Bardzo często jestem pytana przez Was w mailach o to, dlaczego moje dziecko (a właściwie to dzieci) ważyły niecałe 2,5 kilograma, pomimo że urodziły się terminie.
Co ciekawe – nie tylko Wy zadajecie mi to pytanie i kieruje Wami zazwyczaj ciekawość. Bardzo często wielkie oczy robią również lekarze, pielęgniarki, położne, które patrząc na mnie (kobietę o niemałych gabarytach) konfrontują to z dość niską masą urodzeniową dzieci, które rodząc się w terminie nie przekraczają nawet magicznych 2,5 kilogramów.
Sprawa dla niektórych dość zagadkowa i przyznam, że dopiero podczas trzeciej ciąży mając za sobą pewne doświadczenia, a moi lekarze prowadzący pewne dane porównawcze z poprzednich ciąż, mogli ocenić, jak to możliwe, że moje dzieci rodzą się tak małe nie mając przy tym hipotrofii, co często idzie w parze właśnie z bardzo niską maską urodzeniową.
Od razu muszę zaznaczyć, że mojego postu nie możecie traktować jako publikacji medycznej. To wyłącznie zbiór moich doświadczeń i faktów, które akurat w moim przypadku miały taki a nie inny związek z wagą moich dzieci.
Ile ważyły moje dzieci?
Mój pierwszy syn ważył 2490 gramów, mój drugi syn 2050 gramów a córka ważyła 2420 gramy. Jak na kobietę, która ma ok.175 cm wzrostu a przy tym ma słuszną wagę to dość mało, powie większość osób. Ani ja ani mój mąż, ani też nikt z naszej najbliższej rodziny nie ważył tak mało ani też nie rodził tak małych dzieci. Większość członków naszych rodzin ważyła ok. 3-3,5 kg i nic nie mogło wskazywać o jakiejś rodzinnej tendencji do rodzenia małych brzdąców. Dlatego warto zadać kolejne pytania, aby wyjaśnić tę moją zagadkę, która zastanawia wiele osób.
Czy mam jakieś choroby?
Oprócz niedoczynności tarczycy (która jest neutralna w tym względzie i nie ma podobno wpływu na gabaryty rodzonego dziecka) nie mam żadnych chorób, które mogłyby podobno mieć wpływ na to, że moje dzieci rodzą się mniejsze.
Czy podczas ciąży aktywowały się mi jakiekolwiek choroby?
Tak. Przy każdej ciąży w drugiej połowie trzeciego trymestru pojawiało się u mnie nadciśnienie tętnicze, które za każdym razem trzymałam w ryzach i „zbijałam” je Dopegyt’em oraz naturalnymi sposobami, którymi podzielę się z Wami niebawem. A mam w zanadrzu kilka perełek, które mam nadzieję kilku osobom pomogą, bo jednak można skutecznie zbijać sobie ciśnienie za pomocą kilku roślin, jak się okazało na moim przykładzie.
Niekontrolowane nadciśnienie może być w ciąży niebezpieczne i warto mierzyć ciśnienie. Ja zaopatrzyłam się podczas pierwszej ciąży w ciśnieniomierz i obecnie nie wyobrażam sobie bez niego życia. To trzymało mnie przy zdrowych zmysłach, kiedy miałam przesłanki, że moje ciśnienie może szaleć i wyrządzać krzywdę. A może wyrządzić wiele złego w ciąży, nie tylko nam ale dziecku również. Może też mieć np. wpływ na to, że nasze dziecko urodzi się z niską masą urodzeniową, bo może występować problem z przepływami pępowinowymi czy łożyskowymi co ma wpływ na dostarczania substancji odżywczych do naszego maleństwa, a co za tym idzie na jego prawidłowy wzrost.
Ja przepływy pępowinowe i łożyskowe miałam zawsze kontrolowane i były zawsze w normie.
Skoro nie nadciśnienie krwi, to co może mieć wpływ na to, że rodzę małe dzieci?
Wiele osób, w tym lekarzy szpitalnych i nie tylko, podejrzliwie patrzyło na mnie po każdym porodzie, insynuując mi, że pewnie palę papierosy. Bo palenie też ma wpływ na to, że dzieci mogą urodzić się np. z hipotrofią. Jak wiecie, jestem osobą niepalącą, zatem ten czynnik odpadał.
Skoro nie nadciśnienie, również nie palenie papierosów, to co zatem? Może za szybko starzejące się łożysko? Każdy z moich lekarzy, a byłam pod kontrolą tęgich głów, twierdził, że wszystko z moim łożyskiem było w porządku.
Pozostała właściwie tylko jedna (znana lekarzom) prawdopodobna przyczyna, która jest obecnie punktem zaczepienia w rozwiązaniu tej zagadki. Jaka?
Ja po prostu rodzę mniejsze dzieci! Taka moja natura, że moje maluszki są co prawda zdecydowanie mniejsze niż inne dzieci rodzone w terminie, ale w niczym nie ustępują swoim rówieśnikom. Specjalnie nie tracą na wadze po urodzeniu (co zazwyczaj ma miejsce po porodzie), a od razu zaczynają sporo przybierać na masie. Zawsze 10/10 w skali Apgar. Zawsze bardzo żywotne. Jednak zazwyczaj dość „długie”, ale chucherka, z niewielką tkanką tłuszczową co skutkuje tym, że trzeba je w pierwszych tygodniach ciepło opatulać i cały czas przytulać, bo najcieplej im przy piecyku zwanym „Mamą” ;-)
Zagadka jest zatem wyjaśniona! :-)
Ale tylko w moim przypadku, bo wiem, że jest wiele maluszków z niską masą urodzeniową i warto szukać tego przyczyny, jeśli planujemy jeszcze potomstwo, aby być bardziej czujnym i np. prosić o sprawdzanie podczas ciążowego USG dodatkowych parametrów (przepływy łożyskowe i pępowinowe), które nie wszyscy lekarze rutynową wykonują. Warto też poważnie traktować podwyższające się ciśnienie krwi, bo z tym nie ma żartów.
Tymczasem ja się żegnam :-) Uściski z pola bitwy zwanej „pora kąpania” trójki dzieci, którym wcale nie chce się spać! ;-)
P.S. Zostawcie po sobie ślad na FB, jeśli udało Wam się przeczytać dzisiejszy post. Dziękuję! :*
24 komentarze
Ciekawe od czego tak dokładnie to zależy… Jestem drobną osobą i niską (150cm). Pierwszy mój poród zakończony cc bo nie dałam rady urodzić syna z wagą 3700g-utknął w kanale rodnym. Niedawno miałam druga cc bo lekarz nie kazał mi ryzykować porodem naturalnym bo córka w przybliżonej wadze, pod koniec 39tyg. Urodzona z wagą 3400. Ginekolog uznał,że jestem zbyt drobną osobą na tak duże dzieci i gdzie tu sens w naturze??
A jaka wage urodzeniowa miala Pani?gdzies czytalam ze dzieci rodza sie o podobnej wadze jak ich matka, w moim przypadku to sie sprawdzilo we wszystkich 3 ciazach u mojej siostry tez, a jeszcze cala moja trojka urodzila sie przed terminem.
Moja córcia również urodziła się drobniutka (tak samo walczyłem w ciąży z kosmicznym ciśnieniem i mam niedoczynność tarczycy ?), jeszcze sporo spadła po porodzie, a za chwilkę skończy pół roku i nie waży nawet 6 kg ? pomimo że jest na piersi, je już kaszkę ryżowa i powoli wprowadzam inne pokarmy stałe. Nasza pani dokor nie ma pojęcia czemu tak malutko przybiera choć je za dwoje czasem ?. Myślę, że taka uroda – mojej Ninki jak i Twoich maluszków ?. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy pomyślności ?. https://uploads.disquscdn.com/images/3c55dd1ddd51f0b742ac23a8abc514ee5eb02d67f04d8c1d04c51102305c5090.jpg
Jak radziła sobie Pani z tym nadciśnieniem, u mnie też było ciężko, teraz 3 ciąża i trochę się obawiam.
To ja wam powiem jak to było ze mną.
Mam 172 cm wzrostu, waga ok 75-78 w zależności od pory roku. ;D w ciąży oczywiście przybieralam gabaryty mamucie ale później byłam w stanie wrócić do swojej wagi.
Mam dwójkę dzieci.
Pierwsza córka , 10 pkt apgar , poród siłami natury, 3500 gr, 58 długość.
Drugi synek , 10 pkt apgar, uwaga – poród siłami natury, 4800 gr. 57 długość…
Rodząc , aparatura wskazywała na niższą wagę dlatego kazali mi rodzić naturalnie.
Na szczęście wszystko przebiegło prawidłowo i zarówno ja jak i synek jesteśmy zdrowi, ale nikomu nie życzę rodzić naturalnie prawie pieciokilogramowego dziecka.
Pozdrawiam ;*
Niestety ja tez bylam zmuszona urodzić naturalnie prawie 5 kilogramowe dziecko także znam ten ból:P W moim przypadku mimo podejrzen ze dziecko urodzi sie duze (usg w 38tyg), młoda lekarka, ktora mnie przyjmowala w noc sylwestrowa stwierdzila ze skoro pierwsza corka wazyla 4350g i urodzilam naturalnie to to tez urodze naturalnie i nie chciala wykonac usg. Bardzo zdziwiona byla ze dziecko urodzilo sie z waga 4720g. Na kazdym obchodzie lekarze dopytywali jak to bylo z tym moim porodem wiec chyba głośno było o moim przypadku :P Na szczescie urodzilam corke całą i zdrową ;)
Masakra ;)
Miałam podobną sytuację. Na USG 2 tygodnie przed porodem waga wskazywała na 3 300. Córka urodziła się 4350 – naturalnie. Wszyscy lekarze (już po fakcie) mówią, że nie powinnam rodzić naturalnie – mój wzrost 158 – waga 45kg (w ciąży 60kg). Na dużej wadze dziecka poznała się dopiero położna podczas porodu, ale wierzyła w to, że dam radę i dałam. Może dlatego, że rok wcześniej rodziłam pierwszą córkę to było mi łatwiej. Strach pomyśleć co by było gdyby, ale wszystko się udało i za to jestem wdzięczna. Córka od urodzenia jest na 97 centylu, nawet po 7 latach, nadal wyższa od rówieśników.
Mi też syna nie zmierzyli…4420. Jak na mnie to duży…potem tylko skakali nade mną niczym nad jajkiem czy wszystko dobrze i czy dobrze się czuje.
Znam ten ból. syn urodzony z wagą 4500 kg sn. Dzięki bogu, że nic mu nie jest. na ugs waga wskazywała 3200……
U mnie z kolei odwrotnie. Moja pierwsza córka(obecnie 4 lata) 4350g i druga (skonczony roczek) 4720g. Strach pomyslec ile trzecie by wazylo ;p Tez w mojej rodzinie nie bylo takich duzych dzieci i na nic nie choruje ani nie chorowalam (cukrzyca itp). Z wagą tez u mnie ok, przy wzroscie 167cm -58kg. Takze ja po prostu rodze DUZE dzieci :D
Tez mam niedoczynnosc tarczycy i lekarz w Polsce powiedzial mi, ze nie ma to zadnego wplywu na wage dziecka. Z kolei lekarze e Danii (tutaj mieszkam) twierdza, ze niedoczynnosc tarczycy powoduje niska mase urodzeniowa dziecka. I badz tu madry :D pozdrawiam :)
Moj najstarszy syn miał 3800,później bylo 3750 a najmniejszy 3450 i 58,59,58cm?dużo jednak i szczerze mówiąc im mniejsze dziecko to dluzszy poród ? ostatniego nie wspominam miło. I wcale w rodzinie nie bylo dużych dzieci a ja przed pierwsza ciąża 165/60. Teraz termin na 20 lutego i 15 grudnia na usg przyblizona waga 2100 juz?
Mój pierwszy syn też 2490 ?, drugi 2900 a córka 3200. Teraz już ma 11lat i wagę ma ponad normę ciut ?podobno dzieci z niską wagą urodzenową mają wieksza tendencję do przybierania na wadze.
Jestem w drugiej ciąży, w pierwszej podejrzewano hipotrofię, córka była mniejsza niż przypadałoby na wiek ciążowy, tak jakby dwa tygodnie wstecz, a po 30. tyg przepływy były raz w normie raz na granicy. Przeleżałam dwa ostatnie miesiące w szpitalu i na żadnym usg nie było już skoków przepływów, córka urodzona w terminie, zdrowa jak ryba, 2450g. Teraz po obu badaniach prenatalnych znowu okazuje się, że moja ciąża jest młodsza, czekam co będzie dalej, ale moja ginekolog nabrała doświadczenia i ze spokojem twierdzi, że taka moja natura, że moje ciąże są mniejsze i termin porodu określamy na podstawie usg badań prenatalnych a nie z okresu, dzięki temu wszystko się zgadza i mam nadzieję zostać w domu do porodu
Ja też nie rodze dużych dzieci :) córka 3180g A syn 3160g. Ciekawe czy trzecie również będzie w tej wadze :) pozdrawiamy:*
Ja urodziłam trójkę zdrowych dzieci 10/10 ale w każdej ciąży miałam problem z nadciśnieniem. Po trzeciej ciąży mi ono zostało i już muszę zabijać je lekami. Jednak w moim przypadku zupełnie nie miało wpływu na ciążę. Pierwsza corka miała 3980 poród sn 6 dni po terminie, drugie córka 4310 poród sn 7 dni po terminie, trzeci syn 4280 poród cc 5 dni przed terminem.
Mój pierwszy syn 2550 i bliźniaki: 1680 i 2380 ? Zdrowe, bez hipotrofii i żadnych powikłań. Tyle że maleństwa. U mnie zrzucano winę na moją budowę ciała bo mierzę 158 a waga utrzymuję sie od 46kg do 55. Sama gdy się urodziłam ważyłam 2600 ?
Mój syn urodził się z wagą 2740 i podejrzenie hipotrofii padło w 8 miesiącu ciąży jakoś no ale że ja sama urodziłam się z podobną wagą poza tym moja waga sprzed ciąży 46 kg przy 168 cm też potem dała lekarzom do myślenia ale przestraszyli mnie bardzo na początku no i tym pobytem w szpitalu i badaniami czy dziecko przybiera co z przeplywami…
Syn urodzil sie w 40tc z waga 2370 okreslony zostal jako dziecko hipotroficzne. Po roku czasu niczym nie odbiega od wymiarow i rozwoju rowiesnikow. Liczne wizyty w poradniach wad i rozwoju wykluczyly hipotrofie. Niestety do dzis nie wiadomo co bylo przyczyna niskiej masy urodzeniowej. Moje gabaryty 175 cm 62kg. W czasie ciazy chorob brak, oczywiscie nie palaca. Wychodzi na to ze jest nas wiecej z „takim urokiem” ;) pozdrawiam
Ja jeszcze nie urodziłam, ale jest podejrzenie hipotrofii. Staram się tym nie martwić, bo może moje dziecko po prostu będzie mniejsze. Niedługo się przekonam
to u mnie sytuacja jest odwrotna. rodziłam dwoje zdrowych dzieci przed terminem. Córka 3800 w 36 tc, syn 4500 kg w 37 tc. Trochę się bałam bo u mnie w rodzinie występuje cukrzyca, na szczęście nic i m nie dolega. I tez dochodzę do wniosku ,że jest to po prostu moja natura rodzić duże dzieci. Może i też kwestia genetyki bo statystycznie wszyscy w rodzinie męża są postawni i wysocy.
Moja Julka urodzona w 35 tyg miała 1850gram i 50 cm. Pod koniec ciąży miałam nadciśnienie tętnicze, poza tym coraz gorsze przeplywy pepowinowe. Pepowina była bardzo cieniutka. Nie znaleziono przyczyny małej masy urodzeniowej. Do czasu, kiedy sama po roku zaczęłam starania o drugie dziecko. Nie chciałam przeżywać tego jeszcze raz (2 miesiące w ciąży spędzone w szpitalu). Zrobiłam badania genetyczne,które wykazały zmiany w genach. Mam trombofilie. Dlatego moja mała nie rosła prawidłowo. Teraz przy kolejnej ciąży lekarze będą wiedzieć jak dzialac (heparyna i acard). Kobietki – badajmy się!
Pierwsza córka 5 pkt 41 tydzień ciąży waga 3490:) druga córka 9 pkt 40 tydzień ciąży waga 4000:) mój wzrost 158 waga +- 60 kg. Lekarz stwierdził że jestem za mała na 4 kilogramowe dzieci?