To jak usunąć kleszcza bezpiecznie i skutecznie spędza sen z powiek wielu osobom. Usuwanie kleszcza, czyli po prostu wyciąganie go ze skóry jest dość łatwe, jednak należy stosować się do kilku zasad, aby zrobić to w domu szybko i bezpiecznie.
Napisała do mnie Kasia C., która jest pielęgniarką pracującą w jednej z warszawskich przychodni. Kasia na co dzień pracuje w gabinecie zabiegowym, a ostatnio coraz częściej wykonuje bądź asystuje podczas usuwania kleszczy dzieciom i dorosłym wracającym z weekendowych wypadów do lasu.
Pozwolę sobie zacytować apel Kasi, która w bardzo wyważony sposób punktuje pewne popularne zachowanie dotyczące usuwania kleszczy, z którym ja też się spotkałam. Oprócz apelu Kasi podrzucę Wam jeszcze kilka innych bardzo popularnych błędów, jakich nie należy robić w przypadku, gdy staniemy się „ofiarą” kleszcza i chcemy go usunąć.
Już z Kasią jesteśmy na Ty (do czego i ja Was namawiam, gdy do mnie piszecie :P Żadna tam Pani Magda ze mnie :P), ale zacytuję pełny mail Kasi – na życzenie Kasi usunęłam tylko te fragmenty, które identyfikują ją jako osobę, a wolałaby pozostać anonimowa.
„Pani Magdo, […]
Nie rozpisując się nadto, bo wiem, jak ważny jest czas, którego młode mamy w obecnych czasach mają bardzo mało, chciałabym prosić, aby uczuliła Pani swoich Czytelników w temacie usuwania kleszczy ze skóry, którego nie należy bagatelizować. Coraz częściej się z takim postępowaniem spotykam, gdyż kiedyś takie przekonanie rzeczywiście panowało, jednak zupełnie błędnie.
Pacjentów, którzy przychodzą do nas w celu wyciągnięcia kleszcza ze skóry jest coraz więcej. Tylko w poniedziałkowy poranek aż dwie mamy przyszły do nas ze swoimi dziećmi chcąc usunąć kleszcza. Jakie było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że czekały z wyciągnięciem kleszcza od soboty aż do poniedziałkowego ranka! Kiedy je zapytałam, dlaczego tak długo zwlekały, to ich wytłumaczenie było bardzo zbieżne. Otóż wg ich teorii o wiele łatwiej jest wyciągnąć kleszcza, który jest większy i jak to jedna z mam określiła „porządnie napity”, bo wtedy „idzie o wiele szybciej”.
To jest ogromny błąd i jeśli mogę zaapelować, to proszę to podkreślić na swoim blogu bardzo wyraźnie:
nie zwlekamy z wyciągnięciem kleszcza i nie czekamy aż kleszcz się powiększy!
Im dłużej zwlekamy z jego usunięciem ze skóry, tym zwiększa się szansa zarażenia pacjenta boreliozą czy anaplazmozą, o której robi się ostatnio coraz głośniej.
Kleszcza powinniśmy usunąć niezwłocznie po tym, jak go dostrzeżemy i będziemy mieli do tego odpowiednie narzędzia czy warunki. W tym celu możemy udać się do przychodni bądź możemy sami zaopatrzyć się w produkty, których obecnie na rynku jest cała masa, a pomagają w usunięciu kleszcza. Polecam mieć taki podręczny mieć zawsze w domu na wszelki wypadek. W obecnych warunkach z racji koronawirusa zachęcam do tej ostatniej opcji, czyli jednak usuwania kleszcza w domowych warunkach. Wyciąganie kleszcza nie jest skomplikowane, a mogę podpowiedzieć nieprawionym rodzicom, że „naszą rękę” czyli sprawność można poćwiczyć np. za pomocą pęsety i kilku maleńkich ziarenek maku, czarnuszki bądź sezamu, które będziemy usuwać z powierzchni skóry. Kilka prób i będzie nam o wiele łatwiej w przypadku usuwania kleszcza.
Apeluję bardzo mocno – nie zwlekamy z usunięciem kleszcza ze skóry. Czas tutaj gra na naszą niekorzyść, gdyż kleszcz może mieć więcej czasu na zakażenie nas boreliozą czy np. spowodować odkleszczowe zapalenie mózgu. […]
Pozdrawiam wszystkich rodziców.
Kasia C.”
A ja od siebie dodaję jeszcze kilka dodatkowych błędów, których bezwzględnie nie należy popełniać podczas wyciągania kleszcza ze skóry, a są nadal niestety bardzo popularne.
1. Nie usuwamy kleszcza gołymi rękami!
(No chyba, że jesteśmy super precyzyjni i jesteśmy pewni naszych ruchów. Wyciągania kleszcza palcami sprawdza się tylko w przypadku dużych kleszczy i wyjątkowo wprawnej ręki).
Aby usunąć kleszcza, używamy w tym przypadku kosmetycznej pęsety plastykowej bądź metalowej. Dostępne są również tzw. lasso czy kleszczkarty (w kształcie litery V). Ja mogę polecić Wam zestaw do usuwania kleszczy złożony z takiego sprayu i pęsety. Spray najpierw zamraża kleszcza, a później za pomocą takiej specjalnej szpatułki/pęsety w kształcie litery V o dwóch końcach (z jednej strony do wyciągania mniejszych kleszczy a z drugiej strony do większych „okazów”), w bardzo łatwy sposób wyciągamy kleszcza. Niemalże w każdej aptece znajdziecie taki zestaw.
2. Nigdy nie łapiemy kleszcza za jego obrzęknięty „brzuch”, gdyż wtedy możemy spowodować wyciśnięcie z jego organizmu do naszego zakażonego płynu!
To jest bardzo popularny błąd, z którym spotykałam się jeszcze będąc dzieckiem
„Za brzuch go chwyć, za brzuch, to Ci się nie wysmyknie!” :D
3. Nie przekręcamy kleszcza!
Ani w lewo nie kręcimy, ani w prawo. Po odpowiednim chwyceniu go, kleszcza usuwamy „do góry”. Przekręcanie go w jedną ze stron może sprawić, że on jeszcze bardziej wbije się w naszą skórę.
4. Nie smarujemy skóry żadnym masłem, benzyną, lakierem do paznokci, ketchupem, alkoholem czy wazeliną!
Matko, to jest takie popularne jeszcze!
„Masła daj, dużo masła, to go poddusimy trochę, on straci przytomność i łatwiej będzie go wyciągnąć!” – takie coś też kiedyś usłyszałam :D
Żadnego masła czy innych mazi. Tak można sprowokować „wymioty” kleszcza, co zwiększy ryzyko zarażenia np. boreliozą.
5. Nie wyciągamy kleszcza taśma klejącą!
Ja wiem, że jest grono osób, które tak to robią. Jest to jednak nieprecyzyjne i bardzo często może prowadzić do tego, że kleszcz zdąży wbić się głębiej i reagując obronnie wprowadzić więcej materiału pod naszą skórę.
6. Nie rozcinamy skóry w przypadku, gdy zostanie nam w ciele głowa kleszcza, a tak naprawdę to część tzw. „żądła”.
Jeśli nie mamy możliwości precyzyjnie i szybko jej wyciągnąć, to zostawiamy ją i ona odpadnie sama. Nie nacinamy w tym celu skóry ani nie dotykamy gorącym nożem, jak to kiedyś byłam świadkiem będąc jeszcze uczniem szkoły podstawowej…. Niektóre metody i kreatywność ludzi mnie poraża czasami ;-)
7. Nie usuwamy kleszcza bez uprzedniej dezynfekcji/umycia rąk, dezynfekcji narzędzia, który będziemy usuwać.
Pamiętamy też o tym, aby po usuwaniu kleszcza również zdezynfekować dane miejsce.
8. Po jego wyciągnięciu ze skóry kleszcza nie spuszczamy od razu w toalecie czy w umywalce.
Kleszcze potrafią stosunkowo długo przetrwać w wodzie i nie zaleca się takiego postępowania. Najlepiej jest je zmiażdżyć twardym przedmiotem (szklanką, kamieniem, młotkiem) a następnie dopiero wtedy zawinąć w papier toaletowy czy chusteczkę i wyrzucić pamiętając o zdezynfekowaniu/umyciu rąk. Pamiętamy również o zdezynfekowaniu narzędzia, którym go unieszkodliwiliśmy.
Przede wszystkim jednak chrońmy się skutecznie przed kleszczami i unikajmy miejsc endemicznych.
P.S. Mam nadzieję, że zbiór tych zasad pomoże Wam w tym, aby skutecznie i prawidłowo usunąć kleszcza. Możecie oczywiście wpis udostępnić na swoich Faceboookowych tablicach, aby skorzystali z niego inni. Dziękuję :*
2 komentarze
Bardzo przydatne informacje, dzięki.
Są specjalne „motyczki z wcięciem” na popularnym portalu zakupowym do wyciągania kleszcza. Sprawdzi się wśród ludzi jak i zwierząt: główkę kleszcza umieszczamy w przepołowieniu „motyczki” i obracając w palcach wyciągamy całość. Polecam, sprawdził się wielokrotnie :)
Zdrówka wszystkim :)