Cieszę się na nasz kolejny post w cyklu logopedycznym, któremu przewodzi Kamila z bloga Logopasja, neurologopeda. Cieszy się on dużym zainteresowaniem a ja mam poczucie, że merytoryka na moim blogu to genialny dodatek i zastrzyk wiedzy od najlepszych profesjonalistów. Terapia logopedyczna Ivka też świetne przynosi rezultaty, dlatego mam pewność, że takiej wiedzy nigdy za wiele!
Kamila Czachorowska – logopeda, neurologopeda, autorka bloga www.logopasja.pl twórczyni gier terapeutycznych dla dzieci, szkoleniowiec. Na co dzień pracuje z polskimi dziećmi, mieszkającymi w Anglii. Prywatnie zabiegana żona, poszukiwaczka przygód i wielbicielka dobrego (k/w)ina :)
MAGDA: Kamilo, omówiłaś ostatnio rozwój mowy i możliwości jego wspierania dla maluchów od roku do dwóch latek. Czym się dzisiaj zajmiemy?
KAMILA: Dziś na tapetę weźmy dziecko w przedziale wiekowym 24 – 36 miesięcy. Taki najprawdziwszy 2 latek z krwi i kości :)
Zachowajmy podział z wcześniejszego wpisu [KLIK], żeby wszystko było jasne i klarowne.
Zaczynamy!
MAGDA: Świetnie. Od czego zaczniemy?
KAMILA: A zaczniemy standardowo od motoryki dużej.
W wielkim skrócie w tym wieku należy zachęcać dziecko do biegania, skakania, wspinania się, zabaw z piłką, jazdy na rowerku trójkołowym, itp. Ważne jednak jest to, żeby robić to w sposób atrakcyjny dla dziecka. Czyli place zabaw, wspólne zabawy w ogrodzie, parku, lesie, nad jeziorem, morzem są jak najbardziej wskazane. Mamy teraz lipiec. Wakacje. Korzystajcie z tego ile się da. Może jakieś wyścigi, może proste tory z przeszkodami, może zawody w tym, kto dalej kopnie piłkę… Pomysłów jest cała masa!
MAGDA: Fakt, z takim dwu- i trzylatkiem jest więcej możliwości i opcji działania. Wiem to z doświadczenia ;-) A co możesz zaproponować w zakresie motoryki małej?
KAMILA: Motoryka mała to szerokie pole do działania. Mogłabym tu wymieniać multum pomysłów ale może skupmy się na tych dostępnych dla wszystkich i szybkich w realizacji :)
Przedział od 24 do 36 miesięcy to idealny czas, żeby zainteresować dziecko malowaniem i rysowaniem ale nie takim zwyczajnym. Może to być malowanie / rysowanie po ścianie (istnieje wiele możliwości, że stworzyć takie miejsce w domu, np. specjalne farby tablicowe) lub na wielkiej kartce szarego papieru, rozłożonej na trawie w ogrodzie. Tylko radzę ubierać dzieciaki, przy takich akcjach, w ubrania, których nikomu nie będzie szkoda ;) Bo znacie to zasadę: Dziecko jest albo brudne albo nieszczęśliwe!
MAGDA: A co np. z klockami? Mój uwielbia Lego i te drewniane również.
KAMILA: Oczywiście klocki, klocki, klocki wszelakiego rodzaju dalej powinny wieść prym u 2 latka.
Pamiętajcie także jeszcze o tym, że posługiwanie się łyżką, widelcem i picie z kubka oraz samodzielne mycie rąk, zębów i korzystanie z kibelka to niezmiernie ważne umiejętności dzieci w tym okresie.
MAGDA: Teraz, tak jak w ostatnim wpisie, może małe co nie co o percepcji wzrokowej. Jakie masz pomysły? :)
KAMILA: Jedną z moich ulubionych zabaw związanych z percepcją wzrokową idealną dla 2 – latka, jest gra typu lotto. Kładę przed dzieckiem duży obrazek, który przedstawia np. scenkę z zoo lub z farmą. Do tego obrazka mam szereg małych obrazków, które przedstawiają wybrane przedmioty / osoby z dużej ilustracji. Zadaniem dziecka jest wylosowanie małego obrazka, nazwanie tego, co wylosowało i wyszukanie „tego czegoś” :) na dużym obrazku.
MAGDA: Super ćwiczenia, potwierdzam. Też je wykonujemy w domu na polecenie naszej Pani Logopedy ☺ Ivo to uwielbia ☺ Kamilo, a co możemy zaproponować takiemu większemu szkrabowi w zakresie np. ćwiczeń słuchowych?
KAMILA: Sztandarowa zabawa na ten okres to np. zabawa z ubraniami misia i lali. Rozkładam przed dzieckiem ubrania – mogą być papierowe lub prawdziwe. Sadzam misia i lalkę obok dziecka lub naprzeciwko. Proszę: Spodnie daj misiowi. Dziecko podaje. Czapkę daj lali, itd. Jasne, że z takim maluchem nie pobawię się godziny w taki sposób, ale na 10 minut na pewno go taka gra zainteresuje i rozwinie rozumie i ułatwi funkcjonowanie na co dzień.
MAGDA: Świetnie to pogrupowałaś, dzięki za wskazówki ☺ Powiedz mi jeszcze, proszę, jak możemy stymulować mowę u takiego malucha?
KAMILA: Dzieciaki w tym wieku chcą bardzo mocno naśladować rodziców. Synowie tatów a córki mamy.
MAGDA: Tak! Dokładnie, mój trzylatek robiłby kropka w kropkę to, co robi jego Tata. Czy możemy jakoś wykorzystać ten fakt przy stymulowaniu mowy?
KAMILA: Jasne, że tak! Warto wykorzystywać ich zainteresowania do stymulowania mowy! Np. kupujemy chłopcu zabawkowe narzędzia – takie jak ma tata – i bawi się z nim wydając przy tym wszelkie możliwe dźwięki tych przedmiotów. Tak samo dziewczynki pochłonięte wszystkim tym co dzieje się np. w kuchni mogą udawać, że gotują zupę lub obiad. Dźwięki krojenia, siekania, skrobanie, wrzenia wody mogą być naśladowane. Powinniśmy też zachęcać dziecko do komentowania tego co robi lub tego co widzi, tzn. Marysia gotuje (zupę); Leon naprawia (auto), itp.
MAGDA: Kamilo, dzięki za spotkanie! Do zobaczenia w następnym odcinku! :-)
Wszystkie posty z cyklu logopedycznego:
- Kiedy udać się z dzieckiem do logopedy? Czyli krótko o rozwoju mowy cz.1
- Kiedy pójść do logopedy z dzieckiem? O wadach wymowy. Odc.2
- Zabawki i ćwiczenia stymulujące rozwój mowy
- Jak wspierać mowę u dwulatka i trzylatka.
- Jak wspierać mowę u trzylatka i czterolatka.
A propos wspierania mowy u mojego trzylatka przypomniał mi się nasz ostatni dialog [a propos naśladownictwa]. Ivo siedzi na nocniku:
– Mamoooooo, jak lobi Tata?
– Ale co masz na myśli? Co „jak robi Tata”?
– Jak Tata lobi taaaką duuuuzią kupę? Bo Ivo nie umie i lobi małą … :( – i zasmucony zwiesił głowę…
:D
3 komentarze
U nas zainteresowania do stymulowania mowy poszły w kierunku brum brum i titit :)
pozdrawiam serdecznie!
,,tatów” ?
Tatów tatów! Nie mędrkuj! ;P https://filolozka.brood.pl/tato-i-jego-liczba-mnoga/