Początek roku szkolnego to dla wielu rodzin czas pełen wyzwań. Szczególnie te pierwsze dwa tygodnie września dostarczają mi sporo emocji i czasami również nerwowości, nad czym co roku udaje mi się coraz lepiej panować. Staram się również pamiętać, że powrót do codziennych obowiązków, porannego pośpiechu, zadań domowych i zajęć pozalekcyjnych może być stresujący nie tylko dla rodziców, ale szczególnie dla dzieci. W naszym przypadku musimy ustalić harmonogram całego dnia z uwzględnieniem wszystkich osób i spróbować złożyć go w całość. ;-)
W naszej szkole od drugiej klasy dzieci jeżdżą w drugiej połowie września na obozy szkolne więc poziom mojego skupienia we wrześniu mogę śmiało określić na co najmniej 90/100 a momentami mam wrażenie, że w głowie mi paruje. ;-) Miewacie podobnie?
Jak zatem przetrwać ten czas i nie zwariować?
Oto 7 rzeczy, które robię, aby utrzymać spokój i harmonię w naszym domu, mimo że nowy rok szkolny pełną parą! 🎒📚
1. Stałe pory chodzenia spać – klucz do dobrego startu
I kto wie, czy nie jest to jeden z najważniejszych punktów w naszym przypadku. Już przekonaliśmy się na naszym przykładzie, że nic nie działa tak dobrze na początek dnia, jak odpowiednia ilość snu. Dlatego w naszym domu trzymamy się stałych pór chodzenia spać. Regularny sen jest fundamentem zdrowia i dobrego samopoczucia dzieci – wpływa na ich koncentrację, zdolność do nauki, a także na nastrój.
Już na kilka tygodni przed rozpoczęciem roku szkolnego zaczynam przywracać stały harmonogram. Staram się, aby dzieci kładły się do łóżka o tej samej godzinie, nawet w weekendy. Dlaczego to takie ważne? Organizm dziecka potrzebuje regularności, by przyzwyczaić się do określonego rytmu. Dzięki temu rano nie ma problemów z wstawaniem, a cały dzień przebiega bardziej harmonijnie.
Oprócz stałych pór snu, dbam o to, by wieczory były spokojne i wyciszające. Unikamy ekranów na godzinę przed snem, bo niebieskie światło emitowane przez telewizory, tablety czy telefony zaburza produkcję melatoniny, hormonu odpowiedzialnego za sen. Zamiast tego, czytamy książki lub słuchamy kojącej muzyki, co pomaga dzieciom wyciszyć się i przygotować do snu. Polecam Wam świetne playlisty do spania z relaksującą muzyką np. na Spotify. Wystarczy wpisać takie hasła jak np.: deep sleep, relaxation music, itd.).
Kolejnym ważnym punktem jest u nas:
2. Przygotowanie ubrań i tornistrów na rano – mniej stresu dla wszystkich
Jednym z największych stresorów porannych jest pośpiech. Szukanie ubrań, pakowanie tornistrów czy przygotowywanie drugiego śniadania na ostatnią chwilę może doprowadzić do chaosu i frustracji. Dlatego u nas wszystko, co możliwe, przygotowujemy wieczorem.
Razem z dziećmi wybieramy ubrania na następny dzień, co nie tylko oszczędza czas, ale również daje dzieciom poczucie kontroli. Wiedzą, że same podjęły decyzję, co założą, co zmniejsza poranne sprzeczki i niezadowolenie. Tornistry również są pakowane wieczorem – sprawdzamy, czy wszystkie książki, zeszyty i przybory są gotowe na następny dzień. Dodatkowo, przygotowuję drugie śniadanie – wszystko to, co można włożyć do lodówki, czeka na nas rano, abyśmy mogli szybko i bezstresowo rozpocząć dzień.
3. Picie ziół uspokajających – naturalne wsparcie dla nerwów
Nie jest tajemnicą, że pierwsze tygodnie szkoły mogą być stresujące nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Dlatego warto wspomóc się naturalnymi metodami na uspokojenie. W naszym domu regularnie pijemy napary z ziół, które pomagają się wyciszyć i zrelaksować.
Wśród ziół, które najczęściej wybieramy, znajduje się melisa, lawenda, rumianek i passiflora. Melisa znana jest ze swoich właściwości uspokajających, pomaga zmniejszyć napięcie i poprawia jakość snu. Lawenda, oprócz tego, że pięknie pachnie, ma działanie przeciwlękowe i uspokajające. Rumianek to klasyk – łagodzi nerwy, a także wspomaga trawienie, co jest dodatkowym plusem po stresujących dniach. Passiflora, mniej znana, ale równie skuteczna, jest idealna na stany napięcia i problemy z zasypianiem.
Dzieciom również podaję herbatki z melisy i rumianku, szczególnie jeśli mają trudności z zasypianiem lub są bardziej pobudzone po pełnym wrażeń dniu. Ważne jest, aby wprowadzać te zioła stopniowo i dostosowywać do indywidualnych potrzeb każdego członka rodziny. Jeśli dzieci mają problem z akceptacją smaku naparów ziołowych u nas na początku sprawdziło się dodawanie do nich np. domowej roboty syropu z malin.
Polecam również samodzielne zbieranie ziół latem z terenów dalekich od ruchu drogowego itp.
4. Aromaterapia – olejki eteryczne na stres i relaks
Aromaterapia to kolejny sposób na wprowadzenie spokoju do naszego domu. Stosowanie olejków eterycznych może pomóc w wyciszeniu emocji, poprawie nastroju i złagodzeniu stresu. W naszym domu używamy kilku sprawdzonych olejków, które przynoszą ulgę zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Najczęściej sięgamy po olejek lawendowy, który jest znany ze swoich właściwości relaksujących i wspomagających sen. Kilka kropel tego olejku dodaję do dyfuzora lub kominka aromaterapeutycznego wieczorem, aby stworzyć spokojną atmosferę przed snem. Olejek z drzewa sandałowego również ma działanie uspokajające i jest idealny do medytacji czy wieczornego relaksu.
Jeśli w domu pojawia się napięcie lub dzieci są szczególnie niespokojne, sięgam po olejek z rumianku rzymskiego, który działa kojąco na nerwy i pomaga złagodzić stres. Innym świetnym wyborem jest olejek z mandarynki – jego cytrusowy zapach działa pobudzająco, ale jednocześnie łagodzi napięcie i poprawia nastrój. Jego wybieramy na poranki.
Olejek eteryczny warto również dodać do kąpieli wieczornej, co dodatkowo wspomaga proces relaksacji przed snem. Używam go też do masażu – kilka kropel wymieszanych z olejem bazowym (np. olejem migdałowym) działa kojąco na ciało i umysł.
5. Homeopatia – naturalne wsparcie w stresujących chwilach
W stresujących chwilach sięgam również po homeopatię. Homeopatyczne środki, które są bezpieczne dla dzieci, pomagają w naturalny sposób radzić sobie ze stresem, lękiem czy problemami z koncentracją. Działają u nas łagodnie, ale skutecznie.
W stanach stresu świetnie sprawdza się u nas homeopatyczne połączenie phosphoricum acidum i kalium phosphoricum. Z kolei dzieciom podaję homeopatyczne calcarea phosphorica, które sprawdza się nam wtedy, gdy mój Starszak i Junior są przemęczeni szkołą i widzę u nich przebodźcowanie.
Natomiast jeśli następnego dnia czeka nas jakieś ważne, stresujące wydarzenie, np. egzamin, wspieramy się homeopatycznym gelsemium sempervirens.
6. Niewprowadzanie nerwowości w domu – stworzenie bezpiecznej przystani
W naszym domu staramy się unikać wprowadzania nerwowej atmosfery. Dzieci są jak gąbki – chłoną emocje dorosłych, więc jeśli rodzice są zdenerwowani, to dzieci również stają się bardziej niespokojne. Dlatego, szczególnie na początku roku szkolnego, staram się świadomie dbać o spokój w domu.
Jednym z kluczowych elementów jest planowanie – jeśli wszystko jest zaplanowane i przygotowane z wyprzedzeniem, unika się wielu stresujących sytuacji. Dzielimy się obowiązkami w rodzinie, co daje dzieciom poczucie odpowiedzialności i jednocześnie odciąża nas, rodziców.
Staram się również unikać presji i przypominam sobie, że nie wszystko musi być idealne. Ważne jest, aby dzieci czuły, że dom to miejsce, gdzie zawsze mogą czuć się bezpiecznie, niezależnie od tego, co wydarzyło się w szkole. Rozmawiamy o ich dniach, starając się zrozumieć ich emocje i doświadczenia, co pomaga zbudować zaufanie i wzmacnia naszą więź.
Zastosowanie technik oddechowych i medytacji również pomaga w wyciszeniu emocji. Nawet kilka minut głębokiego oddechu może zdziałać cuda, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Uczymy się razem prostych technik relaksacyjnych, które pomagają w radzeniu sobie z codziennym stresem.
Oprócz wymienionych przeze mnie wyżej sposobów istnieje jeszcze kilka dodatkowych sposobów, które mogą pomóc przetrwać początek roku szkolnego bez zbędnego stresu i chaosu. Oto kilka z nich, które staramy się stosować i mają niemały wpływ na całokształt.
7. Zdrowa dieta – wsparcie dla ciała i umysłu
To, co jemy, ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie, koncentrację i poziom energii. W naszym domu dbamy o to, by dzieci dostawały pełnowartościowe posiłki, bogate w witaminy, minerały i zdrowe tłuszcze. Śniadanie to dla nas najważniejszy posiłek dnia – staramy się, aby było pożywne i dostarczało energii na cały poranek.
W codziennym menu nie brakuje owoców i warzyw, pełnoziarnistych produktów, białka (w postaci jajek, ryb czy chudego mięsa) oraz zdrowych tłuszczów, takich jak awokado, orzechy czy oliwa z oliwek. Unikamy natomiast cukru i przetworzonej żywności, które mogą powodować gwałtowne skoki cukru we krwi, prowadząc do zmęczenia i problemów z koncentracją. Żeby była jednak jasność – moje dzieci znają smak żywności przetworzonej czy jedzenia typu fast-food. Nie jest to jednak podstawa ich diety, aczkolwiek często takiego rozwoju sytuacji by chciały. ;-)
Do lunchboxów przygotowuję dzieciom przekąski, które nie tylko zaspokoją głód, ale również dodadzą im energii i poprawią koncentrację. Moje dzieci uwielbiają różnorodne kanapki na pełnoziarnistym pieczywie, owoce i jogurty z dodatkiem orzechów i nasion. Staram się robić też warzywne babeczki, domowej roboty batony muesli. Spodziewajcie się przepisów na dniach na blogu. :-)
8. Regularny ruch na świeżym powietrzu – sposób na zdrowie i dobrą energię
Aktywność fizyczna jest niezbędna nie tylko dla zdrowia fizycznego, ale także psychicznego. Regularne spacery, zabawy na świeżym powietrzu czy wspólne wyjścia na rower pomagają dzieciom rozładować nagromadzoną energię i stres. Dzięki temu są spokojniejsze, lepiej śpią i łatwiej radzą sobie z wyzwaniami, jakie niesie ze sobą nowy rok szkolny.
Staramy się, aby ruch był codzienną częścią naszej rutyny – nawet jeśli jest to tylko krótki spacer po szkole. W weekendy organizujemy dłuższe wypady za miasto, wycieczki rowerowe lub wyprawy do parku. Czas spędzony na świeżym powietrzu wpływa pozytywnie na nastrój i poprawia koncentrację, co jest niezwykle ważne w czasie wzmożonej nauki. Powiem Wam, że na mnie też niezwykle pozytywnie działa. Ten rok szkolny będzie również „szkolnym” dla mnie, bo trzy weekendy w miesiącu mam zajęcia na uczelni (studiowanie dietetyki zobowiązuje…), dlatego tym bardziej będę musiała zadbać o to, by przetrwać to razem z nimi. :-)
9. Wspieranie dzieci w organizacji czasu i nauki
Dzieci, szczególnie te starsze, mogą czuć się przytłoczone ilością zadań domowych, zajęć dodatkowych i innych obowiązków. Widzę to szczególnie po moim Starszaku, dla którego pierwsze tygodnie czwartej klasy były w zeszłym roku niemałym wyzwaniem.
Dlatego ważne jest, aby pomóc dzieciom wspierając je w organizacji czasu i nauki. Razem z dziećmi ustalamy harmonogram dnia, w którym znajdują się nie tylko obowiązki szkolne, ale także czas na odpoczynek i zabawę.
Tworzymy razem plan lekcji i harmonogram zadań domowych, co pomaga dzieciom lepiej zarządzać czasem. Ważne jest, aby dzieci miały również czas na relaks i rozwijanie swoich zainteresowań, dlatego w planie zawsze znajdujemy miejsce na aktywności, które sprawiają im radość.
Korzystamy również z różnych technik wspierających naukę, takich jak mapy myśli, fiszki czy technika Pomodoro, która polega na podziale pracy na krótkie, intensywne etapy z przerwami na odpoczynek. Dzięki temu nauka staje się bardziej efektywna i mniej męcząca.
10. Tworzenie wspierającej atmosfery – rozmowy i bliskość
Na początku roku szkolnego, gdy dzieci mierzą się z nowymi wyzwaniami, staram się być szczególnie uważna na ich potrzeby emocjonalne. Regularne rozmowy o tym, co dzieje się w szkole, jakie mają problemy czy co je cieszy, pomagają budować zaufanie i poczucie bezpieczeństwa.
Codziennie wieczorem staramy się mieć czas na wspólne rozmowy, gdzie każde z dzieci może opowiedzieć o swoim dniu. Słucham ich uważnie, starając się nie oceniać, ale raczej wspierać i doradzać. To buduje naszą relację i daje dzieciom poczucie, że mogą na mnie liczyć w każdej sytuacji.
Dla młodszych dzieci ważne jest także zapewnienie fizycznej bliskości – przytulanie, głaskanie przed snem czy po prostu bycie obok. Taka codzienna dawka czułości pomaga im poczuć się bezpiecznie i zmniejsza stres związany z nowymi obowiązkami.
11. Nauka radzenia sobie z emocjami – mindfulness dla dzieci
W naszym domu staramy się także uczyć dzieci radzenia sobie z emocjami poprzez proste techniki mindfulness. To może być coś tak prostego jak głębokie oddychanie, skupienie się na oddechu przez kilka minut, czy nawet krótka medytacja.
Mindfulness pomaga dzieciom nauczyć się, jak rozpoznawać i kontrolować swoje emocje, co jest niezwykle cenne, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Dzięki regularnym praktykom dzieci stają się bardziej świadome swoich uczuć, co pozwala im lepiej radzić sobie w trudnych chwilach.
12. Dbanie o siebie – rodzic też potrzebuje odpoczynku
Na koniec coś, o czym łatwo zapomnieć w natłoku obowiązków: dbanie o siebie jako rodzica. Żeby móc wspierać swoje dzieci, musimy sami być w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Dlatego staram się znaleźć czas na swoje własne potrzeby – czy to krótki spacer, czytanie książki, spotkanie z przyjaciółmi, czy relaks w kąpieli z dodatkiem olejków eterycznych.
Początek roku szkolnego to czas intensywny, ale nie możemy zapominać, że nasza energia i spokój mają ogromny wpływ na atmosferę w domu. Warto zadbać o własny relaks i odpoczynek, aby móc z pełnym zaangażowaniem wspierać swoje dzieci. I nie chciałabym tutaj kolorować mojej rzeczywistości – i u nas zdarzają się momenty przesilenia, mojej chwilowej bezradności, zmęczenia. Nie jestem robotem, który weźmie na klatę wszystko, co przyniesie codzienność. Mi też zdarza się zapomnieć o wielu rzeczach czy stracić cierpliwość. Podnoszę się z tego, ale nie dziwcie się, jeśli Wam też to się zdarza. Ja szczególnie we wrześniu miewam momenty, że modlę się, aby ten wrzesień już minął…
Początek roku szkolnego to zdecydowanie czas wyzwań dla wszystkich, ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu i kilku prostym nawykom możemy przejść przez niego spokojnie i bez większego stresu. Stałe pory snu, przygotowanie wieczorem na kolejny dzień, wsparcie ziołami, aromaterapią i homeopatią, a także dbanie o zdrową dietę, ruch i emocje w domu, pozwalają zachować równowagę i harmonię w tym intensywnym okresie. Pamiętajmy również o tym, że nasze dzieci potrzebują wsparcia, ale także, że my, rodzice, musimy dbać o siebie, by móc być dla nich najlepszym wsparciem. :-)
P.S. Zostawcie 👍 lub ❤️ na Facebooku ❤ To dla mnie znak, że jesteście tutaj i czytacie. ❤️
Brak komentarzy