Jeśli powiem, że sprawa imienia dla naszej córki nie dawała mi ostatnio spokoju, to będzie to prawda. Przyznam się Wam zupełnie szczerze i bez lukrowania, że do tej pory myślałam, że kwestia imienia dla trzeciego dziecka to będzie bułka z masłem.
Co się jednak okazało? Że ani nie jest to bułka, a już na pewno nie jest to bułka z masłem. Tak jak miałabym wraz moim Mężem co najmniej kilkanaście propozycji dla przyszłego syna, którego się nie spodziewamy, tak dla córki wcale nie mamy tylu typów, które okazałyby się strzałem w dziesiątkę!
Z pierwszym i drugim Synem było mega gładko w tym temacie. Przy każdym z ich imion oboje poczuliśmy, tzw. „kliknięcie”! To było to! Nie wiem, czy Wy też mieliście taki moment, że nagle podczas ciągłych debat na tematy ważne i nieważne, pojawiała się kwestia imienia, i …. bum! Nagle ktoś rzucił imieniem, które otworzyło Wam szerzej źrenice i przyspieszyło bicie serca! I takie imię zostało. A teraz, gdy patrzycie na Wasz skarb, który jest już po drugiej stronie brzucha, to nie wyobrażacie sobie, żeby Ala, Krzyś czy Kasia mogli się nazywać inaczej!
To powiem Wam, jak to jest u nas z tym imieniem. Tak jak byliśmy jednogłośni w kwestii imienia dla naszych synów, tak w kwestii imienia dla naszej córki ani odrobinę jednogłośni nie jesteśmy! Powiedziałabym nawet, że mamy totalnie odmienne preferencje, które nijak się nie zazębiają i nie chcą stworzyć całości! Co więcej, rozmowy na temat imienia kończą się zazwyczaj lekkim naburmuszeniem każdej ze stron, bo wychodzi na to, że on lubi warzywa a ja lubię owoce. Taka sytuacja :D
Mój Mąż stawia na kilka imion, ale Ewa i Kornelia były jego numerami jeden. Nie obrażając nikogo z Was, kto nosi powyższe imiona – mnie one zupełnie nie pasują ani do mojej córki, ani do naszego nazwiska :D Tak po prostu. Każdy typ, którym częstuje mnie mój mąż, nie pasuje do wizji imienia dla mojej córy. Przeszliśmy już przez imiona mniej popularne, jak np. Mira, Wiera i tego typu odrobinę słowiańskie konstrukcje, ale to jednak nie to. Ani jemu, ani mnie one nie pasują do końca.
Powiecie zaraz: no tak, problemy pierwszego świata! Zejdź na ziemię i wybierz pierwsze lepsze imię i przestań marudzić, babo jedna.
Ale ja nie mogę przestać marudzić. Dlaczego? Bo ja już od jakiegoś czasu do mojej córki zaczynam nieśmiało mówić … Gaia! :D
I teraz pytanie – jak osiągnąć kompromis, skoro mnie nie podobają się jego typy, a jemu moje?! :D Jak to wyglądało u Was? Na czym w końcu stanęło? Szukaliście dalej, czy może któreś z Was uległo? Przy czym w naszym przypadku muszę zaznaczyć, że więcej dzieci raczej nie planujemy i jest niemalże 100% prawdopodobieństwo, że nasz bąbel nr 3 będzie naszym ostatnim, także argument: „niech przy następnym dziecku druga osobie wybierze” jest w ogóle nie na miejscu ;-)
Co więcej, z racji naprawdę huśtających hormonów w tej ciąży, jestem gotowa rozryczeć się na miejscu i zalać morzem łez tylko dlatego, że imię dla brzdąca nie jest jeszcze wybrane! :D Szaleństwo! Cóż z tego, że ja imię już wybrałam, skoro druga połówka jeszcze nie zaaprobowała mojego typu… ;-)
P.S. Powiem Wam w sekrecie, że Gaia kopie mnie od kilku dni bez przerwy, a kiedy zaczynam nucić jej kołysanki (z jej na razie tymczasowym imieniem), to dziewczyna aż rwie się do wygibasów w brzuchu! ;-) Jednak w ramach utrzymania naszego małżeństwa w stanie bez uszczerbku, jestem gotowa szukać imienia dalej!
P.P.S. I zupełnie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie zdają sobie sprawy, za iloma osobami nie przepadają, dopóki nie zaczynają wybierać imienia dla swojego dziecka! ;-)
96 komentarzy
Znam jedną Gaję ale Gaia nie spotkałam. Pozdrawiam Panią :)
My przy pierwszej i drugiej córce byliśmy zgodni co do imienia. A przy trzecim dziecku (synek) mężowi nie podobały się moje wybory a mi jego. W rezultaty końcowym wybraliśmy imię, które było awaryjnym gdyby zamiast naszych córek urodził się chłopak. I to był strzał w 10 bo teraz jak go mamy nie wyobrażam sobie innego imienia dla naszego synka. No ale naprawdę ciężko gdy jednej i drugiej stronie podoba się co innego a zwłaszcza, że żadna ze stron nie chce ustąpić.
Powodzenia! Gaia bardzo oryginalnie. Ivo, Teo, Gaia pasuje.
Gaia czy Gaja. Slicznie. U mbie jest Alicja i Julia. Wiem typowe. Ale mieszkamy w UK i chcielismy by dzieci mialy typowo polskie imiona. Dodam ze jak dawalismy Alicja to wszyscy sie dziwili i ze takie staromodne a teraz jest kupe Alicji. Julia tez dalismy ze wzglendu ba patronke sw Julie. Pozdrawiam a Gaia naprawde pieknie.
to prawda, imiona same przychodza. u nas tak bylo, mozna powiedziec ze chlopcy sami wybrali sobie imiona. w pewnym momencie ciazy poczulismy oboje ze to to. co do cory, ktora teraz siedzi w brzuchu to imie dopadlo nas jakos tak juz po roku bycia razem. wtedy jeszcze daleko w polu byly plany rodzinne a imie jak grzmot z jasnego nieba na nas spadlo. musielismy czekac na ten moment az 10 lat malzenstwa az nadamy to imie naszej corce. jesli to to imie, to dasz rade przekonac tate.
Ja Ci mogę powiedzieć jak to było z moim imieniem.. Mama chciała, żebym miała na imię Agnieszka, a tata Ania. I tak mu ciosała kołki na głowie, że w końcu dla świetego spokoju jej przytaknął… po czym po urodzeniu poszedł mnie zarejestrować i jestem Ania ?
my mieliśmy odwrotnie… jak chodziłam w ciąży z synkiem, wszyscy nas pytali, jakie imię dla syna, a my nie wiedzieliśmy… Ba co lepsze, mały się urodził, wróciliśmy do domu, a to biedne dziecko nadal jakieś bezimienne było :) ostateczna rozgrywka jak mąż poszedł meldować małego, i mamy Kacperka (choć to był jedno z imion, którym mówiłam absolutne nie). Dziś jak na Niego patrzę, to nie wyobrażam sobie, żeby miał inne imię :)
A córcia Ola – od małej dziewczynki wiedziałam, że jeśli kiedyś będę mieć córkę to właśnie tak ją nazwę :P
U nas imię wybrał synek i niestety nie mamy już nic do powiedzenia. Wystarczy zaakceptować ten fakt… Będzie Emilka ?
MÓJ ULUBIONY POST! :-D
Hej! Najlepiej się nie spieszyć z tą decyzją, po porodzie nawet kilka dni wybierać.. Pierwszej córce nie było problemu wybrać imię, był ten klik ;) a teraz mamy drugą (4 miesiące) i chyba hormony mi do głowy strzeliły, bo po tygodniu od powrotu ze szpitala przestało mi się podobać. Imię mi się podoba tylko wydaje mi się zbyt podobne do pierwszej córci.. i jakoś już nie pasuje do naszego dziecka. Już 4 miesiące bije sie z myślami czy zmienić to imię ( Jest taka możliwość do 6 m.ż. dziecka), ale mój mąż oczywiście, że nie bo załatwianie, co powie rodzina, znajomi… co Ty byś zrobiła? Ja staram się nie mówić „po imieniu” do malutkiej…
To niedobrze, że nie podoba Ci się imię własnej córki, a może zdradzisz jakie to imię. Moja córka ma na imię Eliza, ale z mężem mówimy do niej Zuzia, a jak jest niegrzeczna to mówię do niej Krysia i nie mam z tym problemu, chociaż czasami też mi się wydaję, że imię Eliza do niej nie pasuje to i tak wszystkim się podoba.
Trochę smutne to co piszesz: „I jakoś nie pasuje do mojego dziecka, staram się nie mówić po imieniu do malutkiej” Nie uważasz, że trochę ją krzywdzisz tym. Jak może matce nie podobać się imię własnego dziecka, które jednak zostało dla niej wybrane i nazywać a właściwie nie nazywać tylko bezimiennie traktować małą przez 4 miesiące. Smutne.
Źle to napisałam. Mówimy po imieniu ale wśród ludzi mówię raczej bezosobowo bo cały czas się wahaliśmy czy nie zmienić. W sumie i tak mówię do niej bąblu, żabciu itd. Imię mi się podoba, jest piękne. Jest po prostu bardzo podobne do starszej córki teraz to widzę- w ciąży hormony zaślepiły.
A może jak nie Gaia to Maja? :D U nas było to samo- przy synu wiedzieliśmy dobrze jakie imię chcemy mu dać, ale córka- matko i córko, to były dąsy ;)
Może dwa imiona? U nas to działa idealnie. Ja wybrałam naszym chłopakom pierwsze imiona, a mąż drugie?
Z synem już przed porodem bylam pewna ze ma byc Filip.z corka bylismy pewni ze ma byc Nadia…po porodzie zostala Mają;)
U mnie w pierwszej ciazy od poczatku byla umowa: bedzie cora, imie wybieram ja. Chlopak, wybiera facet. Czas lecial i tak wypalil mi z Kacprem i Mikołajem. Wtedy ja wypalilam ze moze jeszcze Kevin skoro takie swiateczne juz proponuje ? Kacpra wybrac nie moglismy bo jego bratowa urodzila kilka miesięcy przede mna i tak wlasnie nazwala synka, a Mikolaj mi jakos nie podchodzil. Powiedzialam zeby myslal dalej. Myslal, myslal i tak byl juz 8 miesiac wiec postawilam sprawe jasno: jesli do porodu nie wybierze bedzie Daniel. I tak jest Daniel ? Z blizniakami znowu wybralam Gabriel i Maksymilian, ale Maksa nie akceptowal za cholere wiec mial wybrac sam. Stanelo na tym ze zaproponowalam mu 3 i mial wybrac. Wybral Eryka ? Co do twojego problemu proponuje dac dwa imiona u bedzie kompromis ?
U nas było na odwrót. Kiedy urodziła się córka od początku wiedziałam że będzie Zosia, po mojej babci. Teraz czekamy na syna, który urodzi się w listopadzie i ostatecznie imię wybrała mu siostra, bo my w ogóle nie mogliśmy nic wymyślić.
U nas było tak, że zanim poznaliśmy płeć podjęliśmy decyzję, że Mąż wybierze imię dla chłopca a ja dla dziewczynki. Mamy Irminkę :)
powodzenia
Kobiecemysli.pl
U nas w rodzinie krąży historia o wyborze imienia dla mnie. Mianowicie- mojemu tacie zawsze podobało się imię Anna Maria. Ale nie Ania czy Aneczka. ANNA MARIA. Za żadne skarby nie chciał odpuścić. Chciał żeby wszyscy bez wyjątku nawet koledzy i koleżanki mowili do mnie ANNA MARIA.
Dopiero tydzień przed porodem oznajmił mojej mamie,że zmienił koncepcję i powie jej dopiero jak mnie zobaczy.. I grubo ponad 20 lat temu dostałam imię- Monika. Wszyscy mówią pełnym imieniem oprócz mamy dla której jestem Mońcią,a dla taty.. Misią<– nie pytajcie czemu ?
P.S. Jeszcze długa droga do rozwiązania. Macie wiele nocy do dyskusji. Niech to będzie wasza wspólna decyzja ?
U nas z córką nie było większego problemu. Mamy julkę. Skręcona jak każda julka? za to z synkiem był już problem. Mąż miał wybrać. Mamy Kacperka ale czasami jak mąż nie słyszy mówię na niego Michałek ?
U nas mąż w ogóle nie chciał wymyślać imienia tylko oceniał te, które ja wymyśliłam. Będziemy mieć synka (23 tc) i moim Top 3 było: Leon (po pradziadku ?), Aleksander lub Szymon. I pewnego pięknego dnia mąż po pracy oznajmił mi, że będzie Aleksander ❤️
Ja mam Glorie. Calkiem podobnie w sumie:) przeczytalam kiedys ksiazke o dziewczynce, która miala tak na imie. Spodobalo mi sie tak bardzo, ze nie wyobrażałam sobie innego imienia dla mojej córki. GLORIA… Rozpływam sie, gdy wypowiadam :) Dla mnie to imie tak jakby z „duszą”
Pozdrawiamy wraz z 6miesieczna Gają ;) wybralismy imie ok 6msc ale do porodu nie bylismy pewni czy to to, po urodzeniu nie bylo mowy o zadnych innym, po prostu to mala Gajka ;)
Co do synka nie miałam wątpliwości. Miał być Oliwier i koniec. Z córcią był problem. Miała być Laura i Laura i Laura. Ale jak ją zobaczyłam po porodzie to czysta Agatka jak nic. i została Agatką. :D
U nas przy pierwszym synku wybieranie poszło sprawnie, a przy córci juz było gorzej. Jak mały mial sie urodzić i nie wiadomo było czy chłopiec czy dziewczynka zaproponowalam mężowi, ze może Kaja, ale on absolutnie nie chciał. Urodził sie syn, wiec problemu nie było. W drugiej ciąży kiedy dowiedziałam sie, ze będzie dziewczynka tak luźno rzuciłam, że może Kaja? I ku mojemu zdziwieniu mąż przystał. No i mamy Kube i Kaje??
U nas było podobnie.
Kiedys w luźnej rozmowie z mężem nazwaliśmy nasze przyszłe dziecko Jagódką. nie wiedząc, kto siedzi w brzuszku, powtarzalismy, aż tak weszlo w krew, że nie wyobrażam sobie aby córcia miała na imie inaczej?
Zaskoczyło od samego początku!
Powodzenia w przekonywaniu męża.
Ps. Swoją droga – Piękne imię wybraliście ?
A jam jest Kornela i bynajmniej się nie obrażam :) Gaia wymiata!
U nas od poczatku miałam wymyślone imie dla córki Klara i tak zostało , po przyszywanej babci❤ a byłam pewna ze będzie chłopiec i cale noce siedzialam i wymyslałam a to może Iwo albo Remigiusz ale do 36 tyg nie byłam pewna ale za tydzień juz urodziłam moja Klarcie ? taka prawdziwa córeczka tatusia ? tatuś powiedział ze wiedział co robi , bo zawsze chciał mieć pierwsza córkę ?
Całą ciąże nie mogliśmy dojść do porozumienia, aż tydzień przed rozwiązaniem padło Antosia i zostawiliśmy temat ze znakiem zapytania. Urodziła się córka, spojrzeliśmy na nią i zgodnie stwierdziliśmy, że będzie Antonina-Antosia-Tosia :) a drugie dałam po mnie ;)
My jeszcze długo przed ciążą wiedzieliśmy, że chłopak będzie Oskar. Co do dziewczynki – długo się zastanawialiśmy, w końcu ustaliliśmy, że jakby co, będzie Julia jednak pierwszą połowę ciąży mówiliśmy o dziecku Oskar. Gdy się okazało, że będzie dziewczynka to ta „Julka” przestała mi się podobać :/ byłam lekko podłamana że to nie mój Oskarek ale teraz (tak jak piszesz) nie wyobrażam sobie że nasza Jagoda nie jest Jagodą :)
Dla mnie najpiękniejsze imię dla dziewczynki to Kalina. Moja Kalinka ma już 8 lat??
Moja 9 mc
U nas było tak, że od samego początku o mojej fasolce mówiłam „on” więc imion dla dziewczynki nawet nie szukaliśmy. I miałam rację ?. I tu pojawiły się schody bo szukaliśmy takiego imienia, które będzie międzynarodowe bo może kiedyś wyjedzie i jednocześnie takiego, którego nie ma w naszym otoczeniu i w rodzinie. Poza tym w efekcie końcowym ja wybrałam jedno imię mąż miał wybrać drugi i mieliśmy zdecydować, które lepsze ale mężowi się chyba szukać nie chciało albo wiedział, że z hormonami nie wygra skoro już wybrałam?. Nazwaliśmy Gabriel. W żłobku jest 12 dzieci i dwóch Gabrysiow, jego siostra ciotecznym dwa miesiące starsza jest Gabrysia i gdzie się nie pojawimy w większym gronie dzieciaków tam zawsze jest jakiś Gabryś ?. Ale jak patrzę na syna to nic innego do niego nie pasuje.
U nas bylo tak mąż chciał Ola a ja upieralam się że ma być Nina. Jak urodziłam mąż odpuścił ?? jak zobaczył małą nawet nie grymasił. Może twój mąż też odpuści ??? Trzymam kciuki. GAIA pięknie??
Zoja polecam w ramach kompromisu :-)
U nas to samo zdanie Małgosia ☺
U nas zdecydował starszy brat, mąż nie był przekonany, mnie aie podobało jest Kalina i ma 9 mc
Może Monika? Mało popularne a można mówić, Monia, Monisia, Misia…
Joanna też ostatnio mniej popularne..
Elżbieta, Elunia ;)
Lidia
Lilianna
Anastazja ;)
Barbara, Basia
Celinka, Dagmara.
Jakbym miała córcię to dałabym Joanna, Joasia <3 a tak mam Mikołaja i Mateusza.
U nas z imionami dla chłopców było tak że pierwszy miał być Maja a drugi miał być Lena jakoś nie mogło do mnie dojść że urodzę synka. I o ile z pierwszym jakoś w 7 miesiącu zdecydowaliśmy że będzie Tymon o tyle w wyborze imienia dla młodszego pomógł nam starszy z pośród naszych typów zdecydował że jego brat musi nazywać się Tytus. Planujemy trzecie ale jak by się trafił znowu syn to tym razem chyba będzie bezimienny ;)
U mnie miała być Aleksandra albo Mikołaj. Wystarczyło jednak jedno spojrzenie na moje nowonarodzone dziecko i wiedziałam, że wygląda na Mateusza :D
A może… Lea ?
Ty jesteś w ciąży, ty rodzisz, więcy ty wybierasz! A którąś z propozycji męża wybierzcie na drugie imię. Gaja Ewa – bardzo fajnie na przykład pasuje.
Nadia… Wyplakalam oczy o to imie bo moj maz jest obcokrajowcem a chcialam miec imie dla dziewczynki ktore bedzie znane w obu krajach… Tylko czasami dzieci „same” wybieraja sobie imie przychodzac na swiat wiec jeszcze wszystko moze sie zmienic…
U nas z córką, poszliśmy na kompromis! Ja, z racji że mieszkamy już prawie 10 lat poza granicami naszego kraju, myślałam by dać nieco zagraniczne imię np. Jessica ale jednak stwierdziliśmy, że damy polskie imię ( w przyszłym roku w końcu wracy do utęsknionego kraju już na stałe) i z męża ust padło imię Izabela – bardzo mi się spodobało, bo brzmi tak szlachetnie, ale ale… tutaj miałam też dylemat! Izabela czy Izabella? Lecz by nie robić potem córce problemów w szkole itd. zostaliśmy przy jednym L! Nasza córeczka narazie ma tylko irlandzkie obywatelstwo, ale po powrocie do Polski wyrobimy jej polski paszport i będzie miała już podwójne obywatelstwo. I tak właśnie mamy naszą Izabelę Julię :) Drugie imię sama na szybko wybrałam, choć wiem że nie będzie się go używać.
Ps. Wiem, że jest imię Gaja ( moja przyszła sąsiadka tak ma na imię) ale o Gaia nie wiedziałam – tak czy siak, piękne imię wybraliście -:)
Monika czyli moje imię bardzo mi sie podoba, ale jeszcze bardziej spodobalo nam sie Eliza i zgodnie nadalismy je naszej starszej córce pisząc urodziła się ELIZA MONIKA. A przy drugiej Eliza chciała Kaja a mąż Matylda, mnie podobały sie oba. Nie mogli się dogadać więc pisaliśmy urodziła się córka. Dwa dni dyskusji i mąż uległ jest więc młodsza KAJA MATYLDA! Twoja Gaia jest super podobne do mojej Kai;-) Powodzenia!
My nie mieliśmy problemu synka poznaliśmy jak miał 2.5 roku miał już imię I takie już mu zostało nie zmienialiśmy . Podoba mi się Dominki I Zuzanna ?
Ja też miałam problem z wyborem imienia. Mężowi sie podobał Benek w sęsie Benedykt. Na co ja ani myślałam się zgodzić. A mnie podobało sie Antoni. Co znowu jemu było nie w smak. Ale uparłam się. Bo żadno inne imie do mnie nie przemawiało. I jest Antoni. Właśnie skończył rok, a mąż sie przyzwyczaił i już nie wyobraża sobie że mogło by być inaczej.
Mieliśmy taki problem z imieniem dla drugiego synka ;) totalny pat! Zadne wybrne przeze mnie nie podobało się mężowi ani nic on wybrał nie podobało się mnie. Rozwiązaliśmy problem za pomocą …. Excela?. Skopiowaliśmy 100 najpopularniejszych imion do excela i stawialiśmy 0- jak kompletnie odpada, 1- jak „ostatecznie mogło by byc” i 2 -jak bardzo nam się podobało. Żadna moja „dwójka” nie pokryła się z męża… co więcej zgodność „jedynek ” była tylko przy dwóch imionach ! Aleksander i Franciszek. Długo potem jeszcze miałam wątpliwości czy dobrze wybraliśmy a teraz uważam,ze Olcio nie mógł mieć lepiej pasującego do siebie imienia.
Dla trzeciego dziecka a pierwszej córki wybraliśmy to, które było już wybrane dla chlopakow zanim się ujawnili ze są jednak chłopakami ;)
A może Maja?
U nas jesli dobry Pan Nog nas wyslucha bedzie wysniona Iga. Uwielbiam to imie <3
A może tak dla kompromisu Nela? Jest rowniez zdrobnieniem Kornelii.
Ja jeszcze w ciazy przykleilam kartkę z imieniem i nazwiskiem na lodówce co by małżonek się oswajal ? stanęło na moim ?
Też oczekuje dziewczynki i jestem w połowie ciazy :) no połowę już mam za sobą :) . Mam problem z wybraniem imienia, dużo mi się kojarzy z jakas koleżanka bądź kuzynka lub córka kuzynki itd :) także myślę dalej a póki co jest dzidzia :))
U nas nie było dyskusji, jak zobaczyłam małego odrazu wiedziałam że to Szymon ☺
u nas bylo tak, ze imienia dla drugiej córki szukaliśmy razem w kalendarzu. I gdy przewrocilam stronę i z entuzjazmem przeczytałam to imię to oboje sie zgodziliśmy. I druga córka ma na imię Karina. Śmiejemy sie teraz i mówimy czasami na nia Katrina jak daje popalić
Bardzo ładne i niespotykane. Moja pierwsza córka też tak ma na imię ?
Gaia…jakie wymyślne imię.
W TV widziałam parę-ona Polka, on Wietnamczyk-i chcieli nazwać dziecko…Jajko! Argumentowali to tym, że dziecko, pochodzące z ich związku będzie biało-żółte, jak jajko. Urząd Stanu Cywilnego nie wyraził zgody na takie praktyki, dlatego para przed kamerami okazywała swoje wzburzenie.
poznałam japonkę o imieniu Iaiko :) sama żartobliwie podkreślała że wymiawa się Ja-iko a nie jajko :D
Wlasnie to przechodze. Dla pierwszej corki imie poszlo gladko. A dla drugiej chyba lekko nie bedzie. Co prawda mam jeszcze 4 miesiace na myslenie, ale to tak szybko zleci…
Mamy Inkę. I niech każdy ma swoje skojarzenia (głównie z kawą), ale u nas chodzi o aspekt patriotyczny. Mój mąż jest ratownikiem medycznym, a Inka była sanitariuszką AK, należała do Niezłomnych i taka właśnie jest :)
U nas starsza córka Julia wybrała imię dla siostry – Marcelinka :-) nie wiem skąd wzięła to imię, my nawet nie myśleliśmy o takim :-) także za miesiąc będzie Marcelinka :-)
Gaia – to odpowiednik z włoskiego i łaciny, po polsku to Gaja.
Na początku był Kartofel…:) Bo na zdjęciu USG tak właśnie wyglądało nasze dziecię…potem okazało się że będzie Kartoflanka…:) …w końcu Kartoflanka została Kornelia mój typ numer jeden ale mąż.poczatkowo mówił że mu się nie podoba. Więc szukaliśmy dalej. Pewnego dnia usiadł na kanapie powiedział głośno do siebie KORNELIA i stwierdził że mu się bardzo podoba :) i tak zostalo. Jak mała przyszła na świat to i tak została ochrzczona mian Buby, Bubci :) a wołamy jeszcze Nela, Nelcia a ja czasem mówię KorneLove :)
Gaia piękne imię. Chciałam tak nazwać moją córeczkę ale wyszedł synek Flawiusz ;)
A może Kaja? Całkiem podobnie :)
U nas przy pierwszym dziecku (do końca nie wiadomo, córce czy synku) padło na Wojtusia, a wyszła Zosia. Przy drugiej, wiadomo już że córce, była burza mózgów trwająca prawie całą ciążę i stanęło na Malwince. Za trzecim razem okazało się, że będzie wyczekiwany od dawna Wojtuś :)
Gaja – bardzo ładne imię. Ale jak będzie mieć Gaia to za kazdym razem podając imię będzie trzeba mowic „Gaia przez i”. Łatwo też o pomyłkę w dokumentach. Dwa razy bym sie zastanowila :)
Praktycznie też trzeba spojrzeć na to :D
Witam, mam na imię Magda i nasze 3cie dziecko to właśnie Gaja za parę dni kończy swój pierwszy rok. Imię było kontrowersyjne zwłaszcza wśród Babć – same wiecie nigdy takiego nie słyszały :) ale teraz już się wszyscy przyzwyczaili. Jest jedyną Gajką w mieście… przeprowadziliśmy się 4 lata temu z Krakowa na Warmię. Pozdrawiamy więc z Gają słonecznie
Faktycznie z wyborem imienia jest to trudna sprawa. W brzuszku mam pierwsze dziecko i jak zapewnia lekarz na 100% będzie to dziewczynka. Z mężem mamy zupełnie inny tok rozumowania jemu się podobają Klaudie i Aleksandry ale z naciskiem na Olę a mnie piękne imiona babć i prababć jak Aniela,Marysia czy Zosia. Oczywiście przystaneło na moją propozycję aczkolwiek widzę nie do końca przekonanie z męża strony :) cóż..na drugie dziecko jeśli będziemy mieli syna też mam już imię i będzie musiał się z tym pogodzić :D
Moja niuniua jeśli będę takowo mieć bedzie Gabrysia ??? Mąż wybrał synkowi Konrad, a ja jak bedziemy się starać dam Gabi ??? a jak nie to wnuczce ?
Ja jakoś i z synkiem i z córką miałam problem ale dość mały, jeśli chodzi o imię. Syn miał być Nathan, ale w efekcie końcowym został Marcel, natomiast z córką oj tak, miałam większe problemy… Żadne imię żeńskie mi się nie podobało… Miała być Lenka, ale ze ja mam na imię Magdalena kojarzyło mi się z niedokonczonym imieniem ? następnie w imienniku szukałam imienia ładnie zdrobnialego samo w sobie i co…. Znalazłam i byłam tego pewna na 100% – Melania. Wczoraj Moja mała Mell skończyła roczek, jest piękna i bardzo mądra dziewczynka jak na roczniaczka i nie wyobrażam sobie innego imienia dla niej ? powodzenia i szybkiego i szczęśliwego rozwiązania życzę ?☺️?
Imię Gabriel było wyśnione. Mój mąż miał sen na kilka tygodni przed porodem, że bierze na ręce naszego nowo narodzonego synka i mówi do niego „Witaj mój synu Gabrielu” Nie było dyskusji, został Gabrielem. Przy drugim objawienia nie było ;) Po wielu godzinach rozmów, wertowaniu spisu imion i wbrew opiniom rodziny postawiłam na swoim i nasz drugi syn dostał imię Tytus. Z imieniem dla córeczka nie byłoby problemu, mój mąż od zawsze mówi, że jak będziemy mieć córeczkę, damy jej na imie Gaia ;)
Powodzenia ?
Jaki ten takst jest mi bliski. Przy drugim dziecku było az do nie wytrzymania z moim M. On chciał Zosia a ja Malgosia. Tuz po porodzie wiedzialam ze bedzie to moja Gosia ale moj M.przystawal przy swoim i w rezultacie przez kilka dni nie mielismy wypelnionych dokumentów( pobyt nam sie przedłużył przez infekcje) a ja od zmyslow odchodzilam az w końcu uległam i z placzem wyznalam ze jak bardzo chcę Zosia to niech i tak będzie ja chcialam aby juz byla zdrowa i żebyśmy mogly wrocic juz do domu. Widząc to mąż zaczal mowic do malej Gosia. Mamy Syna Oliwiera i po tatusiu drugie Tomasz a maleńka jest zadziorna Gochą, Zofią. Pozdrawiam
A my wybraliśmy imiona jeszcze kiedy dzieci nie mieliśmy :-) Jaś i Zosia. Tak sobie marzylismy ;-) 6lat temu urodził się nasz Janek. 16 m-cy temu przyszedł na świat.. Franek.
A obecnie pod sercem (20tc), rośnie.. Zosia!
I będziemy mieć Trójeczkę..
Z doświadczenia mojej mamy wiem, że wybór imienia nie zawsze jest taki oczywisty, nawet jeśli ma się ustalone typy. Ja od początku miałam być Ewą, względnie Wiktorem :D A tu po narodzinach bum, rodzice patrzą na to to (zwane teraz mną) i Ewa nijak nie pasuje… Próbowali różnych innych wariantów, Moniki, Barbary, Antoniny, Beaty… A zostałam po prostu Małgorzatą :D I kocham to imię, z tamtych zgodziłabym się jedynie na Antoninę. Tosia to lepsze zdrobnienie niż Gosia (choć i tak nie jest złe).
Laura, Gloria, Blanka i Aurelia to moje ulubione :)
Ach, ileż ja bym dała za takie dylematy! Kłótnie w tym temacie! Moja córka Alicja – ma już prawie 13 lat! Imię wybrał Pan Mąż w czasach, gdy jeszcze nie do końca byliśmy na etapie starania się o dziecko (ale już po ślubie!). I tak – nie było kłótni o imię, co więcej Pan Mąż był tak pewny swego, że zapewnił nam Alicje za pierwszym podejściem ;) Więcej razy się nie zdecydowaliśmy, chociaż kiedyś wydawało nam się, że będziemy mieć dwoje dzieci…. no ale wiecie jak to jest – życie weryfikuje nasze plany i jakoś tak się ułożyło, że Alicja kontynuuje tradycje rodzinne po mnie i jest jedynaczką :)
Ja upierałam się, że imię dla dziecka ma być wygodne. Żeby miało formę i dla małego szkraba, i dla nastolatka, i dla dorosłego człowieka niezależnie od tego czy zostanie lekarzem, profesorem, sprzedawcą czy kimkolwiek innym. Przed ciąża dobrze nam się rozmawiało o imionach, a w ciąży wszystko się zmieniło bo sprawa zrobiła się poważna! :D a że spodziewaliśmy się dziewczynki to każde z nas stworzyło listę kilku imion, które spełnia warunek bycia wygodnym. Okazało się, że oboje mamy na liście Zuzannę i Lenę. Oba popularne więc decyzja nie była łatwa. I mamy Zuzie! Gorąco polecam bo jest śpiochem i każdemu życzę dziecka, które mając 2 miesiące śpi w nocy 10h bez pobudek, jedzenia itd. A i opcji imienia jest sporo, aktualnie to Zozol albo Zuzilla ? i tylko teściowa niezadowolona… No cóż ?
Skończyłam 26 tc ….i nie mozemu dojść do porozumienia w sprawie imienia dla Naszego Synka..buu mówię po prostu Synuś. …mąż cały czas mowi o Kaziku .Włódku ..bleeeee tylko po moim trupie…….j
i jak nazwany?
My mamy dwa kwiatki :). Lilia i Dalia :)
Gaia/Gaja to przepiękne imię! I powiem szczerze, że jak myślę o drugim dziecku to jestem niemal pewna że to będzie Gaja lub Zoja.
A może Pola (Polusia, Polcia, Poleczka, Polunia) :) ?
Popieram, mój Julian miał być Polcią
Apolonia. Pola to zdrobnienie, choć ostatnio występuje niezależnie. :)
I u mnie jest Julian to przepiękne imię nie żałuję. SYN ms już 9 lat
Ja proponuje imiona : 1.Katarzyna, Katarzyna ,Kasia, Kaśka , Kasieńka, Kasiunia Kasiuleczka.
2. Joanna Joasia Asia Aśka Asieńka Asiulka Asiuleczka
3. Anna Aneczka Ania Ania. Anka
4.Aleksandra Ola Olka Oleñka Kluska
5. Adrianna . Ada Aśka Adrianna Adunia Aduś Adunia Adzia
6. Małgorzata Gosia Gośka Gosiunoa Gosiuleczka
7. Agata Agatka Aga Agateczka Aguś Gucia
8. Magdalena Magda Madzia Madziunia Magdusia Magdalenka
9. Lena Lenka Leneczką Lenuś
10. Klara Klatka Klarunia Klareczka Klarusia.
11. Teresa Teresa Teresiunia
12. Renata Renatka Natka Renia Renusia
13. Alicja Ala Aleñka Aluś
14. Elżbieta Elżbietka Ela Elka Elunia Elusia
Polecam !!!!
Tylko tu Urszuli, Uli, Ulci, Ulciatki, Ulilinki, Urszulanki, Uluni, Uśki, Usieńki, Ulki, Uluszki, Usiorka, Urszulencji, Ulanty brakuje.
Od kiedy na Adę – Adriannę mówi się Aśka? To obraza.
My przy trzecim też mieliśmy ogromny problem z imieniem:)
Gaja bardzo ładnie:)
Gaia jest cudne, to imię zarówno dla dziewczynki jak i dla dorosłej kobiety, nigdy nie zabrzmi śmiesznie lub mało poważnie. U nas również pojawił się podobny problem, Miłosz od razu miał być Miloszem za to jak okazało się, że będzie dziewczynka to klops, ale żeby postawić na swoim, a zawsze marzyłam że będę miała córkę Weronike, to postanowiłam zastosować rosyjską metodę negocjacji ;p początkowo nalegalam na Weronike po czym nie mogąc uzyskać akceptacji ze strony męża zmieniłam zdanie i obstawiam imię Kornelia, które również mi się podobało ale mężowi jeszcze mniej aż w końcu przystał na Weronike. A imię ma idealnie pasujące do charakterku i w sumie „przyniosła zwycięstwo” :)
Piękne i nietypowe. Nam wiele problemów sprawił syn….nie wiedzieliśmy zupełnie jak go nazwiemy…aż pewnego poranka przt kawie mówię do męża” Dawaj kalendarz siadaj i czytaj męskie imiona”. Mi się podobał Kornel,Kordian, ale jemu nic zupełnie. Aż trafiliśmy na…Oliwiera :) i tak zostało.
Gaia – imie greckiej bogini Ziemi. Pięknie! Polecam książke Jamesa Lovelocka o takim włśnie tytule ( co prawda przez „j”).
Synka nazwałam po moim dziadku, Antoni (od dawna miałam taki plan). Tatuś początkowo protestował ale jak zaczął szukać innego imienia to wymiękł. Już mu żadne nie pasowało?. Przy córci marzyła mi się Tośka ale Tata stwierdził, że skoro ja nazwałam syna po dziadku to on córcie nazwie po swojej babci – Paulinka. Nie lubiłam strasznie tego imienia i nie chciałam się zgodzić, więc stwierdził, że ma jeszcze po drugiej babci – Kazimiera. Wtedy to ja wymiękłam??i imie Paulinka było tym najpiękniejszym?. Pozdrawiam
Ja mam Laurę i można by jej dać przydomek „wspaniała” – świetna jest: Zdolna niesłychanie, towarzyska i generalnie wspaniała ? oby więcej było takich Laur
Bardzo chciałam brzmieniowo rosyjskie, w każdym razie wschodnie, ale nie za bardzo (Wiera czy Tamara odpadały). I w końcu po miesiącach zaskoczyło Alisa. I pasuje do nazwiska, i jest ładne, i nie kojarzy się w pierwszej chwili z Rosją tylko z Ukrainą (imię znalazłam na ukraińskim forum właśnie, to wschodnia wersja Alicji, bliższa pierwowzorowi Alice). Tylko potem się zastanawiałam, czy bardziej po amerykańsku zapisywać Alissa, ale doszłam do wniosku, że jednak zostaniemy przy ukraińskim. Gaia od razu mi się kojarzy z ekosreko, to znaczy z miłośnikami Zięby, leczenia raka witaminą C i uciekania z noworodkiem ze szpitala, bo lekarz chciał je wsadzić pod lampę nagrzewającą. ;)
No i decyzja zapadła (w sumie całkiem szybko)… będzie Mieszko <3 :D
Jestem w 35 tygodniu ciazy i u mnie tez bedzie Gaja tylko imię to moj mąż wybrał i teraz już nie ma mowy o innym