Przepis na ten dżem malinowy towarzyszy mi już prawie 10 lat. Sezon na maliny się już zaczął i wiele z Was zastanawia się, jak zrobić dżem z malin domowej roboty, pyszny, niskosłodzony. Taką konfiturę malinową! :-) Ja osobiście maliny uwielbiam (dżem malinowy również! :D) i gdyby tylko było to możliwe, to sezon na nie mógłby być cały rok! ;-)
W moim domu dżem malinowy gości od wielu lat. Ja na niego często mówię: „konfitura malinowa” ;-) Moje dzieci uwielbiają maliny w każdej postaci, a do naleśników taki dżem z malin jest jak znalazł! W planie mam jeszcze wyciśnięcie soku z malin i zrobienie syropów do herbaty na zimę, i pewnie jak tylko to zrobię, to maliny się już skończą. :-) Moi teściowie mają kilka krzaczków późnej maliny w swoim ogrodzie – dzięki nim zajadamy się malinami aż do drugiej połowy września! Szaleństwo ;-)
Przepis na dżem malinowy jest prosty! Potrzebujecie tylko garść składników i chwilę Waszego czasu. Warto!
Nie dalej jak wczoraj „przerobiłam” 10 kilogramów malin. 8 z nich przeznaczyłam na dżem malinowy, a resztę zjedliśmy wszyscy ze smakiem. Wiecie, jaki zapach roznosił się po domu podczas robienia dżemu? Ach! Kiedy dzieci wyszły ze swojego pokoju, były oczarowane, a mój pięcioletni Teosiek rzucił tekstem:
– Mama, czy Ty robisz malinowe lizaki?!!!
Najlepszym momentem było wygrzebywanie resztek dżemu malinowego z dwóch garnków. Chłopcy, jak się dosiedli do tych garnków, tak jakiekolwiek słowa wypowiedzieli dopiero po jakimś kwadransie. Byli w malinowym transie, po prostu! ;-)
Przyznam się Wam, że ja nie jestem zwolenniczką bardzo słodkich dżemów. Ale też nie jestem zwolenniczką dżemów z minimalną zawartością cukru. Jestem gdzieś po środku tej drogi. :-) Wychodzę z założenia, że dżem malinowy ma przede wszystkim smakować, i dodaję tyle cukru, aby smakował wszystkim domownikom mając na względzie fakt, aby tego cukru było mniej niż w przepisach, które znane są z dawnych czasów. Kiedyś na 1 kg owoców dodawało się nawet 2 kg cukru. Szaleństwo :D Wtedy znane było powiedzenie, że „cukier krzepi” :D
Nie przedłużając jednak, podrzucam Wam mój sprawdzony i łatwy przepis na dżem malinowy. Obiecuję, że będzie pyszny! :-)
Jak zrobić dżem malinowy krok po kroku? Przepis.
Oto lista składników.
- 1 kilogram malin
- 0,5 kg cukru
- opcjonalnie – sok z jednej cytryny (dzięki niemu dżem zachowa ładny kolor)
- opcjonalnie – ziarenka z 1/2 laski wanilii lub pół łyżeczki pasty waniliowej
Krok po kroku, jak zrobić konfiturę malinową:
1. Przebieramy maliny, aby nie było wśród nich listków czy nadpsutych owoców.
2. Wsypujemy maliny do rondla lub po prostu garnka z grubym dnem.
Ja moje maliny wrzuciłam do dwóch 6 litrowych garnków i tak mi było wygodnie je mieszać drewnianą łyżką.
3. Zasypujemy maliny cukrem i czekamy aż puszczą sok, co potrwa kilka godzin.
W tym czasie możemy w piekarniku wygrzać w 100 stopniach słoiki i zakrętki. Muszą być one uprzednio czyste i nieuszczerbione, aby dobrze „trzymały” dżem i by się on nie zepsuł. Słoiki wygrzewamy w piekarniku ok. 10 minut.
3′. Równie dobrze możemy nie zasypywać malin cukrem tylko od razu wymieszać je z cukrem jednocześnie cały czas podgrzewając na małym ogniu. Smażymy tak długo aż cukier się rozpuści.
4. Jeśli chcecie uzyskać konsystencję prawdziwego, gęstego dżemu, to można wybrać dwa sposoby.
a) albo dosypiecie żel-fixu i dzięki pektynie zagęścicie całą malinową masę
b) albo będziecie długo, na maleńkim ogniu „redukować” wodę z garnka, która będzie parować i uczynimy tym sposobem naszą masę gęściejszą.
Możecie równie dobrze zostawić dżem malinowy bardziej płynny bez redukowania wody i bez dodawania żel-fixu. Co kto lubi. My jednak lubimy odrobinę gęściejszy, aby nie wypływał nam z naleśników.
Ja nie usuwam pestek z uzyskanej masy. Moje dzieci je lubią a dodatkowo pestki pomagają w usuwaniu z organizmu toksycznych substancji. Można się pozbyć pestek przecierając je przez sito, ja jednak nie praktykuję tego.
* Wiele źródeł podaje, aby zbierać z wierzchu pianę, która powstaje podczas smażenia. Ja nie robię tego, gdyż owa piana to tylko połączenie cukru, soków owocowych i powietrza. Ona podczas stygnięcia substancji zanika.
5. Przekładamy dżem do słoików tak, aby były w 99% pełne i mocno zakręcamy.
Naprawdę mocno (po to, aby podczas wahań temperatury szczelność nadal była – wiadomym jest, że w gorącym materia zwiększa swoja objętość a w chłodnym zmniejsza ją).
6. I teraz proces pasteryzacji dżemu malinowego.
a) Ja ostatnio wybierałam tę metodę na zimno, tj. chłodny dżem wkładałam do chłodnych, wyparzonych słoików i podgrzewałam w garnku aż do osiagnięcia odpowiedniej temperatury.
b) wiele osób wybiera metodę na gorąco, tj. gorący dżem wkłada do gorących jeszcze słoików i wkłada je do gorącej wody.
Jedna i druga metoda jest okay. Tutaj chodzi o to, aby nie doprowadzić do dużych wahań temperatury, by słoiki nie popękały (aby nie wkładać zimnego do gorącego, gorącego do zimnego etc.). Wszystko powinno być o podobnej temperaturze, aby nie doprowadzić do naprężeń szkła.
7. Moje dżemy z malin pasteryzowałam przez 30 minut w specjalnym pasteryzatorze.
Jednak można równie dobrze pasteryzować w garnku z gorącą wodą przez 10 minut. Warto na dół garnka położyć ściereczkę (aby słoiki nie obijały o dno i by nie popękały.). Dbamy też o to, aby słoiki się nie stykały, by podczas gotowania nie uderzały o siebie.
8. Następnie słoiki wyciągamy z garnka i kładziemy na blacie układając je do góry dnem.
I w ten sposób zostawiam je na blacie przez 24 godziny. Następnie chowam do chłodnego, zacienionego miejsca.
I dżem malinowy gotowy! :-)
Mam nadzieję, że mój przepis na dżem malinowy przypadł Wam do gustu i uda się Wam jeszcze w tym roku z niego skorzystać.
PS. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, to będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu. ❤ Jeśli macie ochotę puścić go dalej w świat – z góry dziękuję! :* Może przyda się jeszcze innym dziewczynom! :*
Brak komentarzy