Moje podchody, aby zrobić muffinki idealne, trwały 4 tygodnie. Oprócz podchodów były także liczne próby i błędy, które to niwelowałam za każdym kolejnym razem. Aż doszłam do perfekcyjnej perfekcji. Muffiny miały być: puszyste, wilgotne, miękkie, smaczne i rozpływające się ustach. Nie było żadnej taryfy ulgowej, żadnych kompromisów. W końcu wyszły dokładnie takie jakie mnie molestowały na zdjęciach na Pintereście. Piękne, kolorowe, pachnące i świecące!
Muffiny to babeczki, na których punkcie kilka lat temu wręcz oszalałam! Na pewno wiecie, jak robić muffiny ;-) Ale czy znacie przepis na muffinki, które są nie tylko pyszne i puszyste, ale też niebiańsko wilgotne w środku, takie że aż się rozpływają w ustach? ;-)
Sezon dyniowy w pełni. I to chyba jeden z moich ulubionych warzywnych wypustów w lecie, bo nie tylko szaleję z dynią kulinarnie, ale też znajdziecie małe i ogromniaste dynie w całym naszym mieszkaniu! Serio, uwielbiam ten pomarańczowo-żółty akcent, na którego widok od razu mam rogala na twarzy. Dynia na parapecie, dynia w kuchni, dynia na tarasie.