Dziewczyny, ja naprawdę nie sądziłam, że kwestia długie włosy moich chłopców będzie budziła takie zainteresowanie a nawet momentami kontrowersje! Nawet nie wyobrażacie sobie, co się dzieje na mojej skrzynce mailowej za każdym razem, gdy publikuję zdjęcie jednego z moich synów. A kiedy publikuję ich wspólne zdjęcie to już w ogóle jest szaleństwo mailowe po takiej publikacji. :D
Wiele z Was pyta mnie o radę, co mają robić, bo długie włosy u ich syna są ciągłym tematem do dyskusji u dziadków, ciotek, sąsiadek i innych gapiów. Czujecie nieustanną presję otoczenia do tego, aby te włosy ściąć, a Wasze dzieci bezpodstawnie są celem, który upatrzyły sobie osoby twierdzące, że długie włosy u chłopca to przegięcie. Ja ten temat już przeszłam i wiem jedno – nikt nam nie będzie mówił, jakie włosy powinny mieć moje dzieci. :D Do czego to dochodzi, że otoczenie tak daleko próbuje ingerować? Nie mam pojęcia.
Celowo nie zatytułowałam tego postu w stylu: „Odczepcie się od długich włosów moich synów.” jak kiedyś sugerowała jedna z Czytelniczek, że należałoby tak zrobić. Czy też: „Każdy chłopiec ma prawo mieć długie włosy i wara od niego.” ;-) Wiecie dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że kwestia długości włosów nie dotyczy tylko chłopców, ale również zatacza szersze kręgi u dziewczynek, których mamy za wszelką cenę chcą zapuszczać córkom włosy, a część z nich nie ma na to najmniejszej ochoty. Swoją drogą – moja mama też chciała, żebym zapuszczała włosy do 1-wszej komunii świętej. O ich ścinaniu nie było mowy :D Tymczasem wiecie, jaką miałam fryzurę na komunii? Ulizanego koczka :D Mamo, wybaczam Ci! :D W połączeniu z moimi odstającymi uszami wyglądałam naprawdę klawo. :D
Wiecie ile jest totalnie idiotycznych kierunków i argumentów, jakich używają przeciwnicy długich włosów u chłopców? Dla przykładu:
Wg nich długość włosów wyznacza płeć dziecka. Jak to napisała jedna z komentujących kilka tygodni temu. Cóż za błędne rozumowanie, o zgrozo!
A to zupełnie błędne rozumowanie i warto się uwolnić od takiego szufladkowania. Ja rozumiem, że przyjęło się, że większość chłopców ma krótkie włosy, a większość dziewczynek ma długie włosy. To nie znaczy jednak, że to jest jedyna słuszna droga a każde dziecko, które nie wpisuje się w ramy, należy wytknąć palcem. Za każdym razem, gdy widzę dziewczynkę w krótkich włosach czy chłopca w długich mam ochotę ich przytulić i przybić dużą piąteczkę! Czekam na czasy aż w naszym kraju nie będzie to budziło takich emocji. Ale niech oni przecierają szlaki. Jest tyle kwestii, w których należy te szlaki w naszym kraju przecierać… bo szufladkowanie u nas i stereotypowe myślenie miewa się aż za dobrze. Ciekawe, bo np. w Norwegii, w której mieszka moja mama, długie włosy u chłopców nie budzą w ogóle emocji. I prawidłowo!
Niektórzy sądzą również, że długie włosy u chłopców to zły kierunek, gdyż powodują chaos w głowie dziecka i prowadzą do tego, że dziecko będzie miało trudność w rozpoznaniu swojej płci. :D
Totalna głupota! Tożsamości płciowej się nie wybiera. Każde dziecko w odpowiednim dla siebie czasie odnajduje swoją tożsamość płciową i długość włosów nie wpływa na jego tożsamość płciową. Bywa i tak, jak rozmawialiśmy o tym na facebooku niespełna miesiąc temu, że biologicznie dziecko klasyfikuje się jako chłopiec albo jako dziewczynka, jednak jego tożsamość płciowa (świadomość, jakiej płci naprawdę jest w głębi „duszy”) jest różna od tego jak klasyfikuje go natura. To temat na osobny post. Wiem, że wg wielu moich Czytelników to bardzo kontrowersyjny temat, jednak jako osoba, którą czyta miesięcznie milion unikalnych osób, czuję się w obowiązku poruszać tematy dla mnie ważne. Będzie i o tym. Obiecuję :-)
Są i tacy, którzy uważają, że długie włosy u chłopca to wymysł „szurniętej” matki (tak mnie kiedyś autentycznie nazwała Czytelniczka :D), a dziecko nie ma wpływa na to, jakiej długości ma włosy. Skoro matka chce jemu zapuszczać, to musi zapuszczać. :D
Przyznam, że ja nie znam takich przypadków, a chłopców z długimi włosami u znanych mi dzieci jest coraz więcej! Wszystkie ich mamy są świetnymi dziewczynami i daleko im do zmuszania swoich synów, aby zapuszczali włosy. Chłopcy zazwyczaj sami w pewnym momencie rezygnują ze strzyżenia, a mamy zwyczajnie akceptują ich wybór.
Znam też opinie, że długie włosy u chłopców są zupełnie niepraktyczne i to bezsensowne silenie się na to, aby się wyróżniać.
Czego to jeszcze przeciwnicy długich włosów u chłopców nie wymyślą :D Czy długie włosy są niepraktyczne? Z mojego punktu widzenia jest sporo plusów posiadania długich włosów u chłopca. Chodzimy bardzo rzadko do fryzjera – czyli oszczędność kasiory. Większa osłona skóry przed promieniami UV w przypadku niezałożenia czapki. Czy są minusy posiadania długich włosów? Niech wypowiedzą się tutaj mamy dziewczynek z włosami do ramion – czy to dla nich i ich córek katorga je pielęgnować? Nie sądzę. Normalka. Suszenie włosów trwa dłużej, to fakt, ale ja to biorę na siebie. Akceptuję wybór moich synów i ich w tym wspieram. Jestem rodzicem, który wspiera a nie szykanuje dziecko za to, że ma swoje zdanie, odmienne od ogółu :D Proste? Proste! Dojrzewające dziewczynki w pewnym momencie zaczynają np. golić sobie nogi. Czy z racji tego, że zajmuje to trochę więcej czasu niż ich niegolenie, to ich matki miałyby im tego zabronić? Ich ciało – ich sprawa. Dopóki nie robią sobie krzywdy i dbają o swoją własną estetykę niech każdy robi to, na co ma ochotę. :-)
Słyszałam również opinię, że chłopcy z długimi włosami mają przechlapane, bo są wytykani palcami przez inne dzieci z racji tego, że są „odmienne”.
Hellloooo! Drodzy rodzice, to właśnie Wasza w tym rola, aby wyprowadzić swoje dzieci z tego błędnego rozumowania i wytłumaczyć, że zarówno chłopiec może mieć długie włosy jak i dziewczynka może mieć krótkie. Że wytykanie palcami drugiej osoby z takiego powodu jak np. długie czy krótkie włosy, inny kolor skóry, noszenie okularów, inna wiara czy np. niepełnosprawność to nie powód do cichych szeptów a pełnej akceptacji! Jeśli jako rodzice nie będziemy pracować nad zachowaniem i postrzeganiem świata przez nasze dzieci, to kiedyś może to obrócić się przeciwko nim. Każde dziecko ma prawo być sobą, bez względu na to, jaką drogę wybiera.
A co na to moi synowie?
Tydzień temu wrócili od fryzjera. Siedmioletni Ivo po długich pertraktacjach pozwolił panu fryzjerowi na podcięcie 2 cm włosów. A pięcioletni Teodor ani myślał o fryzjerze, ale wahał się między krótkimi włosami (czyli typową męską fryzurą) a skróceniem ich o kilka centymetrów. W rezultacie wybrał drugą opcję, bo stwierdził, że on „najbardziej lubi siebie w długich włosach.” A co na to mój Mąż, czyli ich Tata ( bo to on wybrał się z nimi do fryzjera) który wywodzi się z wojskowej, tradycyjnej rodziny?
Wspiera swoich synów i ani myśli ingerować w ich preferencje dot. długości włosów. Sam, jeszcze kilkanaście lat temu miał długie włosy i nie zabrały mu one ani odrobiny męskości. :-)
Mam nadzieję, że nasze konserwatywne społeczeństwo w końcu zrozumie, że nikt nikomu nie ma prawa narzucać tego, jakiej długości i jakiego koloru włosy powinny go zdobić, bez względu na to, jakiej płci jest. A jeśli jesteście rodzicami chłopców z długimi włosami czy dziewczynek z krótkimi – cierpliwości. Kiedyś mam nadzieję dożyjemy czasów, kiedy nie będzie to budziło żadnych skrajnych emocji.
Tyle ode mnie. :D
P.S. Jeśli Facebook pokazał Wam dzisiejszy post i zgadzacie się z nim – będzie mi miło, jeśli dacie mi o tym znać na Facebooku. Możecie się nim również podzielić z innymi. Dzięki! :*
4 komentarze
Włosy jak włosy , Twoi synowie wyglądają po prostu paskudnie i niechlujnie, fryzura ma dodawać urody a nie zabierać
Dawaj swoją niestylizowana foteczkę. Ocenimy 😅
Ja osobiście uwielbiam długie włosy u chłopców i krótsze u dziewczyn. Taki gust. Jednak uważam, że każdy ma swoją głowę i każdy powinien decydować co na niej nosi.
Moj syn właśnie postanowił że chce mieć długie włosy…. Lat 5… Do tej pory były obcinane na grzybka, półdługie…Reakcja rodziny: że niedługo zechce być dziewczynka, że mały pe….k będzie…. Dosłownie ręce załamać.. od kiedy długość włosów określa charakter , orientację itp. ale ja szanuje jego wybór i będę go wspierać… To jest jego wygląd i jeden z pierwszych wyborów jakie takie dziecko może dokonać… To jest tez lekcja podejmowania decyzji i wyboru…lekcja na przyszłość…. Niech sobie gadają aż języki im odpadną…. Mam tylko jedno pytanie… Jakaś rada jak przetrwać okres zapuszczania grzywki tak by nie wchodziły mu włoski do oczu i by włosy ułożyć do tyłu… Coś innego niż opaska?