Wiem z Waszych maili, że wielu z Was jeszcze rwie włosy z głowy na myśl o tym, że nie macie jeszcze prezentów dla swoich smyków zarówno tych młodszych jak i starszych. Spokojnie, pocieszę Was – z moich obserwacji wynika, że pomysły na ostatnią chwilę często są trafione i zupełnie nieszablonowe.
Taką też listę propozycji prezentowych stworzyłam tym razem – u nas sprawdziły się one bez pudła i w ostatnich 12 miesiącach nasze dzieci były nimi obdarowane. :-)
- Huśtawka elastyczna
Ta huśtawka elastyczna okazała się u nas strzałem w dziesiątkę! Po pierwsze – świetnie sprawdziła się przy naszym Teośku, który jest wybitnie temperamentnym człowiekiem i potrzebuje tysiąca bodźców każdego dnia. On skakałby, pływał i tańczył jednocześnie. Nie boi się wysokości, lubi ruch, huśtanie – to wszystko wynika z jego integracji sensorycznej, o której mówiłam Wam dwa miesiące temu na Instagram Stories. Tę elastyczną huśtawkę poleciła nam pani terapeutka i … okazała się, że cała nasza trójka uwielbia tę huśtawkę! :D Wyciszają się w niej, często bawią, mieszczą się do niej nawet we trójkę i uskuteczniają zabawy, które nigdy wcześniej nie przychodziły mi do głowy! :D Dzieciaki są jednak super kreatywne. Zaletą tej huśtawki jest również to, że nie zajmuje wiele miejsca i wisi sobie schowana przy suficie. Jest rozłożona tylko na czas zabawy.
Bardzo ją Wam polecam!
- Junior Box z telefonem
Ja wiem, że według wielu rodziców dziecko powinno otrzymać telefon dopiero, gdy będzie miało -naście lat. Ja jednak otwarcie zawsze mówiłam Wam, że mój Starszak dostanie od nas telefon wtedy, kiedy my sami (a nie „opinia publiczna”) uznamy to za właściwe.
Kiedy okazało się w listopadzie, że zdalne nauczanie nas dopadło i prawdopodobnie Ivo kolejne miesiące jako pierwszoklasista spędzi jednak ucząc się zdalnie, to uznaliśmy, że to jest właściwy moment, aby zaopatrzyć go w telefon. W jego przypadku telefon służy na ten moment przede wszystkim do komunikacji z rówieśnikami, z którymi ma bardzo ograniczony kontakt, ale również dzięki zainstalowanym aplikacjom telefon służy mu np. jako narzędzie do nauki i skaner. Kiedy nasz skaner wyzionął ducha przed tygodniami, to Ivo skanował swoje prace właśnie za pomocą telefonu i wtedy przesyłał je do pani wychowawczyni. Kiedy jesteśmy na wyjeździe, to Ivo może korzystać z nauki zdalnej i transmisji online nawet przez telefon. Słuchawki bezprzewodowe to baaaardzo ułatwiają.
Oprócz aplikacji do skanowania, aplikacji do nauki języka angielskiego ma również na swoim telefonie usługę Bezpieczna Rodzina od Play. Pisałam Wam o niej ostatnio. Dzięki niej mam poczucie większego bezpieczeństwa. Na telefonie ma też dostęp do Akademii Team Play. To tam wielu influencerów tworzy przydatne treści dla dzieci i zachęca je do tego, aby w pożyteczny sposób wykorzystywały czas spędzony online. Jest wiele kategorii tematycznych w Akademii Team Play – gotowanie, fotografia, film, social life i inne.
Jeśli szukacie telefonu dla swojego smyka, to Junior Box jest moim zdaniem optymalną opcją. Pod tym linkiem zobaczycie, jak wiele jest modeli telefonów, które możecie wybrać w Junior Boxie. Dodatkowo kupując na święta smartfon w Play możecie teraz odebrać smartband czyli taką „inteligentną opaskę” Xiaomi Mi Band 4 albo słuchawki bezprzewodowe za 1 zł. Dostajecie też dostęp do aplikacji Bezpieczna Rodzina i dostęp do Akademii Team Play, gdzie publikowane są treści wideo od influencerów i ekspertów, o których wspominałam Wam wcześniej.
Świetna jest też ta opcja w Junior Box’ie, którą warto rozważyć, czyli np. decydując się na zestaw smartfonu LG K41S ze słuchawkami bezprzewodowymi możecie dorzucić do tego Naprawę Wyświetlacza za 1 zł. Przezorny zawsze ubezpieczony, jak ja to mówię. ;-) Ile razy ja wykończyłam żywot mojego wyświetlacza w telefonie – niech pozostanie moją słodką tajemnicą. :P Mój M. mówi, że wstydziłabym się, bo wykańczanie wyświetlaczy to powinna być domena dzieci, a nie ich matek. :P
- „Inteligentna opaska” inaczej zwana przez wielu smartbandem
Ja korzystałam z takiej opaski przed rokiem i byłam nią zachwycona. Mój Starszak też o niej marzy i co chwilę tylko mi o niej opowiada. :D Nosi ją mój M. i też jest nią zachwycony. Ivo codziennie pożycza ją sobie od Taty. :D
Mi opaska nie tylko służyła mi jako zegarek, ale też mierzyła kroki, kalorie, była poręczna, pasowała do wszystkiego. Była kompatybilna z telefonem, wyświetlała połączenia, pokazywała wiadomości tekstowe, była wodoszczelna. I gdyby nie fakt, że bezczelnie mi „się zgubiła”, w sensie zgubiłam ją na jednej z wycieczek rowerowych :P, to służyłaby mi zapewne do dzisiaj…
Znam kilkoro dzieci zachwyconych swoimi opaskami i domyślam się, że to może być super opcja prezentowa dla wielu starszych dzieci. Zachęca do ruchu, który jest przecież tak ważny, i pomaga monitorować nasze zdrowie. Fajnie jest zaszczepić w dzieciach to, by zdrowie i ich kondycja fizyczna były dla nich ważne.
- Książka z tzw. „augmented reality” czyli rozszerzoną rzeczywistością.
Uwielbiamy książki. Moje dzieci co chwilę dopominają się o coraz to nowe pozycje książkowe i intensywnie śledzimy nowości wielu wydawnictw. Kiedy rok temu trafiłam na książki z tzw. rozszerzoną rzeczywistością, to przepadłam. Przepadły również moje dzieci. :-) Do takiej książki dołączane są specjalne okulary oraz aplikacja na telefon, które poszerzają radość z czytania o kolejny wymiar, nieznany mi jeszcze rok temu. Jeśli macie dostęp do książek z rozszerzoną rzeczywistością, to bardzo je Wam polecam. Nie widziałam jeszcze ich w języku polskim, ale myślę, że to tylko kwestia czasu, aż pojawia się na naszym rynku. :-)
- „Cały dzień z rodzicem”
Nie wiem, czy macie podobne spostrzeżenia w temacie tego, jak pędzi nasze życie. Gdyby ktoś dzisiaj zadał mi pytanie, czy czegoś mi brakuje, to bez zastanowienia odpowiedziałabym: CZASU! Nie mam czasu. Nie mam go dla siebie i coraz mniej mam go dla rodziny, chociaż staram się ze wszystkich sił, aby mieć go jak najwięcej.
Dlatego w tym roku oprócz standardowych prezentów każde z moich dzieci dostanie również pudełko z karteczką, w której będzie odręcznie napisana notatka: „Cały dzień dla Ciebie z mamą i tatą.” Każde z naszych dzieci będzie mogło sobie wybrać w kalendarzu dzień, kiedy wybranego dnia rodzic będzie tylko dla niego. Jednego dnia tata, a innego mama (no ktoś musi w tym czasie opiekować się resztą gromadki :P). Bez żadnych innych obowiązków, bez rozpraszających telefonów i bez marudzenia rodzeństwa będzie mogło robić z rodzicem, na co tylko będzie miało ochotę. Wersja jest taka, że to Mikołaj stoi za organizacją tego dnia. :-) Nasze dzieci wierzą w Mikołaja. Ale to uważam jest również świetna opcja dla tych dzieci, które wierzą w pomocników Mikołaja. Dzień z rodzicem pełen atrakcji, wspólnych rozmów – brałabym w ciemno! Będąc nastolatką i jedną z czwórki rodzeństwa zawsze brakowało mi czasu spędzanego z rodzicami.
Ja już nie mogę się tych świąt doczekać! Wiem, że nasze dzieci będą tym pudełkiem z notatką wniebowzięte. :-) Przy trójce małych szkrabów i intensywnej pracy każde z dzieci musi dopraszać się uwagi, a tego dnia będzie w epicentrum uwagi rodzica i będzie mogło robić, co tylko jego dusza zapragnie. :-)
Mam nadzieję, że moje dzisiejsze opcje prezentowe okażą się dla Was pomocne. Może uda mi się Was odrobinę zainspirować? ;-)
Brak komentarzy