Synu, Japonia jest moim marzeniem. Jednym z wielu podróżniczych, które mam i chciałabym zrealizować. Jednak skutecznie odkładam je w czasie. Ceny i koszt życia tamże są wyjątkowo wysokie. A ja mam plan poznać ten kraj niepowierzchownie. Chcę rozsmakować się w ichniejszych herbatach, potrawach i nie żałować sobie żadnego piękna, które mogłoby mnie zainteresować. Dlatego też wsiądę zaraz na rower i wybiorę się po skarbonkę. W przeciwnym wypadku Japonia pozostanie moim mglistym, niezrealizowanym planem. A ja nie cierpię nieodhaczonych pozycji na mojej prywatnej liście ;-)