Ale ja sobie zaszlocham. Raz a porządnie. I więcej mazać się nie mam zamiaru ;-)
- Mikołaj o mnie zapomniał. Tak po prostu – albo mam za wąski komin i się biedak nie przecisnął, albo byłam tak grzeczna, że nie zmieściłam się już w żadnej kategorii prezentowej i na następny rok szykuje mi taki prezent, że nadrobi to ze sporą nawiązką. Toteż wypinam się w tym roku na Mikołaja, nie czyszczę komina, a wszystkie ewentualne prezenty zasilą syte konto Wielkiej Orkiestry.