Własnymi ręcami! Złapać za szyję i mocno nim wstrząsnąć! Uszczypnąć, strzelić raz po nosie, a raz po karczychu! Dać klapsa za wszystko i za nic! Oblać wodą i śmigusa zrobić mu o poranku! Włożyć jajko do buta i udawać, że to nie ja! Trzasnąć za nim drzwiami i potłuc wszystkie na nim talerze!
Na jego oczach wyrzucić z drugiego piętra wszystkie te śrubki, które walają się po mieszkaniu!
I te naczynia, co zalegają na blacie!
I za te pod łóżkiem gacie!
I za to krytykowanie pociągnąć za ucho!
I za wieczną rację ugryźć!
I za bolesną prawdomówność potrząsnąć!
I za to, że prawie zawsze w punkt trafi!
I za to, że wbije tę szpilkę tam gdzie najbardziej boli!
I za ten perfekcjonizm, który w kompleksy mnie wpędza!
I za tę uczynność dla każdego, która psuje mi plany!
I za to, że wypunktuje to, co ja wolałabym przemilczeć!
Za to, że wie zazwyczaj lepiej!
I robi wszystko szybciej!
I jest kumaty w tym, w czym ja zazwyczaj kuleję!
Cholera, no! Udusić go mam wielką ochotę!
Za wszystko i za nic!
I za żywota!
I za ten spokój w dyskusji!
I za cierpliwość, której brakuje mi bardzo!
I za argumenty, które bywa, że z powierzchni ziemi celnością zmywają!
Ach!
Jednak, gdy emocje moje opadną, i siądę sobie po cichu w swym kącie,
to szybko stygnę i stwierdzam szczerze,
że kocham go jak nigdy nikogo!
I tylko jego, nikogo innego, chcę zawsze słyszeć w swoim eterze! ;-)
Za te nocne rozmowy go kocham,
i za serducho jak stąd do Księżyca!
I za te noce, dni i wieczory,
i za reperowanie mojego humoru,
i za to wszystko co zawsze mi daje,
namacalnego i niewidzialnego!
No więc, Skarbeczku,
ja jednak powalczę,
z tym moim przerosłym ego! ;-)
:*
18 komentarzy
I teraz niech Cię za to cudowne wyznanie na rękach nosi :)
O, to to! :-D
I hear you ;)
……lzy ciurem mi leca …no i wiesz, jeszcze X 3 i moge spac spokojnie :) :D <3
oj taak :) pięknie wszystko napisane
przerosłym ego?? Auć. Jak kocha, to zrozumie, że nie chcesz być stłamszona :)
oj tak! wiem o czym piszesz :)
(te śrubki.. i jeszcze groszówki walające się po jego części garderoby. wrr)
Podpisuję się:)
skąd ja to znam, u nas jeszcze paski, krawaty rzucane gdzie popadnie… tylko mój mąż to nie perfekcjonista – choć sądzi inaczej;)
to po co się wiązałaś z kimś, kto cię aż tak irytuje? nie rozumiem logiki. współczuję facetowi, serio.
Spokojnie możesz przestać współczuć, bo jestem najszęśliwszym facetem na ziemi. M.
Człowieku z choinki się urwałeś jakby inni mieli takie myślenie jak ty to nikt by się z nikim nie wiązał!!! szczęśliva pisząc ten tekst nie miała na myśli żeby swojemu M. Obrobić tyłek za przeproszeniem tylko po to by podzielić się z nami swoimi odczuciami złymi czy lepszymi tak poprostu każda kobieta która kogoś ma w sensie mężczyzne wie jak to jest my też borykamy się z taką istotą rzeczy na codzień mój mąż ideałem nie jest i dobrze mi z tym i Kocham go za to nawet jak walają się po kątach jego brudne skarpety przecież z tego powodu się z nim nie rozwiodę bo to nie powód widać że masz ze sobą problem…
Ty tak na poważnie?
Skąd my to znamy :D
I wlasnie za te wszystkie „wady” kocha sie najbardZiej!
Dzisiaj miałam ochotę swojego udusić ze 100 razy, ale nie narzekam :D Bez tego nudno by było ;) Fajnie się czytało i w myślach przewijało sceny ze swojego życia dotyczące tych samych sytuacji :D
Szczęśliva, zostałaś poetką :D Sama prawda w tych Twoich słowach… Najprawdziwsza… Tylko tak mi smutno czasami, że ja go za te wady i „niewady” kocham mocno, do szaleństwa, wybaczyć umiem i zrozumieć, a jemu ciężko to wszystko przychodzi. Bo on wie. Wie, że ma rację; że lepiej sobie radzi; że robi wszystko szybciej… I zarozumialec z niego przez to straszny :)
Merci za ten wpis ?