację ludzie naprawdę potrafią nieźle wkurzyć tymi mitami.Chociasz w moim przypadku się sprawdziła,gdy powiedziałam mamie o ciąży i jak mnie zobaczyła to odrazu powiedziała że będzie dziewczynka bo miałam brzydka cere a z czasem popadlam w uzależnienie od czekolady zwłaszcza o 3w nocy ?
Niektórzy jeszcze twierdzą, że po kształcie brzucha można wyczytać płeć. Od kilkunastu osób juz słyszałam, że jak brzuch spiczasty to chłopiec, a jak bardziej piłka to dziewczynka i oczywiście przy chłopcu pępek wypukły, więc wg nich napewno będę mieć dziewczynkę :D
Piszę Pani że powinno się spać na lewym boku,otoz będąc u lekarza z zapytaniem jak mam spać powiedział ze tak jak mi wygodnie.Oraz że mam mie czytać bzdur w internecie,bo nie nic się dziecku nie stanie jeśli będą spała na prawym boku lub na wznak…Nie wiem teraz jak podejść do tego co tu przeczytałam a do tego co uważa lekarz??
Jeżeli kobieta w ciąży czuje się dobrze śpiąc na prawym boku lub na wznak to może tak spać. Pisała o tym @mamaginekolog.
Ciąża I – dziewczynka a ja ogórki kiszone uwielbiałam podjadać.
Ciąża II – chłopak i śledzia nie tknęłam nawet, za to słodkie tonami mogłam jeść.
Moja mama też kwaśne smaki miała w każdej ciąży z trzech i same córki:).
Jeszcze kształt brzucha podobno zdradza płeć dziecka… Bardziej spiczasty na chlopaka:)
Mit nr9 usłyszałam będąc w szpitalu od p.ginekolog+opierdziel że robię dziecku krzywdę bo jej nie słucham. Co do jedzenia to jadłam w 1c tylko pomidorowke(1 słoiczek koncentratu pomid. 0,5sloi.wody),a w 2c zabilabym za ogórka konserwowego(nigdy wcześniej ani później ich nie jadłam) Mam 2 córki :) Co do wyglądu to 'na dziewczynkę’ od ok 7mca robi się 'kartoflany nos’, sprawdziłam to na sobie i znajomych :)
„Nie patrz na chorych i niepełnosprawnych bo twoje dziecko sie takie urodzi” jak usłyszałam to od mojej mamy to mało jej nie zjadłam ze złości. A później sie dziwiła że ja nerwowa w ciąży jestem ?
Mój ulubieniec to mit nr 1. Podczas ciąży oczywiście kobieta powinna sięgać po dobrej jakości produkty, bogate w witaminy i minerały ale kaloryczność diety ciężarnej wzrasta zaledwie o niewielką przekąskę w drugim trymestrze i powiedzmy dodatkowy posiłek w trzecim trymestrze. Dodam jeszcze do listy mitów jeden, z pewnością słyszany przez Was, jeżeli kobieta ma zgagę w ciąży to dziecko urodzi się owłosione ;)
„Młodych ziemniaków nie wolno skrobać bo dziecko będzie piegowate” jak już przestałam się śmiać to skrobałam dalej bo miałam na nie ochotę ;-) a i „pod kablami, drutami nie przechodź bo dziecko się pępowiną owinie i udusi ” masakra
Nie wolno przechodzić pod drabiną (to samo co łańcuszek na szyi) ;) Dobrej zabawy :D
Gdy byłam w 4 ms i nikt nie wiedział,zmarł mój dziadek. Pożegnałam go dotykając dłoni. Po urodzeniu zdrowej 4 kg córki jedna z ciotek przytoczyła że miałam szczęście bo zmarły zabiera do siebie?! W T F? Wiedząc że takowy zabobon jest…miałam to w głębokim poważaniu. Uważam że takie idiotyzmy stresują zwłaszcza niższą grupę społeczną lub młode dziewczyny.
Jestem 2 raz w ciąży którą donoszę. Pierwszy urodził mi się syn, teraz będzie córka. Przyznam że jeden mit prawdopodobnie jako zbieg okoliczności mi się potwierdził. Mam na myśli oparzenie. W ciąży z synem poparzylam sobie udo i syn ma w tym samym miejscu „myszkę”- znamię. A co do np jedzenia to i wtedy i teraz jem dużo choć wagę mam W normie. Niestety muszę bo mnie w dalszym ciągu mimo 40 tygodnia ciąży szarpie z głodu. Drugi mit to wygląd. I wtedy i teraz wyglądam źle. Ciągle wisiałam nad muszlą albo puchłam jak bańka. Niestety ciąża działa na mnie uciążliwe niezależnie od płci dziecka. A co do sexu to nawet jest to wskazane dla masażu pochwy czyli lepszego i szybszego porodu. A jeśli chodzi o chore dzieci to ja nie patrzę ale tylko dlatego że jestem teraz bardziej wrażliwa i na dziecko mogą działać jedynie hormony stresu przez co może być po urodzeniu mniej spokojne. Tyle ode mnie:) Pozdrawiam ?
Kąpiel w wannie groźna dla ciąży… hmmm… może to pochodna tego, ze „woda wyciąga dzieci” (cokolwiek to ma znaczyć – wolałam nie pytać ;)