Zanim wyślecie SMSa w tym plebiscycie albo rzucicie kamieniem, proszę Was, spójrzcie na swoje muzyczne koniki z przeszłości i powiedźcie szczerze czy nie słuchaliście przypadkiem Backstreet Boys albo New Kids on the Block, tudzież Smerfnych Hitów i Barbie Girl?! Hę? Jeśli nie słuchaliście, to śmiem twierdzić, że wiele Was ominęło ;-P
Zdecydowałam, że to muzyczne podsumowanie ostatnich 14 miesięcy, zacznę bardzo klasycznie, abyście postarali się dobrnąć do końca.
- Miejsce 1 – Beyond the Sea by BOBBY DARIN
Zdecydowanie przy tym utworze mój Syn bawi się najlepiej. Wyznacznikiem tej przedniej zabawy jest pupa prawie dotykająca ziemi podczas jego muzycznych przysiadów. Ja też uwielbiam ten utwór i gdyby nie fakt, że martwię się o zakwasy i stawy kolanowe mojego Syna, to puszczałabym go 24/7.
- Miejsce 2 – On the Road again by CANNED HEAT
Za to mój Syn dostaje ode mnie medal. To jest utwór, który daje kopa w poniedziałki o 7 rano. Zapuśćcie to z samego rana na początku tygodnia. Nie tylko dostaniecie krzepy Bruce’a Lee ale jak przybasicie, to i sąsiadom dodacie poniedziałkowej energii. Ivo zasuwa przy tym utworze jak perszing już od pierwszej sekundy – dlatego utwór jest na drugim miejscu naszej listy.
Przy okazji – mój Syn nigdy tak o mnie nie powie ;-)
„And my dear mother left me when I was quite young – when I was quite young.
She said „Lord have mercy on my wicked son.”
- Miejsce 3 – Fly me to The Moon by FRANK SINATRA
Nie wiem czy mój Syn uwielbia ten utwór przez wzgląd na swoją matkę i błysk w oku, gdy widzę Franka, ale mam wrażenie [ i nadzieję zarazem], że uwielbiamy go równie mocno. Frank, gdyby żył, byłby moim stryjem.
- Miejsce 4 – Around my Heart by SANDRA
No cóż. Jak to powiedział tata Iventego: „Nie znam nikogo kto w tamtym czasie nie lubił Sandry”. Mój Syn zalicza się do grona jej wielbicieli. Wystarczy mu fonia. Choć, gdy ma ją także na wizji dziwnym zbiegiem okoliczności wydaje się być bardziej podekscytowany … M.także tupie nogą do rytmu, gdy nie widzę ;-P
hey hey, już ja zadbam o to, aby Iventy nie wszedł na tę ścieżkę:
„…hey hey what a criminal man […]”
- Miejsce 5 – Gangnam style by PSY
Skłamałabym, gdybym nie umieściła Gangnam style w tym zestawieniu. To było TOP 1 gdy Ivo miał kilka miesięcy. Ten utwór ocalił moje życie podczas naszych samolotowych przepraw. To PSY sprawił, że Iventy momentalnie przestawał płakać zaraz po odsłuchaniu pierwszych 5 nut. Koszmarna wizja, koszmarna fonia, ale o gustach się nie dyskutuje, c’nie? ;-)
- Miejsce 6 – Don’t save me – HAIM
Tym katowałam mojego Synala wraz z moją siostrą. Uczyłyśmy się break dance’a a on stał i patrzył na nas jak zaczarowany :-) Nie mam pewności, że lubił ten utwór od początku. Pewnie z czasem się do niego przekonał a później pozytywnie go kojarzył z naszymi kocimi ruchami ;-P My natomiast miałyśmy zawsze genialny humor i polewkę z patosu i min, które reprezentowały wykonawczynie. 1:1.
- Miejsce 7 – Come to me by KOOP
Tego słuchałam w ilościach hurtowych będąc w ciąży. Częściowo przeszło na mojego Syna, albo tylko tak mi się wydaje ;-) Zresztą, nie skłamię, jeśli powiem, że mój Syn uskutecznia przysiady niemalże przy każdym utworze. A zaangażowanie w utwór oceniam odległością pupy od podłoża. W tym wypadku jest całkiem blisko.
- Miejsce 8 – 24 lutego by EKT GDYNIA
Mam wspomnienie okrutnych upałów w lipcu 2013. Leżymy nieprzytomni, wachlujemy się czym popadnie a Ivo wpada w histerię. Już pewnie nie ogarniał tego ukropu. Mój mąż najadł się szaleju i puścił mu to cacko. Nastała błoga cisza i dalej poszliśmy spać ;-D
- Miejsce 9 – American wedding by GOGOL BORDELLO
Nie potrzeba komentarza do tego utworu. Mój Syn odstawia przy nim taką makarenę, że wszystkie Brazylijki się chowają.
- Miejsce 10 – Can’t hold us by MACKLEMORE
Słuchajcie. Lubię swing. Bywa, że lubię jazz. Ale wychowana zostałam na muzyce POP toteż zdarza się, że puszczam mojemu Synowi nie tylko wysublimowane utwory, ale zwyczajnie popową papkę, która łatwo wpada w ucho. Can’t hold us wpadło mojemu Synalowi w ucho i nie chciało wypaść, a ja nie będę udawać, że delektuję się razem z nim Edith Piaf [choć i ją lubię do czerwonego wina ;-)]
[dropshadowbox align=”left” effect=”lifted-both” width=”75px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]EDIT !!![/dropshadowbox]
Dostałam zdrowy ochrzan od mojego Małżonka za to, że zapomniałam o Johnnym Cashu. Chodzi po domu i mnie męczy od godziny, że to karygodne i że przecież Iventy tak uwielbia Jaśka i jego „I’ve been everywhere”.
- MIEJSCE 11 – „Ive been everywhere” by JOHNNY CASH
No więc wrzucam i oficjalnie oczekuję za to tzw.”dobrotki” :-D
Dodam jeszcze, że za wewnątrzbrzuchowej egzystencji Ivka intuicja podpowiadała mi, aby nie puszczać mu Mozarta czy innego [Himils]Bacha i nie myliłam się. On za nimi w ogóle nie przepada :-)
A teraz Wasza kolej, czego słuchały Wasze dzieciaki/kuzyni/rodzeństwo?
Tutaj na szczesliva.pl sami swoi, toteż bez obaw, że będziemy oceniać ;-)
14 komentarzy
On the Road again by CANNED HEAT -aaaach :D kocham <3
u nas glównie Michael Jackson, Guns'n'Roses i …. Akademia Pana Kleksa
Majkela i Gunsów uwielbiam od zawsze! <3
A Akademia ma swoje utwory?! Nie wiedziałam!
Jak to !? A latający holender? Nie wierzę, że nie znasz!
Nie znałam. Powaga! :-D
Mój syn uwelbia New Kids on The Block (dostałam płytę od męża na urodziny, bo uwielbiałam w młodości) i zaanektował
Ja chyba też poproszę o taką płytę :-D
Moje dziecię oprócz piosenek dziecięcych, kilku kawałków hip-hopowych kocha nad życie disco polo…matka nauczyła się juz wszystkich kawałków na pamięć :P
chylę czoło! nie wiem czy sama dałabym radę ;-D
Ja myślałam, że nie dam rady…ogólnie słucham polskiego rapu…ale też innych gatunków muzyki…a, ze młoda taką wybrała…nie zabronię jej i cierpliwie znoszę…:)
Moją najmłodszą Ba skutecznie indoktrynują starsze siostry. Kiedy miała niewiele ponad rok dziewczyny oglądały The Voice of Poland i uwielbiały Natalię Sikorę śpiewającą Cry Baby Janis Joplin. Ba chodziła po domu i śpiewała Baby, baby.. No i tak zostało – lubi cięższe brzmienie. Ostatnio np. odkryła płyty z Męskiego Grania :)
Justyna, to będzie z niej charakterna dziewucha! Męskie granie – mmmmm!
u nas mniej ambitny repertuar ;) ostatnio zresztą pisałam na ten temat. Rządzą Muppety i intro do bajek, a my dostajemy na łeb ;)
czego się nie robi dla naszych nieletnich ;-D
Posłuchaj tego nieziemskiego wykonania: