• O mnie
  • Kontakt / Współpraca
  • Archiwum
szczesliva
  • Strona główna
  • Podróżniczo
    • Gdzie jest Tata?
    • Polska też jest fajna!
    • Szczesliva podróżuje
    • Close
  • Uroda
    • #AkcjaDetox
    • Szczesliva dba o skórę
    • Szczesliva jest FIT
    • Close
  • Moda
    • Moda dla dzieci
      • To shop or not to shop
      • Close
    • Moda dla mam
    • Close
  • Kulinarnie
    • COOLinarnie
    • COOLinarnie dla maluchów
    • Koktajlovo
    • Close
  • Moim zdaniem
    • BLOGOSFERA
    • Jak nie zwariować na macierzyńskim
    • Kalejdoskop miesiąca by szczesliva
    • Szczesliva po godzinach
    • Szczesliva w CIĄŻY
    • Close
  • Polecane
    • Aplikacje mobilne
    • Dla dziecka
    • Dla blogera
    • Zdrowie
    • Close

Super Matka, która w trakcie porodu rosół jeszcze ugotuje. To nie ja.

napisała szczesliva • 24/09/2016 • Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Mam nieodparte wrażenie, że mimo to, że próbujemy się wyswobodzić z tej modnej kiedyś szufladki, że „dobra matka, to idealna matka”, która w domu ma porządek, dzieci chodzą czyste 24/7, śpi po 4h na dobę i jeszcze pracuje na etacie wyglądając jak seksbomba, to nadal co poniektórzy podziwiamy kobiety udowadniające całemu światu, że można „dalej, szybciej, mocniej, wielozadaniowo, z jęzorem na wierzchu, ledwo ledwo, dysząc ale do przodu, szarpiąc, walcząc i w ogóle.”

Nie wiem skąd się bierze to takie zachłanne patrzenie z podziwem na kobiety, które jak pewna kobieta w serwisie BBC na jednym ze zdjęć sprzed kilku tygodni, jednego dzieciaka nosiła w nosidle z przodu, drugiego starszego, zapewne pięciolatka, trzymała w nosidle z tyłu, a sama w ręce dzierżyła aparat fotograficzny z turboobiektywem i próbowała udowodnić całemu światu, że da się wyostrzyć i zdjęcia nie poruszyć. Jednocześnie nosząc na sobie z dwóch stron nadaktywne 25 kilogramów.

Ja rozumiem, że pewnie sytuacja ją do tego zmusiła. Nie miała innego wyjścia, tylko jak przystało na profesjonalnego fotografa cykała foty jednocześnie wychowując dzieci. To samo zresztą robiły nasze prababki, pracując w polu i opiekującc się gromadką, która razem z nimi w tym polu łowiła ziemniaki. A jeśli jedno z nich było nadaktywne, to pakowały je w prześcieradło na krzyż wiązane i zarzucały sobie dziecko na plecy. Nie było wyjścia, zakasało się rękawy i parło do przodu.

Nie zrozumcie mnie źle. Podziwiam tą kobietę i jednocześnie współczuję. Myślę jednak, że Twoja codzienność też niewiele różni się od codzienności fotografki, prezentującej „heroiczny obraz macierzyństwa”. Serio. Na stówę masz w swojej głowie wyrwane z kontekstu momenty, w których miałaś dosyć, robiłaś coś ponadstandardowego, wyczerpującego, serio chciałaś tym wszystkim rzucić w cholerę, ale zacisnęłaś zęby, spięłaś się w sobie i udowodniłaś całemu światu, że można. Ja takich momentów mam bez liku. Szkoda tylko, że wtedy nikt nie cyknął nam foty udowadniającej całemu światu, że można.

Mam naprawdę mieszane uczucia do tego typu zdjęć wypluwanych przez prasę. Bo one na siłę próbują nie tylko pokazać, że „jeśli się chce, to można”. Ale w moim przekonaniu pokazują ludziom matkę niczym zajebistego Konana, który wszystko zniesie i niestraszne mu zmęczenie. Czy to nie tak próbujemy utrwalać to ciągłe zapieprzanie i udowadnianie światu, że można? Ależ ja wiem, że można. Ty też wiesz, że [cholera] można!

Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię być karmiona tego typu tabloidową pożywką. A kiedy, przepraszam do cholery i w ogóle, pokażą ojca, który idzie z teczką do pracy i jedno dziecko będzie uwieszone jego nogawki a drugie zapakuje sobie do nosidła na znak „Ojciec też potrafi”?

Kolejna fota wyszperana przeze mnie z mediów – kobieta biegnie półmaraton, co trwa pewnie ok.2 godzin i w międzyczasie odciąga laktatorem pokarm. Popatrzyłam na tę dziewczynę ze zdjęcia i zastanawiałam się czy za moment nie zobaczę drugiego ujęcia, na którym ona wstawia pralkę i dzierga na drutach sweterek przekraczając próg mety. Szanuję wybór owej dziewczyny. Karmi piersią, zapewne jest też mamą wychowującą dziecko w domu i potrafi znaleźć czas na maratony. Inspirujące. Karmię juz drugie dziecko i potrafię zaplanować pory karmienia i odciągania nawet, gdy mam na tapecie dwugodzinny trening.

Nie zarzucam tym kobietom niczego. Tylko zastanawiam się, po co kreujemy obraz kobiety znoszącej wszystko, walczącej i niezniszczalnej? A może po co taki obraz kreują media? Dlaczego skupiamy się na matkach, które wiadomo, że od pokoleń potrafią dźwigać na swoich barkach wszystko? A nie skupiamy się na ojcach, którzy podobno w dzisiejszych czasach przejmują pałeczkę w wychowywaniu dzieci i też potrafią wiele? Dlaczego media nie potrafią wypośrodkować wzorców?

Czekam na zdjęcia i równie duże emocje, gdy kobieta będzie siedzieć bezczynnie na sofie odpoczywając po całym dniu, co jej się należy jak psu buda, albo gdy znajdzie czas na przeczytanie kilku stronic książki. Czekam na równie pozytywne emocje w sieci w momencie, gdy matka będzie mogła pozwolić sobie na wieczór ze znajomymi, na leniwe wakacje i nikt nie będzie jej wytykał tego, że odpoczywa.

Ja nie mam zamiaru udowadniać całemu światu, że mogę wszystko. Ja wiem, że mogę. Ja chcę udowodnić [przede wszystkim sobie], że potrafię odpoczywać i ten odpoczynek nie będzie mi wypominany.

Myślimy podobnie?

Obecność mężczyzny przy porodzie mogłaby pomóc mu bardziej doceniać swoją kobietę.
Najważniejsza jest moja rodzina. Inni muszą stanąć w kolejce.

Podobne wpisy

  • 5 rzeczy, dzięki którym moje DZIECI nie mają co chwilę KATARU❗🤧 ❌

  • 4 rzeczy, jakich PRAGNIE każda matka (ale codzienność rzadko na nie pozwala). 😜

  • TWOJE zmęczenie NIE JEST większe niż MOJE, a moje większe niż Twoje, MATKO❗

  • Żadnemu dziecku NIC się nie stało od ZJEDZENIA PARÓWKI, ale matce od ciągłego jej oceniania i owszem❗

2 komentarze

  • Reply Kasia 24/09/2016 at 20:54

    Ta zgadzam się w 100%

  • Reply MamaSpace 24/09/2016 at 22:34

    Ciągle szukam czasu wolnego i znalazłam go, gdy rozstałam się z… telewizorem. Pomaga też mąż, więc udaje się biegać, a wieczorem, gdy dzieci idą spać czytam lub szyję to mój relaks.

Odpowiedz Anuluj odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Wpadnij do mnie też tutaj:

Wyszukiwarka

Archiwum

SZCZESLIVA.PL to blog afirmujący życie. Lekko parentingowy, lifestylowy, z podróżami w tle. Tutaj zobaczysz nasz rodzinny kalejdoskop, nasz miejski lifestyle i zwiedzisz z nami ciekawe miejsca.
Magda

FACEBOOK

FACEBOOK

Najnowsze wpisy

  • 5 rzeczy, dzięki którym moje DZIECI nie mają co chwilę KATARU❗🤧 ❌

    24/11/2023
  • 4 rzeczy, jakich PRAGNIE każda matka (ale codzienność rzadko na nie pozwala). 😜

    10/11/2023
  • TWOJE zmęczenie NIE JEST większe niż MOJE, a moje większe niż Twoje, MATKO❗

    02/11/2023
  • Żadnemu dziecku NIC się nie stało od ZJEDZENIA PARÓWKI, ale matce od ciągłego jej oceniania i owszem❗

    09/10/2023
  • 5 rzeczy, które potrafi ODRÓŻNIĆ (prawie) każda MATKA❗ Z ojcami bywa różnie❗ 😜

    07/10/2023
  • A co Ty byś zrobiła, gdyby Twój partner zadał Ci takie pytanie?

    28/09/2023
  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪

    26/09/2023
  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈

    25/09/2023

Popularne posty

20 zabobonów na temat dzieci, od których włos jeży się na głowie.

24/05/2017
01

Jak nazwiemy nasze trzecie dziecko?

10/08/2017
02

Mit dotyczący skóry małego dziecka, w który rodzice nie powinni wierzyć.

14/03/2018
03

Tagi

aplikacje dla rodziców bajki dla dzieci blogi parentingowe blog parentingowy chłopiec ciąża dzieci dziecko gdzie jest tata jak zrobić płyn antybakteryjny karmienie piersią Kraków macierzyństwo małżeństwo najlepsze blogi parentingowe podróże z dzieckiem poród post sponsorowany projekt 52 przepis reklama szczesliva Tata podróżuje Trochę Ciążowej Prywaty WSPÓŁPRACA

Najnowsze komentarze

  • Asia Joasia - 4 rzeczy, jakich PRAGNIE każda matka (ale codzienność rzadko na nie pozwala). 😜
  • anna - Chipsy z marchewki 🥕 – szybki i prosty przepis dla całej rodziny
  • Pan Marko - 5 rzeczy, które potrafi ODRÓŻNIĆ (prawie) każda MATKA❗ Z ojcami bywa różnie❗ 😜
  • Mama Marcysi - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Magda Szczesliva - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
Ta strona korzysta z plików cookie ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.

Ostatnie wpisy

  • 5 rzeczy, dzięki którym moje DZIECI nie mają co chwilę KATARU❗🤧 ❌
  • Frytki z cukinii – przepis na szybkie i zdrowe frytki z cukinii, które uzależniają.
  • 3 rzeczy, które przepisał moim dzieciom PEDIATRA👩‍⚕️, żeby NIE CHOROWAŁY❗🤧
  • Szyszki z ryżu preparowanego – paluchy lizać!
  • Pieróg biłgorajski – idealne śniadanie dla całej rodziny

WAŻNY KOMUNIKAT

Wszystkie treści opublikowane na www.szczesliva.pl mają wartość wyłącznie informacyjną. W żadnym wypadku nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, psychologicznej, prawniczej ani też żadnej innej.
Facebook Twitter Instagram

COPYRIGHT © 2023 szczesliva.pl Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie plików - zmień ustawienia przeglądarki. - Polityka Prywatności
»
«