Ten post opisuje moje doświadczenia. Zanim jednak Wy zastosujecie się do poniższych porad, konieczny jest kontakt z lekarzem. Pamiętajcie, że informacje podane w internecie nigdy nie mogą zastąpić Wam wizyty lekarskiej.
Na początku trochę sceptycznie przyglądałam się emailowi od Kasi G., która w wiadomości opisała historię swojej czterolatki, która wylądowała na warszawskim SORze. Przyznam, że myślałam, że jest to wyolbrzymienie problemu i na każdy temat można by się w taki sposób wypowiedzieć.
Podziękowałam jej wtedy za ostrzeżenie i nie myślałam o publikacji jej wiadomości na blogu. Biję się teraz w pierś i odszczekuję tamte myśli, bo podobna sytuacja, na szczęście ze zdecydowanie mniejszymi skutkami, przytrafiła się nam niespełna dwa lata temu. Nie jestem matką panikarą i raczej znam się na tych podstawowych wytycznych co do podawania pokarmów odpowiednich dla wieku dziecka, ale tym razem zostałam skutecznie zaskoczona…
Mój wtedy półtoraroczny synal zaliczył z małymi wyjątkami już większość pokarmów a jest wszystkożerny, dlatego kiedy szykowałam mu wtedy późny podwieczorek to moja czujność została trochę uśpiona. Jakie było moje zdziwienie, kiedy usta mojego juniora nagle zrobiły się dwukrotnie większe a on sam zaczął pokasływać, co zwróciło moją uwagę. Na talerzu miał kawałki banana, winogron, jabłek i kiwi. Każdy z tych owoców już wcześniej próbował i po żadnym nie wystąpiły problemy. Do czasu, czyli do tamtego momentu!
I już wiedziałam, co było winowajcą takiej reakcji alergicznej, mimo że zjadł zaledwie kilka kawałków. To właśnie wtedy przypomniałam sobie o mailu od Kasi i jej ostrzeżeniu. Za jej zgodą publikuję.
„Szczęśliwa, zrobisz z tą informacją, co chcesz, ale muszę to napisać bo wróciłyśmy właśnie z Amelcią ze szpitala. Żadnemu rodzicowi nie życzę takich stresów! Całe szczęście, że jesteśmy już na prostej.
Amela została wieczorem duszności rodem z science fiction. Minęło pół godziny od zjedzenia jogurtu, do którego wkroiłam jej kiwi, i dziecko zaczęło mi się dusić! Kaszleć, chrząkać, próbować złapać oddech. Powiedziałabyś, że tak skończy się podwieczorek? A teraz sobie wyobraź, że ona często jesienią jadła jogurt z kiwi tuż przed snem! I co byłoby wtedy, gdyby zjadła to na kwadrans przed zaśnięciem? Nawet nie chcę myśleć!
Pomimo że kiwi jadła już od roku i zawsze myłam jej wszystkie owoce, to widzisz, co się stało. Co powiedział lekarz na sorze? Że nie poleca jedzenia cytrusów i owoców egzotycznych wieczorami, tym bardziej że są faszerowane pestycydami. O reakcję alergiczną nietrudno, nawet gdy dziecko wcześniej nie wykazywało tego typu problemów i nowe produkty miało już zaadaptowane w diecie. Jedna z lekarek, która badała kruszynę zdziwiła się, że nie wiedziałam, że kiwi nie podaje się na wieczór i dla niej to jest logiczne. Bez komentarza bo dla mnie logiczne to nie było. […].
Nigdy więcej cytrusów na noc w naszym przypadku! […] „
Podpytałam naszego pediatrę, który najpierw zmarszczył czoło, ale później przyznał rację, że czujności nigdy za wiele. Kiwi, ananasy i inne dostępne w sklepach owoce egzotyczne można śmiało podawać [o ile są również dla dzieci], najlepiej jednak na drugie śniadanie a nie na noc, tym bardziej że są to owoce, które zawierają dużą ilość pestek i mogą wywołać bóle brzuszka, którym łatwiej zaradzić w ciągu dnia. Wieczorne podanie może nieść ze sobą ryzyko niezauważenia pierwszych symptomów reakcji alergicznej. Warto też obserwować dziecko po pierwszym podaniu a już na pewno przestrzegać wieku dziecka i zaleceń dot. wieku i podaży poszczególnych produktów. Dokładne mycie owoców to konieczność, nawet w przypadku mandarynek, których skórki się nie jada, a nawet bananów. Woski i inne to paskudztwa oblepiają obficie niemalże wszystkie owoce, aby długo wytrzymały one w transporcie i na sklepowych półkach, dlatego dokładnie mycie owoców przed jedzeniem jest obowiązkiem każdego rodzica.
Co robić, jeśli dziecko po podaniu owocu zaczyna mieć wysypkę, czerwone usta, opuchliznę? Najpierw warto podać dziecku wapno w płynie. A jeśli reakcja uczuleniowa się nasila i pojawia się coraz częstszy kaszel i silne duszności? Koniecznie trzeba zadzwonić na pogotowie i upewnić się, czy pomoc lekarza nie jest przypadkiem niezbędna.
Warto też pamiętać, że nie tylko sam owoc może wywołać uczulenie ale również produkty, które mają owoc w składzie. M.in. kisiele, dżemy soki, czekolady i inne.
Aby jednak nie dopuścić do zaostrzonej reakcji alergicznej warto stosować się do znanej maksymy:
„Lepiej zapobiegać [i obserwować] niż leczyć.”
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie też się nim podzielić ze swoimi znajomymi. Dziękuję!
18 komentarzy
Coś w tym jest. Nie dalej jak wczoraj, mój 20 miesięczny synek był marudny i nie miał apetytu. Pokazywałam mu różne produkty i na wszystko odpowiadał „nieee” w końcu ucieszył się na widok kiwi i zjadł z apetytem. już wiele razy dostawał kiwi i bardzo lubił. Po godzinie zaczął być bardzo marudny, nadal nic nie chciał jeść konkretnego więc postanowiłam go położyć na drzemkę, wzięłam go na ręce i w tym momencie zwymiotował tym kiwi. Podejrzewałam wirus, jednak po tym incydencie jak się lepiej poczuł poszedł normalnie spać, do wieczora był jeszcze „nieswój” ale dziś już było normalnie, więc ewidentnie kiwi mu zaszkodziło…
Najwięcej pestycydów mają jabłka, a nie cytrusy. Tak wynika z badań.
Ja bardzo często podaje dzieciom banany na wieczór gdy brak koncepcji i ochoty na coś innego. Staram się je zawsze myć. Ale czujności nigdy za dużo. dziekuje
Dziękuję za ten wpis. Ja podaję Hani kiwi, chociaż najczęściej na drugie śniadanko, ale w życiu bym nie powiedziała, że podawanie dziecku kiwi może mieć takie konsekwencje! Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiamy
Wspomniałaś we wpisie, że stosujesz się do podstawowych wytycznych dotyczących podawania pokarmów dzieciom. Gdzie znajdują się takie wytyczne i kto je ustala?
Marto, spróbuj tutaj: https://www.imid.med.pl/images/do-pobrania/Zywienie_niemowlat_www.pdf
Rewelacja! Moja nowa lektura. Dzięki Magda!
Miałam podobną sytuację ale z winogronem i to z własnego ogródka. Córka zjadła kilka sztuk a po 5 minutach zrobiła się czerwona na szyi i zaczęła się dusić. Na podotowiu dowiedziałam się że winogrona są uczulające tak samo często jak truskawki….
Po każdym produkcie moze wystąpić ciężka reakcja alergiczna. Dlatego zawsze należy zaczynac od niewielkich ilości i bacznie obserwowac dziecko. W przypadku silnych alergików nawet sam zapach alergenu może wywolac objawy. Na szczescie te ciezkie reakcje to rzadkosc.
Potwierdzam z kiwi! Mieliśmy taką akcję 2 lata temu, jak córka miała niecałe 2 lata. Opuchlizna i koszmar!! Wcześniej oczywiście jadała kiwi…
trzeba wziąć pod uwagę też alergie krzyżowe. Mój brat np. absolutnie nie może jeść cytrusów razem z czekoladą. Po takiej mieszance jak był mały ( zanim zostało to skojarzone przez Mamę) zawsze miał zapalenie krtani, które nieraz przechodziło w zapalenie płuc i szpital.
Teraz jako dorosły i świadomy pozwala sobie i na jedno i na drugie…ale nigdy razem , nigdy w tym samym dniu
U Nas znowu jest tak, że jak młody zje winogrona nawet w okolicy południa to wieczorem przy piciu mleczka mamy zagwarantowane wymioty
Post przydatny, jak ogromną większość z resztą. Ale wapno to jest budowlane, a pierwiastek to wapń i właśnie to podajemy w przypadku reakcji alergicznych :)
Moja corka tylko raz jadla kiwi po czym zaczal jej czerwieniec jezyk puchnac i piec i od tamtej pory już nie daje jej tego owocu swiezego jak i przetworzonego.
Wapno nie działa na alergie
Ja od dziecka miałam mówione że wieczorem się nie jada tylko na śniadanie pierwsze lub drugie ale to ze względu na cukier. Moja babcia zawsze to powtarzała „nie dawaj dziecku owoów po południu bo cała noc nieprzespana hihih” babcine mądrości
A ja się zastanawiałam skąd u licha mój syn nagle dostał wysypki – tego dnia podałam mu kawałek kiwi (POPOŁUDNIU).
Napisze z innej beczki, ale informacje dotyczącą jedzenia owoców. Mówi się, że owoce to energia słońca i powinno się je spożywać z rana do południa, bo slonce dodaje nam energii na cały dzień. Po południu, powinno spożywać się warzywa , które posiadają energię ziemi i dodają nam energi spokoju, to jest bardzo ważne przed snem. Mamy tez nie powinne nigdy, dawać dzieciom cytrusów, jesienią, zimą i wczesna wiosną, to owoce o działaniu wychładzających organizm , skąd pochodzą? Oczywiście z ciepłych krajów i maja za zadanie, ochłodzić od środka organizm, który jest wystawiony na ciagle, promienie słoneczne. Podawanie niemowlakowi bananów , to jest pomyłka, dziecko powinno jeść potrawy rozgrzewające a nie wychładzające i zaflegmiajace. Mieszkacie mamy w kraju, w którym powinno się jeść owoce, które daje ta ziemia a nie cuda ze Świata. Pozdrawiam