Wahałam się czy podzielić się z Wami tą historią. To jest moje dość intymne spostrzeżenie, które mogłabym zostawić tylko dla siebie. Pomyślałam jednak, że dotyka ono sfery, która nie tylko dla mnie jest ważna. Ważna dla mnie jako kobiety, jako żony, jako rodzica. Możliwe, że i u siebie znajdziecie pewien pierwiastek tej historii, z którą moglibyście się chociaż częściowo utożsamiać.