post archiwalny (październik 2017)
Temat pewnie dla wielu z Was w ogóle nie jest interesujący. Ponieważ jednak kilka dni temu dostałam od jednej z Was kolejną już wiadomość z pytaniem o to, w którym tygodniu zorientowałam się, że noszę pod serduchem maleństwo i jakie były pierwsze objawy mojej trzeciej ciąży, to postanowiłam na to pytanie odpowiedzieć :-)
W sumie dlaczego nie, prawda?
Przyznam się Wam zupełnie bez ściemniania, że po urodzeniu mojego drugiego syna zupełnie nie wierzyłam w to, że będę mamą po raz trzeci. Nie wiem, skąd wynikało moje przekonanie. Skrycie liczyłam na trzecią ciążę, ale podskórnie czułam, że nie ma szans, abym była tak wielką szczęściarą, aby powtórzyć to po raz trzeci. Wydawało mi się, że już nawet planując w myślach trzecie dziecko i marząc o nim, niechybnie ściągam na siebie niepowodzenie. Takie głupkowate babskie myślenie – możliwe, że skądś je znacie ;-)
Zaliczam się do tych kobiet, które na ciążę nie musiały długo czekać. Nasz pierworodny syn był dzieckiem zaplanowanym i poczętym zaraz po ślubie. Z kolei, aby zajść w drugą ciążę, musiałam odstawić mojego pierworodnego od piersi. Prolaktyna skutecznie hamowała u mnie owulację i dopiero po odstawieniu mojego starszaka od piersi, odczekawszy może 4-6 tygodni, zaszłam w drugą ciążę.
Przed trzecią ciążą w ogóle się nie zabezpieczałam (podświadomie chyba łudząc się, że cudem uda mi się w nią jednak zajść), ale z uwagi na turbo nieregularne cykle trwające nawet 60 dni nie sądziłam, że trzecia ciąża będzie mi dana. Tym bardziej, że dopiero co odstawiłam mojego drugiego syna od piersi!
W pewnym momencie ucieszyłam się nawet, że może skończymy na naszej dwójce chłopców i w końcu będę miała więcej czasu na samorealizację, zamiast pakować się po raz n-ty w pieluchy i nieprzespane noce.
Dlatego w celu rozpoczęcia nowego etapu mojego życia, jakim miała być walka o „lepszą wersję samej siebie” i wyswobodzenia się z „klatki”, którą na samą siebie zarzuciłam, postanowiłam polecieć na trzydniowe ładowanie akumulatorów. Bez męża, bez dzieci. Sama! Na pełnym spontanie i ku uciesze a zarazem zaskoczeniu mojego Męża, za grosze kupiłam lot do Wenecji, a następnie na grecką wyspę Korfu! O moim spontanie pisałam kiedyś tutaj.
To była świetna przygoda. Chwila resetu dla mnie, a jednocześnie moment, w którym mój Mąż mógł wreszcie spędzić z dzieciakami czas bez mojego wtrącania się, z czego bardziej się ucieszył.
Wracając jednak do tego nietypowego momentu, w którym zorientowałam się, że coś chyba musi być na rzeczy i kto wie, czy nie jestem w ciąży!
Będąc na Korfu na kilka godzin przed lotem powrotnym, wybrałam sobie na te ostatnie chwilę wyjątkową restaurację tuż przy samym morzu. Bajkowy widok. Cudowni ludzie. Świetna obsługa. Jedzenie takie, że chętnie wróciłabym tam w tej chwili, aby powtórzyć tamte sakowe doznania! Zamówiłam sobie też do obiadu piwo i … za cholerę nie mogłam go wypić!
Wzięłam pierwszy łyk i miałam ochotę zwymiotować w pierwszej sekundzie! :D Mówię sobie:
– Magda. Kobieto, wiem, że nie jesteś piwoszką, ale weź się ogarnij, laska. To tylko grecki Mythos. Lekkie piwko, które większość pije na raz!
Zbliżyłam kufel do ust po raz drugi i … odrzut totalny! I zapaliła mi się wtedy czerwona lampka.
– Oho, Magducha, chyba jesteś w ciąży!
Kto by pomyślał, że tak może właśnie reagować organizm na piwo już w trzecim tygodniu ciąży! (P.S. Jestem ciekawa, jakie były Wasze pierwsze symptomy ciąży, po których zapaliła się Wam typowa-Eureka :D )
P.S. Oczywiście, że pierwsze, co zrobiłam po przylocie do Krakowa, to kupiłam test ciążowy, który swoim wynikiem zwalił mnie nóg i dotarło do mnie, że oto właśnie zrealizowałam jedną z ostatnich dalszych wycieczek przed narodzinami trzeciego dziecka! :D Co więcej – jak tylko zrobiłam test, to momentalnie zaczęło mnie mdlić a siły witalne opadły o jakieś 50%. Autosugestyjne szaleństwo! :D
I tak oto jestem w 27 tygodniu trzeciej ciąży, której nigdy miało nie być ;-)
47 komentarzy
Ja takze dowiedzialam sie w 3cim tyg;)
Baaardzo bolalo mnie podbrzusze a piersi powiekszyly sie przynajmniej o rozmiar. Z poczatku myslalam,ze to objaw przedmiesiaczkowy, jednak na to bylo za szybko, bo tak jak Ty moje cykle byly dluuugie!
Od razu zrobilam test I wyszla 2ga kreska;)
Mój pierwszy sygnał drugiej ciąży to ZAPACHY o matko jak ja tego nie moge zdzierzyc, opakowanie po serku zostawione na stole a mi takim kwasem jechalo ze szok. I zrobilam test oczywiscie dwie kreski. Jutro biegne do lekarza :)
to samo miałam, ja w obu ciążach przy otwieraniu lodówki omal nie wymiotowałam… :P
Przy drugiej ciazy oczywiscie jeszcze nie wiedzac zajadlam ogorki konserwowe z majonezem i juz zaswiecila mi sie lampka oho cos jest nie tak .a dzisiaj jestem szczesliwa mama dwoch corek zuzi 9 lat i malutkiej hani 7mc :)
Mój pierwszy sygnał drugiej ciąży to osłabienie w dniu zagniezdżenia syna w macicy i wrażliwość na zapach bigosu u babci
A ja w pierwszych tygodniach ciąży miałam ochotę na ananasy z puszki , a w drugiej na kwaśne nektarynki ?
Ja się dowiedziałam o ciąży w 7 tygodniu. I to tylko dlatego, że dopadł mnie wilczy głód. Co chwilę bym coś jadła… było to o tyle dziwne, że 9 tygodni wcześniej poroniłam (7 tc po IVF). Wtedy też miałam napady głodu w 6 tc;) zadzwoniłam do męża i kazałam mu kupić test. Następnego dnia dwie kreski. Poleciałam zrobić betę no i jak nic 41 tys. Nastepnego dnia wizyta u lekarza i serduszko biło. dodam, że druga ciąża była naturalnym cudem. Obecnie mój mały cud kończy 9 m-cy
Wszyscy byli w szoku, a najbardziej chyba ja!!
piękna historia! gratulacje! :***
Moja trzecia ciaza została potwierdzona przez test dość pozno patrząc na dwie poprzednie, bo dopiero w 6 tc ale jakoś kilka dni po zapłodnieniu bardzo balalu mnie piersi jak córka ssała ale zwalilm to na jej ząbkowanie i stan chorobowy zaświeciła się lampka ale ale myślę nie to nie mozliwe… ( Moje cykle te bardzo długie koło 50 dni, a o drugą córkę staraliśmy się 9 miesięcy więc ciaze po roku czasu od poprzedniej wykluczalam) potem jakoś nagle moje słabe paznokcie nagle urosły i się nie łamały i tu pomyślałam kurczaczki chyba jednak ciąża… No a potem test dwie krechy i zaskoczwnie i szok. Dziś 17 tc ?
Hahaha piwo ;) mialam to samo tyle że mąż kupił na weekend 6 scio pak a ja wracając umeczoba z pracy, myśle: zjem obiad, wypije piwko, weekend zapowiada sie super. I co? Łyk piwa i mówię bllee nie chcę, jestem zmęczona, idę spac. I wsupie tak ok 2 tyg praca i sen, i eureka hehe ;)
To samo u mnie!! W 3 tygodniu ciąży po długiej trasie samochodem kupiliśmy z mężem po piwie. Mówię sobie: wyluzujemy się. Pamiętam, to było piwo o smaku tequila.
Kilka lykow i nie mogłam więcej przełknąć.
Po tygodniu zrobiłam test?
Wiadomo jaki był wynik?
Mnie w pierwszej ciąży odrzucał zapach kawy zwlaszcza świeżo parzonej i po tym też zaczelam domyślać sie drugiej ciąży bo i od kilku dni bolał mnie brzuch i czekalam na spóźniony okres a tu niespodzianka:)
Pierwsza ciąża 11 lat temu z córką, wyczekiwana po 2 latach starań . Poszliśmy z mężem na kebaba, którego swego czasu uwielbiałam i zawsze mi smakował w sfinx. No i podano go nam, jeden kęs, drugi i mówię do męża fuj ale nie dobry, coś dziś spieprzyli. Mój mąż tak na mnie co ty gadasz jest jak zawsze. Ty, ty w ciąży jesteś, idziemy do apteki. Nawet nie czekaliśmy na rano tylko zaraz wieczorem zrobiłam i co dwie kreski. Byłam już wtedy w 6 czy 7 tc. Okres miałam słabszy niż zwykle ale był.
W drugą ciążę też z córką zaszłam szybko od zaczęcia prób. A wyszło jak nie dostałam najbliższego okresu poprostu. Nie myślałam, że tak szybko pójdzie.
W trzecią zaszłam tzw. wpadką. Choć bardzo nie lubię tego słowa. Zawsze chcieliśmy mieć trójkę dzieci z mężem ale po drugim dziecku usunięto mi prawie całą szyjkę macicy w związku z cytologią III° i dysplazją dużego stopnia. Tak więc ja się bałam strasznie zajść w ciążę zwłaszcza, że konsultowałam się z trzema różnymi ginekologami i każdy odradzał bo za duże ryzyko poronienia. Ja sama też nie chciałam przeżywać ewentualnego poronienia czy leżenia w szpitalu całą ciążę gdzie w domu dwójka dzieci. No ale stało się jak się stało i zaszłam w trzecią ciążę, o której dowiedziałam się tak jak o drugiej nie dostając normalnej miesiączki o czasie. Oczywiście przez całą ciążę tak się bałam, że nawet się nią nie nacieszyłam. Moja lekarka była w szoku, że zaszłam w ciążę, stwierdziła, że jestem bardzo płodna, że nawet szyjki nie potrzeba wystarczył śluz. Urodziłam synka w 37 tc zdrowego 10 pkt bez leżenia w szpitalu i żadnych kłopotów w ciąży. Cały czas twierdzę, że tak poprostu miało być i że synek sam zadecydował, że ma być i koniec, a ja bardzo się cieszę i dziękuję, że go mam.
U mnie – ogromny apetyt! Tak nietypowy,że nawet koleżance.opowiadałm, że zaraz po zjedzeniu obiadu mam ochotę na następny, na spegetti. A ona na to: A może Ty w ciąży jesteś? Śmiałam się, że chyba nie, a jednak byłam. W kolejnej apetyt na solone chipsy- zjadłam całą.paczkę, czego nigdy nie robię. To było w obu przypadkach zaraz na początku ciąży, jeszcze.przed.planowanym.okresem, który nie przyszedl.
My sie staralismy z mezem kilka lat o ciaze i w koncu dalismy spokoj z mala nadzieja na cokolwiek az pewnego dnia maz sie obudzil i mowi ze snilo mu sie ze bedziemy miec corke i ze dostanie pozytywny test ciazowy w prezencie na jakas okazje tylko nie pamietal jaka…ot tak wyszlo jednak ze dostal test w prezencie na imieniny (zrobiony dzien po w sumie) a caly poczatek ciazy mialam apetyt na wisnie,ktorych szczerze nie znosze od zawsze…nawet wode wisniowa pilam :p …no i mamy wysniona corke :)
W oby dwóch ciazach zapach miesia ,wedlin i fajek fuuuu…. doprowadzalo do wymiotow ! Cala pierwsza ciążę zero miesia wgl takich normalnch obiadow nie moglam czuć, cos okropnego .. w drugiej juz lepiej ale dalej zero wędlin. Z synkiem ochota na kwaśne z córką na słodkie :) teraz miesiaczka spóźnia sie dosyć nie wiem czy jestem jeszcze gotowa mała ma dopiero 4 Miesiące … wszystko wyjdzie w praniu ?? trzymajcie kciuki jestem przerażona ? ale wiadomo będę KOCHAĆ ❤
U mnie wyostrzył się zapach do tego stopnia, że czułam wszystko dosłownie „z kilometra”. I wtedy przypomniałam sobie, że kobietom w ciąży uwypuklają się zmysły, potem zrobiłam test i był pozytywny.No i nie mogłam zjeść nic słodkiego od razu mnie odrzucało.
W pierwszej ciazy z córka lampka mi sie zapaliła, ponieważ kilka dni brzuch bolal mnie jak na miesiaczke, ale ta sie nie pojawiala. A zazwyczaj tak bolal tylko w pierwszym dniu miesiączki.Po 5 dniach zrobilam test i wyszedl pozytywny :) w drugiej ciąży cos mnie poprostu tknelo juz w 4 tygodniu. Cykle mialam bardzo nieregularne. Nawet ponad 60 dni. Wiek ciazy zawsze lekarz określał wg usg. W pierwszej ciąży z córką zapach pieczonego miesa zaprowadzal mnie wprost do toalety :) z kolei w drugiej z synem wyjadlam mojej mamie ze spiżarni wszystkie grzyby marynowane :)
Ja miałam podobnie :) Byliśmy na wakacjach i próbowałam wypić radlera :) Nie dość, że nie mogłam, to dostałam jakiś plam na twarzy. Po powrocie, w dzień spodziewanej miesiączki zrobiłam test i wyszły dwie kreski :) Teraz mam 5 miesięczną Maję :)
Ja trzy miesiące temu urodziłam bliźniaki ? dwoje chłopców ? o ciąży dowiedziałam się w 20 tyg ??? u chirurga ??? Miałam jeszcze wtedy 19 lat, byłam na feriach zimowych w klasie maturalnej ?maturę zdawalam już ze sporym brzuszkiem którego do 22 tygodnia w ogóle nie było, plus zero objawów, i miesiączka ? dopiero później się zaczęły zachcianki ? ale na szczęście mdłości nie było ??
Ja miałam taki napad głodu o 21-ej, że jadłam kanapkę, zagryzałam ja frytkami i popijałam kiślem :D no masakraaa! :D w życiu bym takiego zestawu normalnie nie zjadła, nie mówiąc, o tym, że pełna byłam jak bąk. To był mój drugi cykl starań o Dzidzie, a za tydzień mam termin porodu :D
U mnie wielkie zdziwienie wywołało jedzenie domowych ogórków kiszonych, które zaraz zagryzłam słodkościami :D to spowodowało, że zapaliła się lekka lampka ale że staraliśmy się 6 lat jakoś nie wierzyłam, że może jednak. :)
U mnie szybko pojawia sie wyczulenie na zapachy, ledwo wytrzymalam wizytę w rossmanie po test ciążowy:) a poszlam po niego raczej dla tego rytualu wysiusiania dwóch kresek, bo na ciążę wskazywały obserwacje cyklu i nie musialam „orientować się” po różnych tajemniczych objawawach;) Zawsze mam swoj cykl pod kontrolą, nie wyobrazam sobie inaczej wlasnie ze wzgledu na nieregularnosci i monitoring zdrowia, więc szokuje mnie, kiedy słyszę, ze ktos bardzo późno dowiaduje się o ciąży. Ostatnio siostra kolegi- mąż zwrócił uwage, ze brzuch jej sie dziwnie rusza kiedy leży. Poszli do lekarza, potwierdzil zaawansowana ciążę, po 3 tyg urodzila. !! Gdyby to nie znajomi, nie uwierzylabym… jak bardzo trzeba nie miec kontaktu ze swoim ciałem i wiedzy o własnej fizjologii, żeby tygodniami czy miesiącami żyć w takiej nieswiadomosci. Ciebie Magda odrzucilo od alkoholu na starcie, ale przypuszczam, ze niejedna mama w nieświadomości naraża siebie i dziecko na różne szkodliwe czynniki:(
No taki hardcore to już jest naprawdę bardzo rzadko spotykany. A mnie się wydawało ze ja się późno dowiedziałam z 3 dzieckiem jako posiadaczka PCOS bywalo ze okresu nie miałam nawet 4 mce i jak się zorientowałam i policzyłam to był jakiś 7-8 tc. Na szczęście to nie było moje późne zorientowanie się tylko 2 tyg młodsza ciąża ;) jak poszłam na wizytę to był 5-6 tydz. A dokładnie 3 tyg od zapłodnienia i zorientowałam się po bólach w piersiach tylko w ciąży mnie bolały nigdy na okres :) a też plulam sobie w brodę bo 2 tyg wcześniej były moje urodziny gdzie poszalalam alkoholowo będąc już w ciąży tydzień…tylko wtedy najczulszy test nie wykryje
Ja mialam w drugą strone – adwokat tak bardzo smakował ?
A dwa dni wczesniej (wielka sobota) musiałam no MUSIAŁAM zjesc sos czosnkowy
Ja dowiedziałam się o ciąży dzień przed ślubem:P Dostałam zapalenie krtani,mówić nie mogłam i pognałam do lekarza.Dostałam 2 recepty.Mój lekarz kazał mi najpierw zrobić test ciążowy bo od tego zależało,który lek mam wykupić.Zrobiłam test a tu niespodziewanka:) Z wrażenia mowę odzyskałam:P Dziś mój urwis ma prawie 8 lat i chyba dojrzewam do drugiego szkraba.
A co do zapachów to na kilometr odrzucał mnie aromat grillowanych mięsiw,pizza i zapach zielonego płynu do naczyń Kraft z biedronki:P Żeby przemieścić się jakimkolwiek pojazdem musiałam brać butelkę coli bo nudności by mnie wykończyły.
U mnie akurat odrzuca mnie zapach karmy dla zwierzat. W każdym sklepie unikalna tego zapachu i by nie wchodzić na ten dział a zwierzaków nie mamy :)
Do mnie dotarło to dopiero po prawie dwóch miesiącach jak nie miałam okresu i czułam się nie na siłach tak jakbym codziennie chodziła na kacu albo była chora. Wtedy zrobiłam test i się okazało dwie kreski potem był lekarz i teraz czekać do kwietnia na rozwiazanie. Zachcianki mam co jakiś czas ale cóż to dopiero pierwsza ciąża w wieku 20 lat :)
A mnie w jednej i drugiej ciąży na początku do piwa ciągnęło, a piwa nie cierpię;) i to była ta chwila że pomyślałam, że to chyba ciąża;)
Za pierwszym razem zaczelam pic napoje gazowane, a pepsi stała się moim ulubionym napojem, a nigdy wcześniej nie piłam takich rzeczy. Mąż (wtedy jeszcze narzeczony ?) nie wierzył jak mówiłam, ze chyba jestem w ciąży. Uwierzył na dwa dni przed ślubem ? Za drugim razem poprostu podskornie czułam, że mogę być w ciąży i też się potwierdziło. Z trzecią ciążą bylam na rozmowie o pracę i powiedziałam, że „ja tylko tak kiepsko wyglądam po poprzedniej ciąży”. Dopiero po kilku dniach gdy weszłam do piekarni i słodki zapach mnie zemdlil postanowiłam zrobić test ciążowy. Wyszedł pozytywny ? Czwarty pozytywny test zaskoczył mnie najbardziej…. byłam 3,5 miesiąca po porodzie. A test zrobiłam tylko dlatego, że przyjaciółka mi go zasugerowała. Tłumaczyłam jej, ze jeszcze cykle mi się nie wyregulowaly, ale w koncu zrobilam. I tak dwa tygodnie temu urodziłam córeczkę ?
Zorientowalam sie gdy w nocy bieglam po schodach do toalety i zwymiotowalam wprost na sciane korytarza?, rodze za kilka dni, a najlepiej jeszcze dzis?
Przy pierwszej ciąży na kilka dni przed okresem, rano obudziłam się nago .. (nie,nie rozebrał mnie mąż ;) ), przy drugiej sytuacja się powtórzyła .. i wtedy już wiedziałam że jestem w ciąży bo nigdy potem nie zdarzyło mi się żeby obudzić się rano rozebrana do rosołu kiedy wieczorem zasypialam w piżamie :D to był mój pierwszy objaw zaciążenia jeszcze przed okresem… :D a potem to już wszystkie książkowe objawy :)
Moja historia jest też ciekawa i w znacznym stopniu podobna do Twojej. Moje dwoje pierwszych dzieci były planowane 1 córka starana 2 lata po zabiegu z hormonami testami owu i cala otoczka starań 1 test w 29 dc wyszedł mi negatywny, ale bolały mnie (nigdy nie bolą na okres) piersi miałam sen ze wyszedł pozytywny i w 35 dniu cyklu okazalo się ze faktycznie jestem. Radość nieoceniona i okazało się ze z hormonami mam 34 dniowe cykle bo bez to w ogóle jako takich cykli nie miałam :) chyba że 4 mczne a potem coś na wywołanie. Chcieliśmy mieć dwoje takie były nasze ustalenia jeszcze sprzed ślubu i nie czekać z drugim latami tylko tak 2-3 lata różnicy żeby maks było plus ze efekty laparoskopii i ciąży dawały duże szanse na szybsze powodzenie :) zaczęliśmy starania kiedy mała miałaby 2 latka w momencie przyjścia na świat rodzeństwa 1 cykl się nie udał z powodu remontu bo bardzo dobrze wiedzislam kiedy nam owulacje przy hormonach za to w drugim juz się udało i znowu w 35 dc 2 kreski mała urodziła się niespełna 2 mce po 2 ur pierwszej. Idealnie. Happy family i te sprawy. Gdy skoczyła roczek gdzieś mi się po głowie zaczęły obijac myśli o 3. dzieci. Ja się czułam fantastycznie jako mama dobrze w domu mąż zarabiał tak ze spokojnie mogliśmy sobie na średnim poziomie żyć bez mojego wkladu. Mówimy jak pójdą do przedszkola obie to wtedy ja się będę realizować ;) gdy mała skończyła 2 latka nie mogłam myśleć o niczym innym jak o 3 dziecku. Niestety mąż był przeciw. Zaczęłam stosować antykoncepcję raczej dla samopoczucia i posiadania cykli bo bardzo źle się czułam gdy nie miałam okresu po kilka mcy. Po 1 córce dostałam za 8 mcy mimo że sama piersią karmiłam tylko 2 mce. A po drugiej w ogóle nie dostałam karmiłam pół roku a 1,5 roku nie mialam. Tak więc z lekarzem zastosowaliśmy nuva ring krążek dopochowy i ok super się czułam nawet kilka kg schudłam :) gdy mała miała 2,5 roku przyśniło mi się ze nagle byłam w ciąży nagle poród bardzo szybki i nagle przywieźli mi dziecko dziewczynkę czarnulke i na karteczce w tej kuwetce szpitalnej pisało ze mała waży 4 kg i imię Alicja. Rozmowy z mężem niestety zawsze schodziły na to samo…ze planowaliśmy dwójkę i on nie chce więcej dzieci poza tym zaś żebym przez te starania i stres przechodziła. Potem dziewczynki poszły do przedszkola ja jeszcze zostałam w domu jakiś czas na odchorowanie się ich i od wiosny wczesnej zaczęłam szukać pracy i jakby temat wracał ale już coraz rzadziej i ja zaczęłam mniej myśleć. Czasem miałam myśli ze szkoda ze ja sobie nie mogę od tak zajść jak inne kobiety. Bo mój mąż twierdził że jakby się przydarzyło to ok ale nam się nie przydarzy bo wiadomo jak z moim zachodzeniem i chyba jak cytuję „musiałby mnie sam szatan zapłodnic żebym zaszła bez hormonów starań itd”. Znalazłam fajna prace nie wymagająca na pół etatu jak chciałam blisko domu ze świetną szefowa i współpracownica. Ale los chciał ze mężowi się strasznie pogmatwala syt w pracy objela go głupia ustawa i musiał odejść z wojska. Dramat. Znalazł inna prace ale mniejsze zarobki i ogólnie wszystko było nie tak wszystko zaczęło się sypać po kolei w każdej sferze naszego życia. Starsza córka juz poszła do szkoły wiec totalnie przestałam myśleć o 3 dziecku odchowane 7 i 5 lat dzieci i gorsza syt finansowa dałam sobie spokój. Pogorszyly się również nasze relacje wiec i seks rzadziej raz na czas robiłam sobie przerwy w anty ale nigdy nie zaszłam bo niby jak. W maju bylam na corocznej wizycie u gina i on starsznie namawial na 3 gdzie sam mial 3 corki. Ale oczywiscie temat zostal w gabiencie. Zbliżały się moje 32 urodziny mąż starał się o powrót do wojska bo znowu zmieniła się ustawa, ja pracowałam córka poszła juz do 2 klasy wiec ogólnie zapomniałam o 3 dziecku. Żal mi było tym bardziej ze koleżanka urodziła bliźnięta i miała 4 dzieci. Sytuacja była już kryzysowa pomału kończyły się oszczędności a tu dalej ani widu ani slychu o powrocie męża do pracy. Zrobiłam sobie przerwę w anty by zobaczyć od czego mam bóle głowy. Kochaliśmy się już bardzo rzadko praktycznie raz na mc. W moje urodziny popuscily mi hamulce i się spilam najadlam kebabem frytkami hamburgera jeszcze od męża ugryzlam aż mnie zmulilo ;) czułam się kiepsko kilka dni. Żołądek mnie bolał było mi niedobrze i blada myślałam że namieszalam i przesdzilam jedna moja klientka do mnie czy ja przypadkiem w ciąży nie jestem? Mówię ja? W życiu! Chyba musialabym być albo wiatropylna albo szatan mnie zapłodnil ;) przeszło mi i luz. Oczywiście okresu tez nie dostałam i nawet się nie zanosilo pomyślałam no przecież czego ja się spodziewałam. Ale jakoś mi było dziwnie nawet z głupoty w pracy spojrzałam na kalendarz kiedy bym urodziła jakby teraz się okazało ze jestem w ciąży przypomniałam sobie sen mój aż w końcu zaczęły mnie boleć piersi i tu się włączyła lampka! Nie dawało mi to spokoju zapytałam męża co by było gdyby i idąc do pracy poszłam po test i zrobiłam go w pracy…takiego szoku nie doznalam nigdy nawet gdy okazało się po 2 latach starań ze zaszlam. Nawet nie musiałam się wpatrywać w test i szukać cienia kreski jak to było za 1 razem tylko gdy okienko zamakalo juz od razu dwie grube krechy…i świat stanął mi cały przed oczami. Zadzwonilam do meza poprosiłam żeby szybko do mnie przyszedł był w 2 min i co się stało? Pokazując test zalana łzami pytam co my teraz zrobimy?! Maz sie roześmiał mocno przytulil i ze damy rade jak zwykle cieszył się strasznie co było dla mnie dziwne skoro tak nie chciał. Juz nie mówiąc ze jak to przecież niemożliwe raz PCOS dwa kochaliśmy się może ze 2 razy w ciągu ostatnich 2 mcy…po liczyłam mowie Boże to już 7-8 tydzień jak mogłam się wcześniej nie zorientować. A takto mogłam. Okazało się ze po odstawieniu anty i po przejściu na dietę dobra przy moim PCOS zaowulowalam bez hormonow z tym ze później około 28-29 dc ciąża okazała się młodsza 5-6 tydzień wiec zorientowałam się normalnie wcześnie. Co idealnie pokrylo się z dniem kiedy się jednorazowo kochaliśmy i gdy spojrzałam na kalendarzyk to był 29 dc wiec juz czekałam na okres teoretyczny 34 dniowy. Oczywiście jak w moim śnie okazało się ze będziemy mieć dziewczynkę trzecia i mała oczywiście urodziła się mega szybko w 1,5 h z wagą 4150 ;) czarnulka ale daliśmy jej inne imię ;) obecnie ma 2 mce i mąż jest w niej zakochany!!! Siostry nie odstępuja na krok wszystko się poukladalo a ja jestem mega szczęśliwa i spełniona i do tej pory nie mogę uwierzyć jak mi się udało tak po prostu zajść :) wysnilam sobie moja mała kluche :) i za każdym razem kiedy jem kebaba myślę o tym jak mi było po nim wtedy niedobrze ;) pozdrawiam
U mnie pierwszym znakiem był odrzut od zapachu kawy, który bardzo lubię i dymu papierosów który zawsze mi przeszkadzał ale nagle stał się upierdliwy. Następny to ból brzucha i niesmak przy pierwszym drinku MOHITO na panieńskim kuzynki. No i dwa dni później było wszystko jasne. Zadziwiające jest to, że w takiej sytuacji organizm sam w pewnym sensie ostrzega przed niebezpiecznymi dla ciąży rzeczami (Bo tak sobie to tłumaczę)
Dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki???
Za pierwszym razem wracałam autobusem z wycieczki z gór i za diabła nie moglam jej przeżyć. Miałam tak silna chorobę lokomocyjna, która po powrocie do domu jakoś zniknąć nie chciala. Dopiero moja mama zasugerowała ciążę. Ja w nią nie wierzyłam do ostatniej chwili. Za drugim razem po prostu baaardzo bolały mnie piersi co jest u mnie rzadkością nawet przed okresem. Okres spóźniał mi sie dwa dni więc tak na wszelki wypadek zrobiłam test i nogi mi sie ugiely. Po kilku miesiącach starań i pogodzeniu się że drugiego dziecka jednak nie uda nam sie zmajstrować – udało sie ? Aktualnie 14 tydzień ?
Przy pierwszym dziecku starałam się nie wczuwać bi staraliśmy sie po stracie ciąży…ale miałam zakład z koleżanką że zrobimy testy pod koniec sierpnia i raczej z obowiązku zrobiłam niż z przeczucia. Przy drugim… jakoś sama przy rocznicowej kolacji nie zamówiłam alkoholu i wracając z niej zakupiliśmy test. Mąż rozlewał wino a a ja testowałam…winka się nie napiłam :)
Za pierwszym razem najpierw pojawiły się u mnie potworne bóle głowy. W życiu nie miałam takich migren, a że staraliśmy się o dziecko zanim wzięłam zapisany przez neurologa silny środek przeciwmigrenowy na wszelki wypadek zrobiłam test ciążowy i… musiałam przeżyć cały pierwszy trymestr z tymi bólami. W tej ciąży, zupełnie nie planowanej, pierwszym symptomem był potworny głód. Zwykle śniadanie zjadam zaraz po przyjściu do pracy ale wtedy musiałam po drodze zatrzymać się w sklepie i kupić sobie coś do jedzenia bo aż bolał mnie brzuch z głodu. A potem w pracy okazało się, że nie mogę wypić kawy. No nie mogę, zawsze cały kubeł wypijałam rano a tu tragedia no. Kubek kawy stoi, cały pełny, a ja po dwóch łykach mam dość. Koleżanka z pracy zasugerowała ciążę, test potwierdził i już za 6 tygodni córa będzie miała braciszka.
Ja mialam podobnie ? ale podświadomie zamiast piwa, na ktore mialam straszna ochote wybrałam sok ? w ostatnim momencie stwierdziłam, że jednak go nie chce i po co w ogole pic piwo do kolacji ? zrobilam na drugi dzien test z czystej ciekawości i tak oto czekamy na naszego pierworodne! ❤️
Po pierwsze babka mnie nie chciała wpuścić na rentgen kolana- taranując mi drogę trzymając się kurczowo futryny tak żebym tylko nie mogla wejść do pomieszczenia – krzycząc prawie że bez badań z krwi na obecnosc beta mnie nie wpuści bo ja przecież mogę być w ciąży… i mimo zapewnień że nie jestem, powiedziała że na słowo mi nie wierzy… (pierwszy raz mi się zdarzyło żeby mnie ktoś nie wpuścił na prześwietlenie), a że był to piątek przełożyłam prześwietlenie… w poniedziałek normalnie pojechalam do pracy i się zaczęło… tego dnia równowagi nie mogłam na schodach utrzymać, nogi mi się plątały wchodzić wchodziłam… ale każda próba zejścia ze schodów kończyła się bum na zadek… W pracy jeszcze dawałam rade, ale jak musiałam przejść przez kładke na peron do pociągu, i zaliczyłam dwa razy bum, aż faceci jacyś przyszli mi pomóc… Ja totalnie byłam załamana :) myślałam Mateczko Boska czy to koniec czy PMS ( chociaż jakiś nazwyczajnie, bolących nie miałam- lekkie wahania nastrojow, lekki ból głowy) panowie zapewne myśleli zwykła alkoholiczka :P no ale pomóc trzeba… dotrwałam cudem do końca tygodnia zjadając codziennie na śniadanie 6 bułek i paczke parówek o wadze 500g- dalej tłumacząc sobie że to na pewno PMS, w sobote wypadał ten dzien więc zrobiłam profilaktycznie test – no i dwie kreski.
Ja to chyba jestem w permanentnej ciąży od urodzenia, bo od zapachu piwa zbiera mi się na wymioty od zawsze, wina też nie piję, bo paskudnie gorzkie lub kwaśne. :)
Chyba te włoskie klimaty coś w sobie mają ?
Dwa dni po powrocie z podróży poślubnej poszłam do gina, który stwierdził, że za dwa dni owulacja. Ale że stwierdził także polip w macicy, powiedział, że spróbować nie zaszkodzi, ale mam się nie nastawiać bo są małe szanse (zwłaszcza że przy okazji leczyłam się na zespół policystycznych jajników).
Więc bez większych nadziei spróbowaliśmy.
A dokładnie TYDZIEŃ później zaczęły mnie strasznie i niewyobrażalnie boleć i swędzieć piersi, nagle z dnia na dzień napuchły, urosły i już wiedziałam ?
U mnie też dość szybko wyszło, że coś jest „na rzeczy”, pewnego dnia otwierając przed pracą lodówkę żeby zrobić sobie i mężowi kanapki do pracy poczułam, że słabo mi i miałam odruch wymiotny… Zmusiłam sie, kanapki zrobiłam i zaczęłam dzień, było tak przez wiele dni, okres się spoznial i zrobiłam test- eureka. W zasadzie zorientowałam się w 4 tygodniu ciąży, a ze okresy mam bardzo regularne, to zaniepokoil mnie jego brak ?. I tak teraz mamy z „Fasolkiem” 8 tygodni i wybieramy się na wizytę do pani doktor ?
Ja zorientowałam się 4 dni przed spodziewana miesiączka że jestem w ciąży. Ponieważ tak wczesne ciążę się nie wykrywalne przez domowe testy, wiedziałam że wyjdzie z testu na krew na który wybierałam się następnego dnia.
Ale u mnie wręcz odwrotnie. Nazwijcie mnie zła matka ale tego wieczora wypiłam małe piwo (nie będąc piwoszem) iedzac że to ostatni toast przez następne 2 lata.
Następnego dnia z krwi wyszedł 3 tydzień ciąży :)
Teraz odrzuca mnie zapach cukierków z alkoholem ;)
U nas pierwsza ciąża, planowana. 10 dni po owulacji i zaplodnieniu test wyszedł negatywny, miesiączki zawsze miałam nie regularne więc uznałam że poprostu się nie udało. Ale kiedy okres spoźniał się już 12 dni postanowiłam zrobić drugi test ? to był 5ty tydzień. Żadnych objawów, nie spodziewałam się że jednak jestem w ciąży. To była najlepsza planowana niespodzianka w moim życiu,
A ja przez dwa tyg na śniadanie i obiad jadłam śledzie w śmietanie z cebulką i mandarynkami. Nie zauważyłam od razu bo czasen zdaza mi się jedzienie gołąbków i zajadanie cukierkami czekoladowymi. I to w takim stopniu,że nie wiem co najpierw zjeść. A po upływie tych dwóch tyg na Wigilię wyjadalam kapustę za którą nie przydam. Po świętach zrobilam test i są dwie moje pierwsze kreseczki. W styczniu lekarz -6 tydzień. Michaś ma już cztery latka ?
Witaj tez mialam tak z alkoholem ze zaraz,mi nie dobrze bylo . Okresu nie mialam ale mimo to nie myslalam ze w ciazy jestem :-) bylismy we Wloszech 2 miesiace I miesiac po powrocie poszlam do ginekologa I okazalo sie ze ze 17 tydzien