Mam w pamięci początki mojego macierzyństwa. To był wybitnie intensywny okres, obfitujący w nieprzespane noce, tysiące znaków zapytania i niewyjaśnionych zagadek z pogranicza pielęgnacji i wychowania tego małego człowieka.
Gdy mówię „kobiecość” myślę: klasa, usta, magnetyzm, czerwień, włosy, zapach, czerń, wzrok, pocałunek, siła, nogi, gesty, Francja, uśmiech, głos, inteligencja, czar, pewność siebie, …