Jakoś nie miałam ostatnio okazji pisać Wam o naszych ostatnich przebojach zdrowotnych ze Starszakiem. Chciałam sprawę wyjaśnić i dopiero wtedy mogłabym podzielić się z Wami jakimkolwiek doświadczeniem. Toteż to czynię dopiero dzisiaj.
Chłopak zdrowy jak ryba, biega skacze. Wariuje. Raczej „wszystkożerny”. Jednak kwiecień dał nam zdrowo popalić. Ale to tak dał popalić w pierwszych jego tygodniach, że przyznam, że nie wiedziałam za co mam się brać i do kogo z tym uderzać.
Pewnej nocy, ni z tąd ni z owąd chłopak zaczął kichać. Nie było to kilkukrotne kichnięcie przez sen, a właściwie kwadrans upstrzony kichnięciami. Ja od razu postawiona w stan najwyższej gotowości już nie spałam do rana. Co więcej: o drugiej w nocy chłopak zaczął kaszleć. Pomyślałam sobie:
„Ocho, zaczęło się choróbsko!”
Ale kilkukrotny kaszel przemienił się w coś na kształt ataku duszności. Mój Mąż zupełnie nic nie słyszał, bo to egzemplarz, który obudzi się, gdy usłyszy alarm samochodu albo dzwonek do drzwi, ale kaszel czy kichanie są poza jego zasięgiem i śpi jak zabity.
Ten kaszle i zaczynają się już duszności. No to ja na równe nogi postawiona. Głowę ułożyłam mu wysoko. Pobiegłam po szklankę wody. Otworzyłam okna, żeby trochę obniżyć temperaturę. Dałam mu się napić i chłopak zasnął ponownie. Nie minęła minuta a kaszel znowu się pojawił. I znowu zaczął przybierać na sile. Ja spanikowana, bo zaczęłam się zastanawiać, skąd przyczyna tego kaszlu. Na pełnym alercie, że jak będą większe duszności to dzwonię na pogotowie. Znowu dałam mu się napić i biegnę szukać w apteczce syropu przeciwkaszlowego. Takiego silniejszego na literę „L”, który zawsze mam w pogotowiu. Znalazłam! Dałam odmierzoną dawkę i po 5 minutach kaszel się uspokoił. Jeszcze do rana miał kilka epizodów krótkiego kaszlu, ale już o wiele słabszych.
Odetchnęłam z ulgą myśląc sobie, że to przypadek i wpadł mu paproch do gardła czy coś. Ale sytuacja zaczęła się powtarzać kolejnej nocy, i następnej również! Nocki totalnie nieprzespane, no bo raz młoda się budziła a raz Starszak z tym kaszlem.
Nie czekając dłużej wiedząc, że nic tu po mnie i trzeba uderzyć do specjalisty, zapisałam chłopaka do alergologa. Zaczęłam bać się, że to jakaś astma oskrzelowa wszak alergię na pyłki chłopak raczej ma (zapewne po mnie) bo to kolejny sezon, że z nosa kapie a spojówka czerwona w okresie pierwszego pylenia drzew.
Poszliśmy na wizytę. Opowiadam pani doktor co i jak. Kobieta świetna i zresztą też ma takie opinie w sieci. Zaczęła głowić się, o co tutaj chodzi, tym bardziej że tydzień wcześniej byliśmy na wizycie i żadnego kaszlu nie było a tylko katar! Zleciła testy z krwi , które wykonaliśmy na miejscu i zaczęła dumać, o co tutaj może chodzić. I nagle mówi coś w stylu:
– Na moje oko to zapewne połączenie kilku czynników. Raz, że brzoza pyli w tym roku jak szalona, a dwa hmmm … mogą to też być roztocza.
Ja zdziwiona, że takie ataki kaszlu mogą być od roztoczy, a wcześniej nigdy ich nie było. I mówi do nas po chwili:
– Macie pościel antyalergiczną? Jak nie, to pomyślcie o niej. Raz na miesiąc pierzecie pościel. Raz w tygodniu zmieniacie poszewki na nowe. I rzecz najważniejsza: usuwacie z pokoju zabawki pluszowe a jeśli trudno się z nimi rozstać, to pierzecie je w co najmniej 60 stopniach raz na miesiąc. Pluszaki zaraz po pościeli, to najgorsze siedlisko roztoczy. Z tym się musicie rozprawić.
Alergia na roztocza jest również nazywana uczuleniem na kurz. Jak się leczy alergię na roztocza? Zazwyczaj poprzez eliminację czynników. Co ciekawe – za reakcję alergiczną odpowiadają odchody roztoczy, które są niewielkimi pajęczakami żyjącymi właśnie w kurzu. Jak się objawia alergia na kurz czy roztocza? Objawy alergii na roztocza są często mylone z przeziębieniem i jak powiedziała nam pani alergolog koncentrują się wokół układu oddechowego. Z reguły obserwuje się katar, kichanie, kaszel, zaczerwienienie oczu, czasami także problemy z oddychaniem.
Pani alergolog przepisała nam jeszcze lek do nebulizacji w wypadku nocnych ataków kaszlu i rozstaliśmy się z poleceniem obserwacji i alarmowania jej, jeśli ataki się powtórzą.
Postawiłam męża na równe nogi. Sprzątnął chłopaków sypialnię tak, że można by było jeść z podłogi i ścian. Kupiliśmy antyalergiczną pościel, popraliśmy co się dało i wypieprzyliśmy 90% zabawek! Większość przypadkowych pluszaków poszła do kosza. Zostało tylko kilka ulubionych, które wyprałam w 60 stopniach.
I jaki był rezultat?
Od tamtej pory po kaszlu ani śladu! To był strzał w dychę, więc jeśli u Was ten kaszel nocny się pojawia, a raczej nie można winić za niego np. pasożytów (jesteśmy po odrobaczaniu, które robimy regularnie od roku, o czym napiszę Wam niebawem. ), to warto pochylić się, czy to nie sprawka roztoczy.
Także zakup pościeli antyalergicznej, która dorwaliśmy na promocji akurat, uważam za najlepszy zakup tego roku. A wypieprzenie pluszaków, co poleciła nam pani alergolog, za świetny krok! Cieszę się, że zmobilizowaliśmy się do tych zmian, bo one wszystkim wyjdą na zdrowie. A pościel, którą można nareszcie prać w 60 stopniach uważam za genialne rozwiązanie! Dlaczego tak późno na to wpadłam? …
Pięknej wiosny (bez alergii!). Nas czeka niebawem odczulanie, do którego i ja dołączę, bo alergia na pyłki traw co roku mnie wykańcza…
Uściski
M.
4 komentarze
Poleciłabym jeszcze usunięcie wszystkich dywanów (jeśli macie) i zbędne zasłony. A temperatura pomieszczenie nie powinna przekraczać 20 stopni. Spokojnych nocy życzymy :)
Ty tak serio z tym lokowaniem? ???
U nas podobnie, wiec chyba po pracy dziś piorę pluszaki i zasłony. A z panelu testowego na alergie póki co nic nie wyszło ale alergolog zastrzegła, że u 3-latka mogą być objawy a z testów może nic nie wyjść i za jakiś czas trzeba będzie powtórzyć… May the force be with You ! :)
Oj, skąd ja to znam… Co prawda moja 7-latka mniej intensywne objawy ma, ale ma. Testy skórne wykluczyły alergię, testy komputerowe wykazały alergię na roztocza i trawy. U nas zwykle to wygląda tak, że córka się strasznie wierci w nocy. Zauważyłam, że jak jest świeża pościel (wyprana w alergoff, wyprasowana), pozmywane (mopem parowym) i 1 pluszak – to przesypia cała noc! Planuję jeszcze zakup oczyszczacza powietrza.